Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Zombi zaślinionych AU

Go down 
2 posters
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Zombi zaślinionych AU Empty
PisanieTemat: Zombi zaślinionych AU   Zombi zaślinionych AU EmptySob Wrz 22, 2012 10:00 pm

Thor


Ojciec powtarzał mu, by na siebie uważał.
Ba! Nie chciał go nawet wypuścić z królewskiego zamku, ale ostatecznie zgodził się pozwolić swojemu jedynemu synowi na udział w tej jednej wyprawie. Prosto do serca Jotunheim.
Odyn oczywiście miał rację kiedy przewidywał problemy podczas podróży.
Thor nigdy w całym swoim życiu nie zmarzł aż tak bardzo. Ale na szczęście miał dość adrenaliny i zapału we krwi by się nie poddawać. To przecież była jedna z pierwszych tak dużych akcji w jakich kiedykolwiek wziął udział!
Jeśli mu się powiedzie zyska sławę wśród ludzi i szacunek wśród prawdziwych wojowników. Kto wie, może o nim też będą układać kiedyś pochwalne pieśni? Thor co prawda wyrósł w jakimś stopniu ze swojej dziecinnej dumy i chęci do walki...
Ale wciąż to wszystko aż nazbyt go ekscytowało. Z całej siły jego serce pragnęło przygody. Pragnęło przeciwników, których ledwo zdoła pokonać. I nawet jeśli Bóg Piorunów był znacznie rozsądniejszy niż kilka lat temu, nadal był narwany.
I chyba tylko dlatego udało mu się przeżyć.
Asgardzki oddział nigdy nie wpadł jeszcze w taką zasadzkę. Nawet Heimdall nie był w stanie ich wyciągnąć, a posiłki nie mogły dotrzeć na czas. Thor rzucił się w wir walki z Lodowymi Olbrzymami i chyba tylko dlatego, że w pewnym momencie przysypały go gruzy lodowej kolumny udało mu się przetrwać.
Cała reszta jego oddziału została pokonana. Zmiażdżona.
I on sam stracił przytomność w momencie, w którym jeden z jego przeciwników odnalazł go pod lodowymi gruzami.

Thor obudził się następnego dnia z ogromnym bólem głowy. Właściwie, nie czuł się tak paskudnie nawet po największej popijawie w Asgardzie. W dodatku bolały go niemal wszystkie mięśnie, a klatka piersiowa... Przypomniał sobie wczorajszą bitwę. No tak, teraz ten rwący ból w klatce piersiowej da się wyjaśnić. Na pewno połamał kilka żeber i być może coś jeszcze uszkodził.
Cholera.
Gdzie on był?
Thor dopiero teraz rozejrzał się dookoła. Miał ochotę kląć na wszystko i wszystkich. Wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na to, że kurwa mać, został jeńcem wojennym. A to był bardzo, bardzo niedobry obrót wydarzeń.
Niech to szlag.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Zombi zaślinionych AU Empty
PisanieTemat: Re: Zombi zaślinionych AU   Zombi zaślinionych AU EmptySob Wrz 22, 2012 10:24 pm

Loki

Kiedy był dzieckiem, bardzo bał się wojowników Asgardu. Za każdym razem kiedy szedł spać ojciec musiał zapewniać go, że nikomu nie pozwoli choćby tknąć go palcem.
Wraz z wiekiem wyrósł ze swojej fobii. Stał się bardziej dumny, pewny, zaczął myśleć bardziej racjonalnie. A przede wszystkim nauczył się kłamać, oszukiwać i wręcz mistrzowsko posługiwać magią.
Nie, Loki nie martwił się już Asgardczykami. Nie aż tak bardzo jak kiedyś.
Może tylko troszeczkę bał się legendarnego Odyna, zwycięzcy, Wszechojca. Tak, Odyn był bardzo niebezpieczny. Tak samo jak jego syn, wielki wojownik, Thor, w którym Odyn pokładał tak wielkie nadzieje.
Tej dwójki przyszły król Jotunheim rzeczywiście się obawiał.
Dlatego kiedy dowiedział się że książę Asgardu wpadł w pułapkę jego ludzi i podał mu się niemalże na talerzu, Loki na początku nie uwierzył. Musiał zobaczyć wciąż leżący w miejscu bitwy Mjolnir. No tak. Legendarnego młota nie mógł podnieść nikt poza jego właścicielem. Ale żadna opowieść nigdy nie mówiła, że tak silny mag jak Loki nie mógł go zapieczętować i uczynić nienaruszalnym nawet dla Wszechojca. Kiedy tylko zabezpieczył młot, Kłamca natychmiast udał się do lochów Jotunheim.
Był tam, przykuty do ściany wielki spadkobierca tronuThor, bezbronny, zagubiony zdany zupełnie na łaskę i niełaskę Lodowych Olbrzymów.
Loki nakazał otworzyć celę i wszedł do środka. Przykucnął przy swoim jeńcu. Długie, czarne włosy opadły mu na plecy. Choć miał na sobie zaledwie cienką tunikę, wydawał się czuć świetnie. W przeciwieństwie do Asgardczyka, wciąż opatulonego w ciepły płaszcz, a mimo to drżącego z zimna. Loki uśmiechnął się wręcz uroczo, ale coś w tym uśmiechu było bardzo, bardzo nieprzyjemnego.
- No, no, no - zamruczał z rozbawieniem. - Thor. Złote dziecko, złota nadzieja Asgardu - dotknął opuszkami palców policzka drugiego mężczyzny. - Jak to jest, dać się zrobić jak dziecko?
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Zombi zaślinionych AU Empty
PisanieTemat: Re: Zombi zaślinionych AU   Zombi zaślinionych AU EmptyNie Wrz 23, 2012 8:50 pm

