Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 głaskanie i mruczenie

Go down 
2 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
AutorWiadomość
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

głaskanie i mruczenie - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: głaskanie i mruczenie   głaskanie i mruczenie - Page 7 EmptyPią Lis 02, 2012 8:38 pm

Thor


Wizja zniknęła tak nagle, jak się pojawiła. Zostawiając przy okazji Thora kompletnie rozkojarzonego i otępiałego. Plecy Lokiego w tej chwili nie są już takie gładkie jak kiedyś. Właściwie, blondyn doskonale wiedział ile blizn się na nic znajduje. Ale to nie zmieniało faktu, że gdyby mógł, z przyjemnością wodziłby po nich rękoma, masował i po prostu dotykał. Oczywiście, o ile nie sprawiłoby to bólu psychicznego albo fizycznego Lokiemu.
Thor musiał potrząsnąć głową, by odgonić od siebie wizję seksu z bratem. Byle szybciej, zanim nie zaczął się tym podniecać.
- Podobało ci się? - Zapytał, zupełnie zaskakując samego siebie. Zarumienił się mocno. - Znaczy, wiesz... Wtedy? Podobało ci się?
Blondyn tylko po części postanowił wykorzystać zaklęcie, jakie rzucił na Lokiego Wszechojciec. Wcale nie zamierzał na siłę wyciągać z brata jego uczuć albo podobnych rzeczy. Ale to... Thor po prostu musiał wiedzieć, czy udało mu się zadowolić bruneta chociażby w jakimś stopniu.
- Chciałbyś to kiedyś powtórzyć? - Dodał po chwili i mógłby przysiąc, że jego policzki zapłonęły żywym ogniem. Thor musiał się powstrzymać przed chowaniem twarzy.
Ostatecznie był wojownikiem, nie chował się przed niczym. Ale to zakłopotanie po prostu było nie do zniesienia. Thor naprawdę miał ochotę wejść pod stół i udawać, że go nie ma. Z drugiej strony miło było zobaczyć chociaż cień rumieńcy na twarzy Lokiego.
Thor uśmiechnął się do niego przewrotnie.
- Tylko nie kłam - mruknął, chcąc się odrobinę podroczyć. Ale cóż, przynajmniej zostawił temat dziecka w spokoju.
Bo może i Loki ma racje? Zanim to dziecko się urodzi minie jeszcze sporo czasu. Ale Thor nic nie mógł poradzić na to, że się martwił i ekscytował jednocześnie. Po za tym, nawet jeśli do narodzin tego malucha zostało dużo czasu to już teraz należało zająć się dietą Lokiego. Jego stanem zdrowia i ducha i w ogóle. A to była sprawa o którą można się było martwić jak najbardziej.
Thor sięgnął po jabłko i nóż, zaczął je obierać, a potem kroić na małe kawałeczki. Liczył na to, że Loki zje chociaż kilka.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

głaskanie i mruczenie - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: głaskanie i mruczenie   głaskanie i mruczenie - Page 7 EmptyPią Lis 02, 2012 9:51 pm

Loki

Gdyby Kłamca był dawnym sobą na pewno wykorzystałby sytuację i speszył brata jeszcze bardziej. Powiedziałby coś niecenzuralnego, wykonał kilka dwuznacznych gestów a potem zostawił zdesperowanego wojownika samemu sobie.
Trochę żałował, że nie miał w sobie tyle odwagi co kiedyś. Że chociaż gdzieś tam, w głębi, dalej był starym, złośliwym oszustem czerpiącym niewypowiedzianą wręcz przyjemność ze stawiania innych w trudnych, niewygodnych sytuacjach, to był zbyt rozbity na to, żeby sięgnąć po swoje dawne cechy.
Ale, cóż. Natury się zmienić nie dało. Nawet niepewny, nerwowo wykończony Kłamca po prostu nie mógł nie poczuć odrobiny satysfakcji kiedy jego brat zaczął zachowywać się jak rozkoszny, nieśmiały nastolatek który trafił na nieodpowiednią książkę.
Loki po przeżyciu u Chitauri upokorzeń, o jakich nawet wcześniej nie wiedział, stał się dużo mniej wrażliwy na takie kwestie. Odrobinę jego zmieszania wywołało tylko autentyczne zainteresowanie w głosie brata, jak najbardziej prawdziwa chęć usłyszenia pewnych, raczej intymnych, faktów.
- Nie sądziłem, że ośmielisz się pytać o takie rzeczy - mruknął odruchowo, unikając odpowiedzi. Och, jak bardzo przydatna byłaby teraz możliwość okłamania tej niezdary. Odezwał się dopiero po dłuższej chwili, kiedy brat z uporem powtórzył pytanie. - Było ... Było dobrze - wymamrotał. Pełna radości, dumy ale i jeszcze większego speszenia mina brata dodała mu trochę odwagi. Nagle Kłamca poczuł się tak, jakby to on na chwilę przejął kontrolę. Poza tym... Miał być szczery, prawda? Nikt nie powiedział, że nie może jednocześnie być upierdliwy. Powoli, ostrożnie wręcz położył dłoń na ramieniu blondyna i delikatnie popchnął go tak, żeby oparł się o kanapę. Położył rękę na kanapie tak, jakby chciał uniemożliwić bratu ucieczkę. Przysunął usta do ucha wojownika - mówiąc, delikatnie muskał ustami płatek jego ucha.
- Gdybyś tylko mógł wiedzieć jak dobrze - chyba chciał dodać coś jeszcze, ale reakcja Thora natychmiastowo go spłoszyła.
Niemalże wykrzyczane "Loki!" natychmiast zrujnowało całą jego odwagę. Mag gwałtownie się odsunął i wcisnął się w oparcie kanapy.
- Przepraszam!
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

głaskanie i mruczenie - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: głaskanie i mruczenie   głaskanie i mruczenie - Page 7 EmptyPon Lis 26, 2012 8:06 pm