Thor


Rozejrzał się dokładniej po celi. Całe to niewielkie pomieszczenie zbudowane było z lodu, który mogło by się wydawać, że nigdy nie topnieje. Z drugiej strony to może blondyn był już na tyle wyziębiony, że ciepło jego ciała nijak nie wpływało na otoczenie.
Istniał kiedyś mit o ognistej broni, która potrafiła roztopić nawet wieczną zmarzlinę Jotunheim. Ale Thor nigdy w nią nie wierzył. Szkoda, bo w tym momencie oddałby za nią naprawdę wiele.
Czuł jak jego ciało drętwieje z zimna, co miało też jedną dobrą stronę. Ból nie był aż taki nieznośny.
Cela była mała, ewidentnie przeznaczona dla jednej osoby. Kraty dla odmiany nie wykonane z lodu, tylko z jakiejś dziwnej odmiany metalu, której Thor nie mógł rozpoznać, wyglądały na wyjątkowo twarde. Bóg Piorunów oczywiście próbował przyzwać do siebie Mjolnir ale wyglądało na to, że jego broń została zaklęta.
Nie, żeby już wcześniej mu się to nie zdarzało.
Powinien pomyśleć o jakimś zaklęciu zabezpieczającym. Naprawdę. Niemożność przyzwania do siebie swojego młota zaczynała być naprawdę uciążliwa.
Thor w miarę możliwości ułożył się wygodniej pod lodową ścianą. Zasyczał, kiedy jego żebra przypomniały o tym, że owszem, są połamane i wszelki ruch jest naprawdę niewskazany.
Nie minęła nawet chwila, a blondyn usłyszał ciche kroki, potem skrzypienie otwieranych krat i tuż przed nim znalazł się... Jotun. Bardzo dziwny, mały wypierdek mamuci. Thor po chwili zdiagnozował go jako mieszankę dwóch ras, a potem podporządkował mu nawet imię.
- Loki - burknął, uważnie przyglądając się Księciu Jotunheim. - Tak naprawdę, to myślałem, że jednak będziesz większy.
No cóż, blondyn słyszał o Kłamcy jedynie plotki. Nigdy nie widział go na oczy i nigdy nie sądził, że pozna go w takiej sytuacji. Zupełnie zignorował zaczepkę Jotuna.
Jeniec wojenny czy nie, ciężko było mu przyzwyczaić się do takiego obrotu sytuacji. Thor nadal czuł się następcą tronu i nie zamierzał swojego charakteru tłumić bez potrzeby.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Zombi zaślinionych AU Empty
PisanieTemat: Re: Zombi zaślinionych AU   Zombi zaślinionych AU EmptyNie Wrz 23, 2012 9:21 pm

Loki

Skrzywił się nieznacznie kiedy poczuł w głowie nieprzyjemne pulsowanie.
Cóż. Zapieczętowanie tak potężnej broni jak Mjolnir nie było rzeczą prostą. Wymagało od Lokiego wręcz związania się z zaklęciem. Dlatego teraz, im bardziej Thor próbował swoją broń przywołać, tym mocniej Kłamca to odczuwał. Z lekkim westchnieniem przysunął dłoń do skroni.
Bóg piorunów miał szansę poczuć nieprzyjemne szarpnięcie na wysokości żołądka i na pewno odniósł wrażenie, że przywołanie młota nagle stało się dużo trudniejsze.
- Tak, ojciec też liczył na to, że wyrosnę na dużego i silnego chłopca - odparł nieco ironicznie na zaczepkę blondyna. - Jak widać, musi winić mamusię.
Ni stąd ni zowąd Książę Jotunheim sięgnął do kajdan przykuwających ręce Thora do ściany. Przyłożył do nich palce i zmierzył blondyna uważnym spojrzeniem. Nie minęła nawet sekunda, a zamki otworzyły się z cichym szczęknięciem.
Nie, nie bał się, że zostanie zaatakowany. Książę Asgardu był zmęczony, przemarznięty, na pewno głodny, pokiereszowany, pozbawiony broni i przebywał na zupełnie obcym sobie terenie. A Loki był niewielki, zwinny, bardzo szybki i uważny. No. I był najlepszym magiem na planecie, jeśli ktoś by pytał.
- Jesteś w stanie się w ogóle podnieść?
Nie zamierzał pozwolić Thorowi przebywać w tej celi. Zapieczętowanie Mjolnira zapieczętowaniem Mjolnira, ale Kłamca nie ufał mu aż tak bardzo, żeby zostawić go tylko pod nadzorem okazyjnie przechodzących tutaj patroli. Poza tym, nie zamierzał pozwolić mu umrzeć albo poważnie nadszarpnąć zdrowia. Nie o to w tym wszystkim chodziło.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Zombi zaślinionych AU Empty
PisanieTemat: Re: Zombi zaślinionych AU   Zombi zaślinionych AU EmptyNie Wrz 23, 2012 9:31 pm

Thor


Uśmiechnął się jednym kącikiem ust na odpowiedź Lokiego. Przynajmniej oboje mieli jako takie poczucie humoru. Chociaż wojownik zanotował ten przytyk w kierunku Asgardzkich kobiet. Thor w swoim życiu poznał naprawdę wiele osób, z czego znaczna większość po prostu miała nieciekawą, zwyczajną do bólu i nudną osobowość. Ale Książe Jotunheim wydawał się całkiem interesującą personą.
Bóg Piorunów nie ukrył zdziwienia, kiedy kajdany nagle uwolniły jego nadgarstki. Korzystając z okazji zaczął je rozmasowywać. Cholera, zmarzł od przebywania w tej celi. Ale z dwojga złego lepsze to niż wpaść to jeziora albo rzeki w tej nieprzyjemnej krainie. To byłoby samobójstwo.
Ale przynajmniej teraz wszystko stało się jasne. Blondyn zastanawiał się do tej pory czy zostanie potraktowany jako karta przetargowa czy może na odwrót, zostanie stracony i tym samym Jotunheim wypowie Asgardowi oficjalną wojnę. Skoro przysłali do niego samego Księcia i w dodatku nie zadbali o żadną ochronę albo drwili sobie z niego przed śmiercią, albo planowali negocjacje.
Thor po cichu liczył na to drugie.
- Bywało gorzej - przyznał, zresztą zgodnie z prawdą. Rozciągnął wszystkie mięśnie, nieco krzywiąc się z bólu ale ostatecznie stanął na nogi.
Jotun był tylko o kilka - góra trzy - centymetry wyższy od niego. I na pewno dużo szczuplejszy i o drobniejszej budowie. Gdyby Thor był w pełni sił nawet ze swoją magią Loki mógłby mieć problemy podczas walki.
- Rozumiem, że to twoje zaklęcie nie pozwala mi przywołać Mjolnira? - Zapytał, chociaż tak naprawdę odpowiedź była jasna. Thor westchnął głośno. - Wracając do twojego pytania, to bardzo nieprzyjemne uczucie. Porównałbym je do połamanych żeber, wykręconej ręki i odmrożeń na tyłku.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Zombi zaślinionych AU Empty
PisanieTemat: Re: Zombi zaślinionych AU   Zombi zaślinionych AU EmptyNie Wrz 23, 2012 10:05 pm