Thor

- Loki!
Wojownik podniósł głos zanim zdążył chociażby pomyśleć nad tym co robi. To była zupełnie automatyczna, nieświadoma reakcja. No bo... No bo jak jego mały braciszek może mówić takie rzeczy?!
No dobrze, Thor od dawna wiedział, że Loki wcale nie jest taki niewinny jak jego starszy brat by sobie życzył, ale to jeszcze nie upoważniało go do takich zagrywek. Nie, jeśli nie chciał wylądować w sypialni blondyna i uprawiać z nim seksu. Niekoniecznie musiałby to być dziki i namiętny stosunek, Thor w tej chwili zadowoliłby się nawet powolnym ale intensywnym doznaniem, niemniej jednak i tak wątpił w gotowość Kłamcy do podobnych wyskoków.
- Przepraszam - powiedział szybko, kiedy tylko Loki wcisnął się w drugi kąt kanapy. Thor wyciągnął w jego kierunku ręce.
- Nic się nie stało - dodał po chwili, łagodniejąc niemal natychmiast. - Po prostu nie rób tego więcej, zgoda? Przez to wszystko będę musiał iść na moment do łazienki.
Thor mówiąc to doskonale czuł jak zaczyna się rumienić. Nie miał jednak powodów by ukrywać fakt, że właśnie jego drugi Mjollnir stanął. W jego skórzanych spodniach wybrzuszenie było doskonale widoczne. Loki prędzej czy później zorientowałby się jaką reakcję wywołały jego słowa, nie było więc sensu w ukrywaniu tego.
Po za tym się kochali, tak? (Thor miał taką nadzieję.)
Bóg Piorunów podniósł się ze swojego miejsca i stanął tuż obok Lokiego. Pochylił się nad nim i zabrał mu delikatny pocałunek.
- Dasz mi kilka minut? - Zapytał. W jego oczach odmalowana była potrzeba.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

głaskanie i mruczenie - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: głaskanie i mruczenie   głaskanie i mruczenie - Page 7 EmptyPon Lis 26, 2012 11:12 pm

Loki

Może gdyby nie był tak zdenerwowany, roześmiałby się. Kiedyś, jeszcze przed całą wojną w Mitgardzie i wszystkimi innymi kłopotami bardzo bawiło go przekonanie Thora na temat niewinności młodszego braciszka. To, jak głęboko wierzył w jego delikatność, czystość i bycie absolutnie nieuświadomionym w różnych "nieodpowiednich" kwestiach. Z jakichś przyczyn nawet kiedy Kłamca miał siedemnaście lat Thor był przekonany, że jego młodszy braciszek dalej jest małym aniołkiem: nie pije, nie okłamuje Asgardczyków - no, poza tymi drobnymi psikusami - nie uprawia seksu... Na bogów, on nawet upominał Lokiego kiedy zdarzało mu się używać wulgaryzmów.
Kłamca do dzisiaj pamiętał odmalowany na twarzy wojownika szok, kiedy przyłapał go z dziewczyną. Pamiętał też to czyste przerażenie odbijające się w oczach pijanego Flandrala, kiedy on i Kłamca prawie wchodzili do łóżka sypialni księcia. Akurat wtedy starszy dziedzic przyszedł oddać Lokiemu książkę. Thor zakodował sobie, że Loki jest Asgardzką świętością, której nie można dotknąć, zdeprawować, ba! nawet spojrzeć nań w zły sposób.
I chociaż teraz wojownik już doskonale wiedział jak daleko jest Kłamcy do bycia "niewinnym" chyba dalej nie chciał w to uwierzyć. Co prawda ostatnimi czasy mag rzeczywiście czerwienił się częściej niż zwykle.. ale nie, to akurat nie istotne.
Tak, gdyby Loki nie był tak zdenerwowany, na pewno by się roześmiał. I z nadopiekuńczości i z samej żywiołowej reakcji Thora. Tymczasem - chociaż w głowie jak mantrę recytował nie patrz się, nie patrz w dół, w dół nie patrz - przelotnie, zupełnie odruchowo zerknął na krocze brata i ograniczył się do lekkiego kiwnięcia głową.
- Tak. Idź - mruknął, patrząc teraz już na zarumienione policzki brata. - Zostanę tutaj. Wszystko będzie ze mną w porządku.
Nie wiedział, czy będzie, ale myśl o przebywaniu obok napalonego mężczyzny, dosyć gwałtownego, niecierpliwego, stawiającego na swoim, zbudowanego dużo lepiej niż on sam, nawet jeśli to był Thor, wzbudzała w nim niepokój. Mimo wszystko wolał po prostu poczekać.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

głaskanie i mruczenie - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: głaskanie i mruczenie   głaskanie i mruczenie - Page 7 EmptyPon Lis 26, 2012 11:21 pm

Thor

O boże. O boże, jak on się zbłaźnił.
Nie żeby nigdy wcześniej nie robił niczego głupiego przed bratem. To nie było też tak, że Loki nigdy nie przyłapał go na robieniu czegoś wstydliwego - jak chociażby migdalenie się z jedną ze swoich dziewczyn...
Ale to.
Na wszystkich bogów, Thor podniecił się przez kilka wizji tego, co się stało i same słowa Lokiego! I w dodatku pozwolił mu to zobaczyć. Thor uderzył głową w ścianę, kiedy tylko wszedł do łazienki. To się musiało tak skończyć, prawda? Nieważne co się stanie, co obaj będą musieli przejść, zawsze koniec będzie taki sam - Thor skończy rumiany, zawstydzony, a Loki będzie z tego wszystkiego czerpał chociażby minimalną satysfakcję.
- Jestem durniem - mruknął sam do siebie, po czym podszedł do ubikacji. A potem sięgnął do swoich spodni i o bogowie, czuł się w jakiś sposób upokorzony własną fizycznością. Już nie wspominając o świadomości tego, że Loki wie.
Wie, że jego starszy brat poszedł sobie obciągnąć. I że prawdopodobnie myśli wtedy o nim.
Thor jęknął, wcale nie z przyjemności. Ale potem przed oczami stanęła mu wizja, którą pozwolił mu zobaczyć Loki.
Pięć minut wystarczyło, żeby Thor doszedł, z cichym jękiem. Szybko umył ręce, naciągnął spodnie i spojrzał w lustro. No pięknie. Nie mógł być bardziej czerwony, prawda? Wojownik westchnął głośno i kiedy doszedł do wniosku że i tak nic ze swoim wyglądem nie zrobi, wrócił do salonu.
Loki dalej siedział na kanapie, ale tym razem w jego postawie było więcej napięcia niż gdy w momencie, kiedy Thor go zostawiał.
- W porządku? - Zapytał cicho, siadając tuż obok brata. Objął go ręką w pasie.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

głaskanie i mruczenie - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: głaskanie i mruczenie   głaskanie i mruczenie - Page 7 EmptyWto Lis 27, 2012 12:18 am

Loki

Kiedy tylko drzwi łazienki zamknęły się za Thorem, Loki pomyślał, że może warto by podrażnić brata kolejnym urywkiem wspomnienia, z którego nie wyniesie niczego konkretnego, poza jeszcze większym problemem z zachowaniem spokoju i kontrolowaniem swojego ciała.
Bardzo syzbko wybił sobie tę myśl z głowy. Prowokowanie blondyna nie było dobrym pomysłem.
Nie ważne jak diametralnie zmieniał się przy Lokim, młodszy mężczyzna aż zbyt dobrze wiedział jak zaborczo Thor traktuje osoby, z którymi sypia.
Bo Loki nigdy nie nazwałby tych kobiet i mężczyzn stałymi partnerami, nie, żaden nie dostąpił zaszczytu bycia wybrańcem samego dziedzica.
Do Kłamcy wciąż bardzo mętnie docierało, że to chyba jego właśnie taki zaszczyt dotknął.
Ironiczne, czyż nie? Tak niegdyś "zakazany", zupełnie nietykalny młodszy książę, na którego bóg piorunów zabraniał nawet patrzeć w nieodpowiedni sposób miał wstąpić w jeszcze bardziej zakazany związek. Cóż. Przynajmniej jasnym stało się dlaczego Thor miał aż tak niezdrowe podejście. A przynajmniej powinno stać się jasnym, bo do Lokiego dalej to wszystko nie docierało. Nie docierało do niego to, że wyda na świat dziecko, że blondyn jest z tego powodu cholernie szczęśliwy. Na bogów, wciąż trudno było mu zaakceptować fakt że bezpiecznie wrócił do domu.
Właśnie. Dom. Loki podciągnął kolana pod brodę i skulił się nieco na kanapie. Nie wierzył w ani jedno słowo brata zapewniające go, że na pewno nikt nigdy nie zabierze stąd Kłamcy wbrew jego woli. Że jest bezpieczny i nikt nie zamierza podnieść na niego ręki. Nie chodziło o brak zaufania: po prostu takie przeżycia zostawiały po sobie bardzo wyraźne ślady, liczne traumy. Brunet przygryzł mocno dolną wargę. Roztrząsanie kwestii Chitauri nie było mądrą rzeczą. Mag mimowolnie zaczął oddychać nieco szybciej, zacisnął dłonie w pięści. Wspomnienia przychodziły same, chociaż nikt ich o to nie prosił i kiedy nagle poczuł dotyk czyjejś ręki na biodrach prawie podskoczył. Serce na chwilę zgubiło rytm.
- Nie podchodź do mnie tak cicho - wydukał. - Tak.. W porządku. A ty? - brunet uśmiechnął się bardzo, bardzo niepewnie. Cholera, dziwnie się czuł ze świadomością, że brat przed chwilą.. No właśnie.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

głaskanie i mruczenie - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: głaskanie i mruczenie   głaskanie i mruczenie - Page 7 EmptyWto Lis 27, 2012 10:19 pm

Thor

To spojrzenie jakie posłał mu Loki. Jasna niedola, Thor nigdy nie był bardziej skrępowany. Może to nie był najlepszy pomysł, mówić Kłamcy, że podniecił się od jednej wizji i kilku świństewek wyszeptanych do ucha. Może wtedy byłoby jakoś mniej niezręcznie?
Wojownik westchnął cicho.
- Mam ochotę cię pocałować - powiedział, zanim zdążył powstrzymać własny język. Zaraz potem spojrzał wyczekująco na Lokiego. Nie wiedział jak jego brat może na to zareagować, ale w końcu Thor już od jakiegoś czasu skutecznie kradł mu pocałunki. Czy to niewinne całusy w policzek lub w głowę, czy to delikatne muśnięcia warg.
Tym razem jednak blondyn miał namyśli coś więcej.
- Jeśli wiesz o co mi chodzi - dodał po chwili, widząc niezdecydowanie w spojrzeniu bruneta. Mimo tego, Thor przechylił się odrobinę w jego stronę. Jednak zamiast sięgnąć do jego ust, ucałował jego czoło.
- Masz ochotę na jakieś owoce? - Zapytał, chcąc odwrócić uwagę Kłamcy od pocałunków. Zaraz potem Thor sięgnął po dwie mandarynki i nie czekając zaczął je obierać. Pierwszy kawałek zjadł samemu, drugi podał bratu.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

głaskanie i mruczenie - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: głaskanie i mruczenie   głaskanie i mruczenie - Page 7 EmptyWto Lis 27, 2012 11:22 pm