Loki

Cóż. Samego Księcia nie tyle "przysłali" co Książę po prostu przyszedł. A ochrona.. Może i było to ze strony spadkobiercy tronu bardzo głupie, ale Loki był po prostu zbyt dumny na to, żeby otaczać się żołnierzami kiedy szedł do pobitego i niezdolnego do walki Thora.
Gdyby chciał, mógłby go zabić bez większego wysiłku. Ale nie w tym celu tutaj przyszedł.
Nad Asgardem i Jotunheim ciążyła wojna, na którą Lodowi Olbrzymi wcale nie byli jeszcze gotowi. Można by więc rzecz, że blondyn "spadł im z nieba", dosłownie i w przenośni.
Posiadanie tak silnej karty przetargowej było wręcz marzeniem. A Laufey powierzył opiekę nad tą że kartą właśnie swojemu synowi. Bo tak naprawdę tylko jego wierności i zdrowego rozsądku mógł być pewien.
- Tak. To ja zapieczętowałem Mjolnir. Dlatego, z łaski swojej, nie przywołuj go tak uparcie. I tak nic z tego nie będzie. A mnie boli od tego głowa - przyznał zupełnie szczerze.
Brunet zgarnął długie, sięgające do pasa włosy za jedno ramię. Zbliżył się do Thora i płasko oparł dłoń na jego klatce piersiowej.
- Nie ruszaj się. Nie zamierzam zrobić ci krzywdy. To nie leży w moim interesie. Ale jeśli mnie zaatakujesz, nie będę miał wyjścia - wymruczał.
Spojrzał bogowi w oczy. Ledwie zauważalnie poruszył ustami, a po chwili spod jego dłoni zaczęło się wydzielać bardzo łagodne, prawie niewidoczne światło.
Po ciele drugiego mężczyzny rozeszło się kłujące, na pewno niezbyt przyjemne ciepło. Ale nikt nigdy nie obiecywał, że sklejanie żeber do kupy to miłe uczucie.
Odsunął się od Thora dopiero po kilku minutach. Bóg piorunów nie był w pełni zdrowy, nie odzyskał też sił. Ale przynajmniej mógł się poruszać względnie bezboleśnie.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Zombi zaślinionych AU Empty
PisanieTemat: Re: Zombi zaślinionych AU   Zombi zaślinionych AU EmptyNie Wrz 23, 2012 10:19 pm

Thor

Zanotował w myślach, żeby pamiętać o tym jakie skutki wywoływało zaklęcie. I co z tego, że Thor nie będzie mógł wyrwać spod czaru swojej broni. Jeśli to mu się nie uda to przynajmniej będzie miał jakiś sposób na dręczenie młodego Jotuna jeśli będzie czuł taką potrzebę. Ostatecznie nie wiedział co go tutaj czeka tak do końca.
Po za tym, jakby nie patrzeć, taka informacja była naprawdę przydatna. Gdyby na przykład zachciało mu się uciekać, albo gdyby Loki miał słabszy dzień. Thor gdyby tylko odzyskał Mjolnir miałby całkiem poważne szanse na ucieczkę.
To była kwestia nad którą musiał się jeszcze trochę zastanowić.
Instynktownie napiął mięśnie, kiedy Loki położył na rękę na jego klatce piersiowej. Leczenie nie należało do przyjemnych ale uczucie było bardzo znajome. Co prawda uzdrowiciele z Asgardu używali chyba jakiejś innej magi, ale ważne, że ta z Jotunheim też działała. Thor poczuł się lepiej, kiedy jego żebra nie strajkowały przy każdym oddechu.
- Dziękuję - odpowiedział i skinął głową.
Wciąż miał swoje maniery chociaż pewnie wielu jego towarzyszy broni nigdy nie podziękowałoby wrogowi.
- Jeśli chcecie negocjować z Asgardem, a zapewne chcecie skoro jeszcze oddycham, zróbcie to za trzy dni. Wtedy skończy się żałoba po moich towarzyszach - poinformował.
Oczywiście Laufey zrobi to na co będzie miał ochotę, ale rozpoczynanie negocjacji w trakcie żałoby było dużym nietaktem.
Thor jeszcze raz, dla pewności, rozciągnął mięśnie. Wyglądało na to, że jego wewnętrzne obrażenia zniknęły ale siła i sprawność nadal nie wróciły.
- Twoja magia jest zaskakująco dobra.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Zombi zaślinionych AU Empty
PisanieTemat: Re: Zombi zaślinionych AU   Zombi zaślinionych AU EmptyPon Wrz 24, 2012 2:56 pm

Loki

- Jesteś poskładany do kupy, ale jak pewnie sam już czujesz, jeszcze nie zdrowy. Nie przeszarżuj się.
Zerknął przez ramię na jeńca. Jeśli nie chciał, żeby blondyn dorobił się większej ilości obrażeń czy zapalenia płuc, musiał zadbać też o ciepłe ubrania i posiłek. Mógł teoretycznie zostawić go tutaj, w celi... Cóż. Nie zamierzał odbierać Thorowi należnego mu szacunku, dopóki sam nie zacznie się o to prosić. No. I nie chciało mu się codziennie biegać w dół po tych cholernie długich schodach.
- Tak, negocjacje są w planach. Termin jednakowoż zamierzam pozostawić Ojcu.
Loki stanął przy wyjściu z celi, wyciągnął przed siebie dłoń i lekko się pochylił, troszkę nieudolnie parodiując lokaja. Zawsze bezpieczniej było mieć Thora przed sobą, niż za sobą.
- Proszę przodem. Nie możemy przecież pozwolić, żeby tak cenny gość przebywał w takich warunkach.
Uśmiechnął się kącikiem ust, kiedy usłyszał niejaką pochwałę dotyczącą sprawności z jaką posługiwał się magią. Cisnęło mu się na język stwierdzenie, że Thor nawet nie wie jak dobrze Jotun potrafi korzystać ze swojej mocy, ale powstrzymał się.
Powszechnie wiadomym było jak sprawnym magiem jest, nie musiał tego potwierdzać teraz i ryzykować tym, że w ochronie własnej dumy będzie musiał wyciągnąć z rękawa swoje asy. Lepiej nie.
- Dziękuję - odparł po prostu. - Ciągle nad nią pracuję.
Wyszedł z celi, zaraz za blondynem. Dłonią wskazał kierunek, w którym powinni się udać. Długi, zbudowany z lodu korytarz, pobłyskujący nieco nienaturalnym światłem o zimnym odcieniu.
Cóż. W Jotunheim nawet powietrze zdawało się być błękitnawe.
- Gwoli ścisłości - dodał nagle. - Im mocniej będziesz próbował przyprawić mnie o migrenę, tym szybciej wyplujesz własny żołądek - oświadczył zupełnie lekkim tonem, charakterystycznym dla prowadzenia rozmów o pogodzie.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Zombi zaślinionych AU Empty
PisanieTemat: Re: Zombi zaślinionych AU   Zombi zaślinionych AU EmptyPon Wrz 24, 2012 4:25 pm

Thor


Młody Jotun wydawał mu się z każdą chwilą coraz bardziej intrygującą personą. Chociaż to wcale nie oznaczało, że nie był irytujący. Z jednej strony Loki tak naprawdę jeszcze nic blondynowi nie zrobił, ale jego sposób bycia nie należał do najłatwiejszych do zaakceptowania. Przynajmniej nie dla Thora.
Wojownik doskonale zdawał sobie sprawę z tych ukrytych drwin skierowanych na niego. Chociażby ten ukłon przy wyjściu z celi.
Thor może nigdy nie należał do najsprytniejszych ludzi i czasami naprawdę nie potrafił odczytywać drugiego dna z gestów, ale tym razem to aż za bardzo kuło po oczach. Usługiwać więźniowi, czy to nie sarkastyczne?
Mimo tego bóg nie zamierzał sprawiać kłopotów. Nie, skoro nie miał jeszcze wystarczająco dobrego powodu. Zwłaszcza, że sam prawdopodobnie zachowywałby się w podobny sposób będąc na miejscu Lokiego. Napawałby się swoim zwycięstwem.
- Doceniam gest - odpowiedział, posyłając Lokiemu nieco zadziorny uśmiech.
Jeśli miałaby się między nimi rozpocząć gra, Thor chciał być pewny, że jego przeciwnik będzie wiedział z kim się mierzy. Nie tak łatwo będzie blondyna wyprowadzić z równowagi albo zagiąć.
Thor wyszedł z celi pierwszy i - mimo swojej sytuacji - zaczął podziwiać konstrukcję. Lodowe więzienie było imponujące, a na dobrą sprawę Thor jeszcze nigdy nie miał okazji zwiedzać zamków Jotunheim.
Odnotował w myślach, by nie próbować przywołać Mjolnira po jedzeniu po czym ruszył lodowym korytarzem. Po kilku chwilach doszli do wysokich, stromych schodów.
Thor wszedł na piąty schodek, kiedy jego noga poślizgnęła się na lodzie.
- O choler...! - Nie zdążył nawet krzyknąć. Zamachał rękami i jak długi poleciał do tyłu. Prosto na Jotuna, który, przygnieciony ciężarem wojownika, również nie utrzymał równowagi.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Zombi zaślinionych AU Empty
PisanieTemat: Re: Zombi zaślinionych AU   Zombi zaślinionych AU EmptyPon Wrz 24, 2012 5:04 pm