Loki

Kiedy brat przedstawił tak właściwie jednoznaczną propozycję, Loki poczuł się nieco niekomfortowo i gdy Thor przechylił się w jego stronę, odruchowo odsunął się od niego.
Odetchnął cicho kiedy usta blondyna dotknęły jego czoła, ale nie stało się już nic więcej. Brak presji naprawdę był uspokajający. I prawie nowy - bo ostatni raz Kłamcę traktowano z takim szacunkiem i cierpliwością jeszcze zanim dowiedział się kim jest tak naprawdę, zanim wpuścił do Asgardu Laufeya. Ale wtedy wszyscy przymykali oczy na jego humory i bali się dotknąć go bez pozwolenia dlatego, że był drugim księciem, kimś, przed kim schylało się głowę i czekało na słowo aprobaty.
Thor wcale nie musiał zachowywać się w taki sposób, nie miał wobec Lokiego żadnych zobowiązań. Fakt, że cała ta wyrozumiałość, ciepło i łagodność w sposobie bycia wojownika były zupełnie naturalne podnosiły bruneta na duchu.
- Nie, nie chcę - pokręcił delikatnie głową, kiedy drugi bożek podał mu mandarynkę. Dłoń brata przypadkiem dotknęła jego własnej i Kłamca sam sobie musiał przyznać, że poczuł się nieco skrępowany. Błyskawicznie zabrał rękę. - Nie mam ochoty.
Na chwilę zapadła między nimi cisza, którą w końcu przerwał Loki.
- Niedługo będziesz musiał wrócić do przynajmniej części swoich codziennych obowiązków - wymamrotał bardzo niechętnie i wręcz niepewnie. - Wyjść z Fandralem, Volstaggiem, odwiedzić arenę treningową... Ludzie zaczną plotkować - mag doskonale wiedział, że zapewne Asgardczyzy i tak już gadają. Jeśli dobrze pamiętał, powrót obu książąt do Asgardu nie był specjalnie.. dyskretny. Nie był w żaden sposób gotowy na to, żeby zostawić go samemu sobie, ale wiedział, że brat ma swoje obowiązki.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

głaskanie i mruczenie - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: głaskanie i mruczenie   głaskanie i mruczenie - Page 7 EmptyPią Gru 07, 2012 7:26 pm

Thor

Zacisnął lekko usta, kiedy Loki niemal odskoczył gdy ich ręce się dotknęły. No cóż. Zdaje się, że to była właśnie cena za ten błąd, który popełnił przed chwilą. Thor miał nadzieję, że to całe skrępowanie niedługo minie. Tak samo jak chwilowe ataki paniki Lokiego.
- Nie będę cię zmuszał - mruknął z wyrozumiałym uśmiechem i sam zjadł kawałek owocu. Thor mimochodem spojrzał na zegarek. Właściwie, to Loki powinien zjeść cokolwiek, dochodziła pora obiadu. Potem najlepiej będzie jeśli weźmie leki i pójdzie trochę wypocząć.
Blondyn właśnie miał to sugerować, kiedy Kłamca odezwał się pierwszy.
Thor westchnął.
Nie chciał, żeby rzeczywistość - obowiązki, przywileje, ludzie, dogonili go. Chciał resztę swojego życia spędzić w tych komnatach z bratem. Być z nim, opiekować się, pomagać, kochać. A nie chodzić na treningi z Waleczną Trójką.
- Masz rację - przyznał, ale widząc lekkie spięcie w postawie Lokiego niemal natychmiast dodał - ale nie martw się tym. Nie zamierzam zostawiać cię samego. Jeśli nie ja to Sygin albo Matka będą z tobą w komnatach. Chyba, że wolisz iść ze mną?
Thor wątpił w to, by Loki wybrał ostatnią opcję. Zdziwiłby się gdyby tak było.
- Loki, wiem, że tego nie chcesz ale muszę spytać. Jest coś co miałbyś ochotę zjeść? Cokolwiek? Jest już pora obiadu - powiedział, jednocześnie w jego głosie nie było nalegania. Jedynie zmartwienie.
Jeśli brunet nie chciałby nic zjeść Thor nie zamierzał siłą w niego wmuszać... Inaczej miała się sprawa z lekami.
- Myślę, że powinieneś coś zjeść, a potem wziąć leki i wypocząć trochę. Co ty na to?
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

głaskanie i mruczenie - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: głaskanie i mruczenie   głaskanie i mruczenie - Page 7 EmptyPią Gru 07, 2012 10:36 pm

Loki

Zmarszczył brwi i powoli pokręcił głową kiedy tylko usłyszał, że miałby wyjść z tych komnat i spotkać się z ludem Asgardu. Nie, stanowczo nie był na to gotowy. Wątpił, żeby kiedykolwiek poczuł się gotowy.
Stres, który ogarnął go chwilę później wziął się właściwie znikąd i sam ten fakt na początku jeszcze mocniej wybił Lokiego z rytmu. Kłamca poderwał gwałtownie głowę i spojrzał na brata niemalże z lękiem. W jego lęku nie było absolutnie żadnej, choć odrobinę racjonalnej przyczyny i to chyba jeszcze bardziej przerażało byłego księcia.
- Nie, nie chcę wychodzić - wykrztusił. Zacisnął dłonie w pięści - miał wrażenie że z chwili na chwilę zasypuje go coraz większa fala źle tłumionych emocji. Złości, niepewności, lęku.. - I, ja.. Ja nie chcę widzieć Sygin. Ani Wszechmatki. Proszę. - Nigdy wcześniej nie użył w stosunku do Friggi tak mało zabarwionego emocjonalnie wyrażenia. Gdyby to słyszała, pewnie wygłosiłaby jakiś długi monolog na temat szacunku wobez własnej matki.
Właśnie... Matka. To wszystko chyba wiązało się z wcześniejszą wizytą u niej i u Wszechojca. Frigga, kiedy jeszcze ją widział, chyba musiała rzucić na niego jakieś zaklęcie, coś, co pozwoliło mu utrzymać w ryzach choć część nerwów kiedy rozmawiał z Odynem. Teraz, kiedy się oddalił, kiedy na jego ciało zaczęła wpływać nowa magia, stary urok chyba przestawał działać. Emocje zaczęły się kumulować, i Kłamcy wcale nie pomagał fakt, że wcześniej zwyczajnie nie zauważył magii Matki.
- Nie - wcisnął się bardziej w oparcie kanapy. - Nie chcę jeść. I nie potrzebuję teraz leków. Ja.. Po prostu.. Zostaw mnie, proszę? - podciągnął kolana pod brodę.
Powoli do głowy maga zaczęły wracać wszystkie niepokojące myśli, wszystkie obawy związane z Asgardem, z tym nienarodzonym dzieckiem, nawet cała ta złość na Thora za to, że zmusił go do spotkania z Parą Królewską. A Kłamca z jakichś, nie do końca zrozumiałych dla siebie przyczyn, niesamowicie nie chciał dzielić się z drugim bogiem tym całym.. chaosem, który dopiero zaczynał rodzić się w jego głowie.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

głaskanie i mruczenie - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: głaskanie i mruczenie   głaskanie i mruczenie - Page 7 EmptyPią Gru 07, 2012 10:49 pm