Loki

To nie było tak, że Loki drwił wyjątkowo akurat z Thora. Albo że napawał się zwycięstwem. Znaczy: oczywiście, że się trochę napawał. Albo i nawet bardzo. Ale jego ton, czy sposób zachowania wynikały z tego, że najzwyczajniej w świecie był wredną, złośliwą, sarkastyczną cholerą.
Jotun bez słowa ponaglenia pozwolił swojemu jeńcowi przyjrzeć się ścianom więzienia. Nie było czego ukrywać, budynek był imponujący. W całości wykonany z twardego, właściwie niemożliwego do sforsowania lodu, emanujący lekko niebieskawym światłem, choć zimny, to wolny od jakichkolwiek przeciągów. W dodatku ktoś kreatywny nad każdą celą wyrył elegancki, oszczędnie zdobione numery. A żeby to wszystko wyglądało jeszcze lepiej, całe więzienie wręcz pachniało magią. Cóż. Loki nie szczędził sił, żeby uczynić z tego miejsca śmiertelną pułapkę.
- Na zewnątrz jest dużo chłodniej niż tutaj. Radzę ci za.. - nie dokończył.
Plecy Thora uderzyły w jego klatkę piersiową sprawiając, że brunet sam także stracił równowagę. Po chwili z całym impetem uderzył ciałem w schody, zsunął się z nich i z nie mniejszą siłą trzepnął głową w posadzkę. Przez dłuższą chwilę wpatrywał się w nieco wirujący mu nad głową sufit.
- A...ła... - wyjęczał w końcu. Zepchnął z siebie Asgardczyka. - Złaź!
Podniósł się do pozycji siedzącej raczej powoli, ostrożnie. Rzucił Thorowi zupełnie nieprzyjazne spojrzenie.
- Chodzić nie umiesz? - wymruczał, jednocześnie rozmasowując obolały tył głowy. Coś w jego nadgarstku nieprzyjemnie strzeliło. Przymknął oczy. Po jego ciele przeszła przyjemna, chłodna fala, ale ból z okolic kręgosłupa zmalał tylko trochę. W tym więzieniu nie dało się nadużywać magii. Sam Loki wymyślił taki przepis (który obecnie skwitował jako absolutnie idiotyczny) i takie zaklęcie rzucił.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Zombi zaślinionych AU Empty
PisanieTemat: Re: Zombi zaślinionych AU   Zombi zaślinionych AU EmptyPon Wrz 24, 2012 5:22 pm

Thor


Z sekundowym opóźnieniem dotarło do niego to, co się stało.
Czyżby właśnie wyrżnął się na lodowych schodach? Prawdopodobnie.
Thor przypuszczał, że gdyby nie to, że właśnie przygwoździł młodego Jotuna do podłogi i z pewnością nabił mu trochę siniaków, mógłby czuć się całym tym zajściem zakłopotany. Właśnie, jakby nie było, zbłaźnił się przed drugim Księciem.
Z drugiej strony, kto by się dziwił!? To przecież lodowe strome schody! Thor nie pomyślał, że mógłby się na nich ot tak poślizgnąć. Sądził raczej, że skoro Lodowe Olbrzymy wybudowały aż tak wysokie i nieprzyjemne schody to przynajmniej mają jakieś odpowiednie zaklęcia, żeby z nich nie spadać.
Cóż.
Najwyraźniej się przeliczył.
Jęknął cicho, uświadamiając sobie, że jego żebra nie były do końca posklejane. Co prawda blondyn wiedział, że nie połamały się na nowo, ale za to dały o sobie znać w raczej bolesny sposób.
- Przynajmniej lądowanie miałem miękkie - powiedział z cichym parsknięciem.
Ale nie zwlekał z podniesieniem się. Przypuszczał, że dla kogoś o tak delikatnej budowie jego ciało było raczej ciężkie. Zwłaszcza, jeśli się przy okazji spadło z pięciu schodków.
- Jesteś cały jagódko? - Zapytał, spoglądając na Jotuna już z góry.
Zanim brunet zdążył cokolwiek odpowiedzieć Thor wywindował go do pionu. E, nie było aż tak źle. Bóg Piorunów powątpiewająco spojrzał na schody.
I jak on ma po tym dziadostwie wejść? Zwłaszcza tak wysoko?
W chwilę potem przeniósł swój wzrok na Jotuna. To była całkiem komiczna i tragiczna sytuacja w jednym. Niby był właśnie jeńcem, jego cały oddział został zlikwidowany... Ale Thor nie potrafił jakoś obnosić się z dumą czy próbować niepotrzebnych ucieczek. Zresztą już nie raz nie dwa słyszał od Ojca, że jeśli kiedykolwiek zostanie porwany powinien być spokojny i myśleć racjonalnie. Wtedy będzie miał większe szansę.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Zombi zaślinionych AU Empty
PisanieTemat: Re: Zombi zaślinionych AU   Zombi zaślinionych AU EmptyPon Wrz 24, 2012 5:46 pm