Thor


Spojrzał na Lokiego nic nie rozumiejąc. W jednej chwili jego brat zachowywał się normalnie, Thor zaryzykowałby nawet powiedzenie, że był spokojny. A po chwili, po jakimś magicznym pstryknięciu czy jakimś innym impulsie, nagle stał się spięty i nerwowy. Rozkojarzony.
Kłamcy nigdy nie zdarzało się być rozkojarzonym i dla Thora to był zupełnie nowy widok. Chociaż tak naprawdę mógł na to patrzeć odkąd Loki wrócił do Asgardu.
Blondyn, na przekór słowom brata nie zamierzał go zostawiać. Ani na moment, nie, wiedząc, że w każdej chwili Loki może spanikować. Thor nie wiedział jak dokładnie to wyjaśnić ale niemal cały czas obawiał się o bruneta.
Uniósł rękę i delikatnie przeczesał włosy Lokiego.
- Szzzz - wymruczał, próbując chociaż trochę go uspokoić, a jeśli nie, to przynajmniej zwrócić na siebie uwagę. - Loki...
Starał się mówić tak łagodnie, jak tylko potrafił.
- Wiem... Przypuszczam, że musisz mieć trochę czasu na poukładanie sobie wszystkiego, ja pewnie tak samo. Ale naprawdę nie chcę cię zostawiać - powiedział. Po jego słowach Loki spojrzał na niego takim spojrzeniem... Takim, że Thor po prostu automatycznie zaczął się tłumaczyć.
- Nie musimy rozmawiać - mruknął niemal od razu. - Po prostu... Posiedźmy razem?
Thor uciekł wzrokiem tylko na kilka sekund. Miał nadzieję, że Loki zgodzi się na taki obrót spraw. Naprawdę nie miał ochoty zostawiać go samego. Pozwolić mu panikować. Zresztą, obiecał Kłamcy, że nigdy go nie opuści, prawda? Zamierzał się z tego wywiązać.
- Zaparzę herbaty albo coś.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

głaskanie i mruczenie - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: głaskanie i mruczenie   głaskanie i mruczenie - Page 7 EmptyPią Gru 07, 2012 11:05 pm

Loki

W jakiś sposób rozumiał, że Thor nie chce zostawiać go na wypadek kolejnego ataku paniki. Ale w tym wszystkim nie chodziło o panikę, tylko o to, że z sekundy na sekundę czary Matki traciły swoją siłę i Kłamca doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że całe nerwy związane ze spotkaniem dotrą do niego tak naprawdę dopiero za chwilę.
- Thor, po prostu daj mi chociaż moment, proszę - Loki, korzystając z resztek opanowania, chwycił brata za nadgarstek i odsunął jego dłoń od swoich włosów.
Coś nieprzyjemnie ścisnęło się w jego gardle i brunet miał wrażenie, że za chwilę znów rozklei się jak małe dziecko. Teoretycznie wiedział, że równie dobrze mógł wstać sam i wyjść z pokoju, ale w jakiś irracjonalny sposób bał się, że nadprogramowy ruch sprawi że przysłowiowy sufit zwali mu się na głowę. I chociaż sam nie do końca rozumiał dlaczego, naprawdę nie chciał żeby drugi bóg był świadkiem jego kolejnego wybuchu. Podświadomie czuł, że to wszystko doprowadzi do bardzo trudnej rozmowy, której w ogóle nie miał ochoty prowadzić.
- Tak, herbata. Możesz zrobić herbatę - przymknął oczy.
Dopiero teraz dotarło do niego, jak naprawdę przerażony był kiedy spojrzał na Wszechojca. Jak bardzo nie chciał rozmawiać z nim ani z Friggą, jak bardzo nieprzygotowany był na to spotkanie, jak bardzo nie chciał pozwolić Thorowi zatopić się w marzeniach o ojcowaniu. Jak bardzo nie był pewien, czy on w ogóle chce pozwolić temu dziecku żyć. I jak miałby do cholery wytłumaczyć blondynowi, że nie jest pewien?
Tak, to z pewnością prowadziło do trudnej, bardzo trudnej rozmowy, na którą Kłamca nie miał absolutnie żadnych sił.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

głaskanie i mruczenie - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: głaskanie i mruczenie   głaskanie i mruczenie - Page 7 EmptyPią Gru 07, 2012 11:14 pm

Thor

Westchnął cicho. Może faktycznie rzucił Lokiego na zbyt głęboką wodę? Zresztą, czy kiedykolwiek ktokolwiek tego nie robił? Thor nie lubił się nad tym zastanawiać, nie lubił, kiedy przeszłość go doganiała. Dlatego starał się żyć szybko, cieszyć się tym co go otacza. Nie przejmować się tym co było, po to właśnie, żeby nie dać się złapać.
Ale blondyn do dzisiaj pamiętał ile razy zawiódł własnego brata. Ile razy skrzywdził go tylko dlatego, że nie zrobił nic. Że okazał się zupełnie bezsilny, nieprzydatny. Te wszystkie wspomnienia zjadały go od środka bardzo powoli, za każdym razem kiedy Bóg Piorunów zapominał się i pozwalał im wrócić.
- Dobrze - westchnął cicho. Chciał przechylić się i ucałować Lokiego w czoło, ale powstrzymał się przed tym. Jeśli brunet naprawdę potrzebował chwili ciszy, chwili, w której będzie sam ze sobą, Thor nie mógł z tym dyskutować.
Przynajmniej nie dłużej i żarliwiej niż do tej pory. Wojownik podniósł się z kanapy i posłusznie poszedł do kuchni.
Parzenie herbaty jeszcze nigdy nie zajęło mu tak długo, ale Loki nie był jedynym, który musiał pomyśleć. Thor naprawdę cieszył się z tego, że zostanie ojcem. Nie potrafił tego wyjaśnić, nie wiedział, skąd bierze się to uczucie. Wiedział natomiast, że równocześnie z nim rośnie strach. O wiele rzeczy, głównie o to, że zawiedzie. Thor był bardzo pieczołowity w ukrywaniu tego. Tak samo jak w powstrzymywaniu reszty swoich zmartwień. Blondyn oparł ręce o kuchenny blat i westchnął ciężko.
Przebywanie z Lokim bolało. Patrzenie na tak zniszczonego Kłamce było gorsze od wszystkiego, czego do tej pory doświadczył.
Thor wrócił do salonu dopiero po piętnastu minutach. Z dwoma kubkami herbaty, z czego do jednego dosypał leków nasennych. Oczywiście, w odpowiedniej dawce.
- Proszę - wymruczał cicho i postawił ów kubek przed Lokim. Uśmiechnął się do niego lekko.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

głaskanie i mruczenie - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: głaskanie i mruczenie   głaskanie i mruczenie - Page 7 EmptyPią Gru 07, 2012 11:32 pm

Loki

Wiedział, że powinien odetchnąć z ulgą kiedy tylko Thor wreszcie wyszedł z pokoju i chociaż rzeczywiście w jakiś sposób tę ulgę poczuł to paradoksalnie zrobiło się jeszcze gorzej.
Kłamca schował twarz w dłoniach. Dopiero teraz dopadł go cały stres, cała niepewność, powróciły nerwy sprzed zaledwie dwóch godzin.
Właściwie, to wszystkie te emocje były tak nachalne, że Loki nie był nawet pewien czy może swobodnie oddychać. Usiłował się uspokoić, wytłumaczyć sobie, że nie może dać się nerwom, które nie mają w tej chwili racji bytu, próbował znaleźć w głowie jakieś zaklęcie, choćby malutki czar, który pozwoliłby mu na odciągnięcie tej chwili po raz kolejny.
W takich sytuacjach jak ta okazywało się, że może jednak nie jest tak dobrym magiem za jakiego go uważano: skończył siedząc na brzegu kanapy, drżąc jak liść na wietrze i usiłując łapać jak najbardziej równe, głębokie oddechy. Tutaj już nie było Wszechojca. Już nikt nie mógł wydać na niego ciężkiego wyroku, już nikt nie mógł podnieść na niego ręki, dlaczego właściwie tak cholernie się bał? Tutaj nie było dworzan chcących ocenić jego postawę, decyzje, jak mógł być tak zestresowany? I dlaczego właściwie myślenie o tym w jakim... stanie się znajduje, nie przynosiło ani grama radości, a tylko rozgoryczenie, żal, niepewność? Loki zaczynał nienawidzić samego siebie za to, że nie potrafi się cieszyć.
Coś w nim pękło w momencie, w którym brat wrócił do pokoju. Brunet rozpłakał się jak dziecko: ze złości, strachu, smutku, sam nie wiedział. Kim właściwie był Kłamca, żeby podejmować za drugiego mężczyznę takie decyzje? Nie miał prawa tak po prostu przekreślić planów i radości drugiego boga dlatego, że sam nie radził sobie ze sobą. Nie miał prawa być wściekły za niepytanie go o zdanie, kiedy był cholernym zdrajcą stanu. Kiedy tylko bóg piorunów usiadł obok niego, Loki wymamrotał coś o zostawieniu go w spokoju.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

głaskanie i mruczenie - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: głaskanie i mruczenie   głaskanie i mruczenie - Page 7 EmptyPią Gru 07, 2012 11:45 pm

Thor

- Hej, hej - wymamrotał, kiedy Loki na jego oczach po prostu wybuchł płaczem. Thor natychmiast odłożył również swój kubek na stolik i przytulił do siebie brata. Nie było mowy, żeby go teraz zostawił. Nawet jeśli od tego miałyby zależeć losy wszechświata.
- Szzzzz - zaczął, delikatnie gładząc włosy bruneta. Nie miał pojęcia o co może chodzić tym razem. Wiedział tylko, że Loki jest już tym wszystkim zmęczony.
- Przepraszam, że zaprowadziłem cię do Wszechojca - wymruczał cicho, mając nadzieję, że może to coś da. Oczywiście, racji nie miał.
Po chwili oboje zalegli na kanapie. Thor nadal obejmował Lokiego, usadził go na swoich kolanach, przodem do siebie i przytulił. Gdyby znajdowali się w Mitgardzie pewnie sprawa byłaby łatwiejsza. Stark mówił mu kiedyś o psychologach, leczących zwariowanych ludzi i rozwiązujących problemy tych, którzy sami nie mogą sobie z nimi poradzić. Może im obu, jemu i Lokiemu przydałby się taki?
Może wtedy to wszystko byłoby mniej bolesne?
Thor westchnął cicho i kciukiem starł kilka łez z policzka Lokiego. Spojrzał na jego rozpłakaną twarz i jedyne co mógł zrobić, to ucałować go delikatnie.
- Wypłacz się maleństwo - powiedział łagodnie. - A kiedy będziesz gotowy możemy porozmawiać. Jeśli będziesz chciał.
Thor posłał Lokiemu niewielki, lekki uśmiech. W niebieskich oczach odbijało się zmartwienie, ale przede wszystkim miłość. Blondyn wtulił głowę w zagięcie jego szyi i zaległ tak na moment, wdychając przyjemny zapach olejków do kąpieli.
Nie miał pojęcia ile czasu tak spędzili, ale zapewne nie dużo. Herbata była jeszcze letnia, kiedy Loki uspokoił się na tyle, by zrobić coś poza płakaniem i drżeniem.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

głaskanie i mruczenie - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: głaskanie i mruczenie   głaskanie i mruczenie - Page 7 EmptySob Gru 08, 2012 12:03 am