Loki

- Żebyś ty nie miał jeszcze paru innych miękkich rzeczy - burknął cicho brunet, bardziej do samego siebie, niż do Thora.
Nie oponował, kiedy blondyn wyciągnął do niego rękę i wywindował go do pionu. Asgardczyk miał stanowczo zbyt zimne ręce. Ale żeby coś z tym zrobić, Loki musiał wyprowadzić go z więzienia (oczywiście, mógł unieszkodliwić zaklęcia otaczające budynek, ale ponowne ich rzucenie zajęłoby mu stanowczo zbyt dużo czasu). A to ewidentnie nie miało być takie proste. Westchnął ciężko. Zerknął na boga piorunów.
Czerwone oczy otworzyły się nieco szerzej, w nieco przerysowany wręcz sposób oddając zaskoczenie Kłamcy. Że jak go nazwał Thor? Jagódką? Z której on strony przypominał jakąś jagódkę?!
- Oczywiście. Jak porcelana, do której składu dorwie się słoń - odparował, zupełnie automatycznie.
Zaryzykował kolejną wspinaczkę po schodach, tym razem jednak poszedł przodem. Nie zdążyli przejść nawet piętnastu stopni, kiedy blondyn znów prawie wylądował na ziemi. Uratowało go tylko szarpnięcie Lokiego za rękę (chwala panu, że nie włosy!) i to, że Książę Jotunheim dał radę utrzymać na nogach i siebie, i jego.
Czerwonooki prychnął cicho.
- Stój. I nie zabij się od tego stania - powiedział tylko. Wyciągnął przed siebie dłoń, zakręcił nią okrąg i po chwili na schodach znalazła się cienka warstwa piasku.
Będzie brudno. Lodowi Olbrzymi będą mieli co sprzątać. Ale tak przynajmniej bezpiecznie dotrą na górę.
- Dopnij płaszcz. Na zewnątrz jest dużo chłodniej.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Zombi zaślinionych AU Empty
PisanieTemat: Re: Zombi zaślinionych AU   Zombi zaślinionych AU EmptyPon Wrz 24, 2012 7:30 pm

Thor


Usłyszał cichą uwagę Lokiego i uśmiechnął się kącikiem ust. Zdecydowanie to wszystko, co mówili o srebrnym języku Księcia Jotunheim było prawdą. Nie ma co, chłopak z pewnością był charakterny i opryskliwy.
Ale Thor wolał już takie osoby, niż zupełnie bezbarwnych i nudnych mieszkańców Asgardzkiego dworu.
- Nie dramatyzuj, porcelanowa laleczko - odpowiedział, czerpiąc z tej niewielkiej potyczki słownej swoistą przyjemność. Oczywiście, nie zamierzał przekraczać granicy przyzwoitości. Nie leżało w jego interesie obrażanie osób, od których zależne jest jego życie. Ale nikt nie powiedział, że Thor nie może zażyć odrobiny rozrywki.
I tylko gdzieś na dnie jego umysłu błąkała się myśl, że przecież jego kompani stracili życie. Powinien był ich opłakać, oddać im honor i o ile to możliwe zająć się ich ciałami.
- Czy ktokolwiek z moich ludzi przeżył bitwę? - Zapytał, jednocześnie zapinając swój płaszcz.
Ale kiedy wyszli na zewnątrz Thor poczuł jak krew zamarza mu w żyłach. Że niby tam jest zimniej? Zimniej!? To było jedno wielkie niedopowiedzenie. W Jotunheim na pewno było w tym momencie grupo poniżej czterdziestu stopni. Thor nigdy jeszcze nie czuł się aż tak wyziębiony. Przez myśl przeszło mu, że za chwilę nabawi się hipotermii.
- I co zrobiliście z ciałami poległych? - Dodał po chwili, spoglądając pytająco na Lokiego.
Thor tak naprawdę dopiero teraz miał okazje rozejrzeć się po tym miejscu. Wyjście z więzienia okolone było kolumnadą i jeśli blondyn miał być szczery, lodowe rzeźby były naprawdę piękne. To było wręcz zaskakujące na jak niewiele rzeczy zwraca się uwagę podczas misji. A tutaj proszę. Lodowe Olbrzymy miały swoją kulturę, swoje dziedzictwo... Thor zagapił się na jedną, szczególnie dobrze oddaną rzeźbę przedstawiającą Lodowego Olbrzyma trzymającego Tesserackt.
Kłamca o dziwo nie zamierzał go pośpieszać.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Zombi zaślinionych AU Empty
PisanieTemat: Re: Zombi zaślinionych AU   Zombi zaślinionych AU EmptyPon Wrz 24, 2012 8:12 pm

Loki

Cóż. Porcelanowa laleczko? Porcelana chyba wszędzie była synonimem piękna. A porcelanowe laleczki - delikatności, urody na tyle unikalnych, że warto o nie dbać. Nie, skądże, Kłamca wcale nie był narcyzem. W najmniejszym nawet stopniu.
- Masz rację, złość piękności szkodzi - uśmiechnął się nieco bezczelnie.
Rzucił Thorowi nieco rozbawione spojrzenie. Niewiele było istot, które chciały wchodzić z Lokim w słowne utarczki. To była miła odmiana, choć Kłamcę dziwiła odwaga jeńca.
- Nikt oprócz ciebie nie przeżył. A zwłoki na razie są po prostu zamrożone. Nie dewastujemy ich, o to nie musisz się martwić. Mamy szacunek dla zmarłych. Czasem.
Kiedy wyszli na zewnątrz uwagę Thora ewidentnie przyciągnął gmach więzienia. Loki spokojnie stanął obok niego i grzecznie, taktownie czekał, aż gość przypatrzy się rzeźbom.
Loki wykorzystał chwilę i szybko wyleczył wszystko co poobijał przy niefortunnym upadku. Kłamca poprawił cienką togę fałdami opadającą mu na biodra. Wykonana z lekkiego materiału była uszyta tak, że zupełnie odsłaniała ramiona Księcia. W dodatku sięgała mu zaledwie do kolan. Resztę ubrań zastępowały liczne, złote ozdoby. Strój wręcz komicznie lekki. Ale Loki wydawał czuć się zupełnie dobrze, czego nie mógł powiedzieć o wojowniku. Miał sine usta, a dłonie drżały z powodu przeszywającego wiatru. A jednak szaty z Asgardu były do niczego. Loki Bezpardonowo chwycił boga piorunów za ramiona. Spod jego palców wydostało się jasne, niezbyt miłe dla oka światło, kiedy przesunął dłońmi wzdłuż rąk jeńca. Thor musiał zamknąć oczy. Kiedy je otworzył, był już ubrany w cięższy, ale za to dużo cieplejszy i na pewno wygodny płaszcz.
- Chodź już. Możemy wrócić tutaj później. A czego bym nie zrobił, to ty zaraz zamarzniesz.
Nie czekając na odpowiedź chwycił księcia Asgardu za nadgarstek i pociągnął go do przodu. Cholera, dalej był zbyt blisko więzienia. Jeszcze kilkanaście metrów, i będzie mógł po prostu ich obu przenieść na zamek.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Zombi zaślinionych AU Empty
PisanieTemat: Re: Zombi zaślinionych AU   Zombi zaślinionych AU EmptyPon Wrz 24, 2012 8:33 pm

Thor


Oh, a więc tak chciał to przyjąć? Thor postanowił przyjąć swoją porażkę lekkim uśmieszkiem. Nie zamierzał zapędzać się za daleko i porównywać Lokiego do kobiety albo w inny sposób urazić jego honor. To byłoby wysoce niewskazane.
Po za tym przyjmowanie porażki też było na swój sposób pożyteczną umiejętnością. Thor oduczył się już, a może raczej wyrósł z reagowania na przegraną krzykiem i wściekłością. Nie przykładał już do tego tak wielkiej wagi. Zamiast tego wykazywał się rozumem i podsumowywał wszelkie plusy i minusy takiej sytuacji.
A w momencie, kiedy jest się czyimś więźniem lepiej jest przegrać i zachować głowę niż uparcie dążyć do pokonania przeciwnika.
- Dziękuję za okazanie chociaż takiej łaski moim braciom. Jestem wam za to wdzięczny - odpowiedział