Loki

Nie zdawał sobie sprawy jak bardzo potrzebował po prostu wypłakać się w czyjeś ramię, jak mocno jego podświadomość wręcz błagała o ten rodzaj uwagi.
Oczywiście, Loki jednak dalej był sobą i nie obyło się bez szarpaniny i kilku próśb o zostawienie go samemu sobie, danie mu świętego spokoju. Oczywiście, Thor został też nazwany egoistycznym idiotą, który nawet nie wie jak powinien przepraszać. Uspokoił się dopiero po kilku minutach i kiedy był już zbyt zmęczony nawet na to żeby płakać, wreszcie nastąpiła chwila względnego spokoju.
- Nigdy więcej nie próbuj podejmować za mnie takich decyzji, rozumiesz? Nie chcę ich widzieć. Nigdy więcej, nie w ten sposób - wydukał Loki.
Był to swego rodzaju postęp z jego strony, zebranie się w sobie i zażądanie czegoś.
Skoro nie bał się wydać polecenia, to albo dochodził do siebie, albo trapiło go coś jeszcze gorszego.
Otarł oczy. Spojrzał na blondyna: tak cholernie przejętego, tak ślepo zapatrzonego w Kłamcę, tak przepełnionego nadzieją, że brunet poczuł się tak, jakby ktoś wymierzył mu mocny cios w brzuch. Jeśli kiedyś nie lubił samego siebie, teraz na niechęć tylko i wyłącznie narastała. Już teraz rujnował życie przyszlemu królowi, zamierzał zrujnować je jeszcze bardziej mówiąc mu o tym, że ta dzisiejsza rozmowa nie była potrzebna, bo on wcale nie chce od Odyna błogosławieństwa?
Zsunął się z kolan wojownika i unikając patrzenia mu w oczy znów zajął swoje miejsce w samym kącie kanapy. Nie potrafił tak po prostu zacząć mówić. Nie potrafił. Objął ramiona dłońmi i wbił wzrok w podłogę.
- Czy.. Czy mógłbyś.. Czy istnieje szansa... Jeśli poprosisz służbę, żeby przyniosła mi z biblioteki kilka książek.. to problematyczne? - wymamrotał w końcu.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

głaskanie i mruczenie - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: głaskanie i mruczenie   głaskanie i mruczenie - Page 7 EmptySob Gru 08, 2012 12:13 am

Thor


- Dobrze - wymruczał, dopiero po chwili odsuwając się od brata i pozwalając mu usiąść obok. Thor nie był nigdy zbyt dobry w roli "wykrywacza kłamstw". Zwłaszcza jeśli chodziło o Lokiego. Za każdym razem nabierał się na jego dowcipy, wpadał w zmyślne pułapki i dawał się wrabiać w różne rzeczy. Tego typu sytuacji przeżyli ze sobą swego czasu całe mnóstwo. Zresztą kiedy byli dziećmi, jak każde rodzeństwo uwielbiali się ze sobą drażnić. I jak każde rodzeństwo, rozumieli się najlepiej na świecie.
Thor wyczuł, że oprócz wizyty u rodziców jest coś jeszcze, o czym Loki bał się porozmawiać. Blondyn westchnął cicho, też nie mając pojęcia, jak powinien zacząć proces wydobywania z bruneta tego, czego on sam bał się poruszyć.
- Podaj mi tylko tytuły - odpowiedział, jedynie na moment pozwalając brunetowi zmienić tok rozmowy. Zresztą przypuszczał, że Loki nie wytrzyma długo bez książek. Zwłaszcza, że Kłamca, który nie ma jakiejś lektury pod ręką byłby naprawdę nienaturalnym widokiem. Rzadko spotykanym, a w obliczu ostatnich wydarzeń również bolesnym.
Thor grając na zwłokę podał Lokiemu kubek z herbatą, mając nadzieję, że leki nie będą aż tak mocno wyczuwalne. Ciężka rozmowa wisiała w powietrzu, a zdecydowanie łatwiej było uspokoić zmęczonego Lokiego niż Lokiego, który wcale zasnąć nie chciał.
- Coś cię męczy - mruknął cicho Thor, przerywając ich milczenie. - Nie chowaj tego w sobie i po prostu mi powiedz.
Blondyn spojrzał na Lokiego spokojnym, ostrożnym wzrokiem. Nie chciał nadepnąć na zbyt cienki lód. Nie chciał przypadkiem ponownie wyprowadzić brata z jego chwiejnej równowagi.
- Obiecuję, nie będę zły. Nie będę cię osądzać - dodał, widząc zawahanie Lokiego.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

głaskanie i mruczenie - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: głaskanie i mruczenie   głaskanie i mruczenie - Page 7 EmptySob Gru 08, 2012 12:28 am

Loki

- Nie - przerwał bratu właściwie w pół słowa. - Nie zaczynaj tego tematu.
Nie było sensu udawać, że wszystko jest w porządku. Nie było i Kłamca doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że w swoim obecnym stanie jest po prostu beznadziejnym aktorem.
Mocno przygryzł dolną wargę. Thor nie oceniłby go po usłyszeniu nawet najdziwniejszego, najbardziej kontrowersyjnego wyznania. Obiecał, więc nie odezwałby się choć jednym słowem.
Ale Kłamca nie potrzebował słów. Z prostych reakcji doskonale wywnioskowałby stanowisko brata. Nie był gotowy na bycie traktowanym jak niezrównoważony szaleniec, którego trzeba non stop pilnować, żeby nie zrobił sobie krzywdy. Nie chciał widzieć tego żalu, tej niepewności w oczach drugiego boga, nie chciał czuć na plecach ukradkowych, pełnych wyrzutu spojrzeń. Nie wyobrażał sobie innej reakcji, zrozumienia - nie. Po prostu.. nie.
- Nie musisz mnie oceniać. Sam potrafię ocenić swoją.. wartość - dodał po chwili. Tak, on doskonale zdawał sobie sprawę jak źle świadczy o nim właściwie cała jego biografia, której zwieńczenie właśnie się klarowało. Sam potrafił nie znosić siebie bardziej niż ktokolwiek inny na świecie.
Brunet zacisnął dłonie na kolanach i znów uciekając od tematu wymienił kilka książek, właściwie podręczników do magii. Wątpił, że spokojnie je przeczyta, ale musiał mieć jakikolwiek pretekst do innej rozmowy, coś, co mogłoby zająć jego myśli.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

głaskanie i mruczenie - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: głaskanie i mruczenie   głaskanie i mruczenie - Page 7 EmptySob Gru 08, 2012 12:38 am

Thor


- Nie wydaje mi się - odpowiedział, spoglądając na Lokiego miękko. - Nie patrzysz moimi oczami, nie wiesz ile tak naprawdę znaczysz.
Nie miał pojęcia czego Loki nie chciał mu powiedzieć. Tak naprawdę, czy było coś, po czym Thor spoglądałby na brata inaczej?
- Nie wiem czego się obawiasz, ale kocham cię tak samo jak zawsze, nawet z wiedzą, że kiedyś uprawiałeś seks z koniem. I z wężem, chociaż do dzisiaj nie wiem, co cię do tego podkusiło - palnął pierwsze, co przyszło mu na myśl. Już w chwilę potem pożałował swoich słów.
Mina Lokiego zakrawała na oburzoną. I gdyby tylko Kłamca nie był w aż tak opłakanym stanie prawdopodobnie para bogów właśnie zaczynałaby kolejną, głośną kłótnie. Loki nigdy nie lubił wspominania tych epizodów. Thor miał tylko nadzieję, że nie wywołają teraz jakiś szczególnie złych wspomnień.
Zanim Loki zdążył cokolwiek powiedzieć blondyn przytknął mu palec wskazujący do ust i uciszył go tym samym.
- Chcę ci tylko powiedzieć, że niezależnie od tego, co chcesz mi powiedzieć, nadal będę patrzył na ciebie tak samo jak w tej chwili. Z miłością, nawet jeśli w tym momencie nie chcesz mi na to pozwolić - powiedział bardzo uważnie obserwując Lokiego.
- Nie dbam o to co robiłeś, jak patrzą na ciebie asgardczycy. Nie przeszkadza mi to, że jesteś Jotunem. Nigdy nie poddawaj pod wątpliwość to, że cię kocham, pamiętasz?
Thor zabrał dłoń i odsunął się z powrotem na swoje miejsce. Wziął duży łyk herbaty i spojrzał na Lokiego z wyczekiwaniem. Jego słowa mogły równie dobrze zostać odrzucone jak i w pełni zaakceptowane. Wojownik nie miał zielonego pojęcia, którą opcję wybierze Loki.
- Ulży ci, jeśli powiesz.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

głaskanie i mruczenie - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: głaskanie i mruczenie   głaskanie i mruczenie - Page 7 EmptySob Gru 15, 2012 10:05 pm

Loki

- Nie waż się - powiedział, całkiem jak na swój stan ostrym tonem. Wydawać by się mogło, że nawet usiłował posłać bratu poirytowane spojrzenie. Może nie osiągnęło to takiego efektu jaki osiągnąć powinno, ale w stanie Kłamcy i tak było całkiem niezłą próbą. - Zanim spróbujesz mnie po raz kolejny obrazić zacznij czytać i przypomnij sobie kiedy uprawiałem seks z koniem, i może zauważ, że Jormungand jest synem moim i lodowej olbrzymki, a nie jakiegoś węża - próby brzmienia groźnie spełzły na niczym, ale tyle w tym momencie to i tak nie było najważniejsze.
Brunet miał wrażenie, że coś po raz kolejny mocno przywaliło mu w głowę. Jaki był w ogóle sens zastanawiania się nad tym, czy powiedzieć coś Thorowi? Jaki był w ogóle sens w próbach tłumaczenia mu swojego podejścia, swoich obaw, skoro bóg piorunów dalej zdawał się być wielce rozbawiony tymi "incydentami" z przeszłości, jakby zupełnie nie zauważał ile bólu i silnej woli kosztowało Lokiego zaakceptowanie takiego a nie innego losu jego dzieci?
Pomijając już fakt, że Kłamca nie do końca rozumiał wypominanie mu tego wszystkiego. Nie był ani pierwszym ani ostatnim mieszkańcem Asgardu z tak nietypowym potomstwem, a odnosił wrażenie, że tylko jego osoba wywołuje takie sensacje.
Brunet pokręcił głową, odrzucając niepotrzebne myśli. Jedno trzeba było Thorowi przyznać: potrafił, chciaż chwilowo, bardzo skutecznie odciągnąć Lokiego od jego zmartwień.
- Skąd niby możesz wiedzieć, co przyniesie mi ulgę? - mruknął, dużo ciszej, dużo mniej stanowczo niż przed chwilą. Właściwie, to znów brzmiał jak zmęczony życiem i zmartwieniami.
Uniósł dłoń, kiedy Thor chciał go dotknąć, żeby pokazać mu, że w żaden sposób sobie tego nie życzy. Po chwili zszedł z kanapy i usiadł naprzeciwko brata, w ulubionym fotelu ich obu.
- Po prostu daj mi święty spokój.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
Sponsored content





głaskanie i mruczenie - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: głaskanie i mruczenie   głaskanie i mruczenie - Page 7 Empty

Powrót do góry Go down
 
głaskanie i mruczenie
Powrót do góry 
Strona 7 z 7Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Non OCet! :: Non OCet! :: Thorki-
Skocz do: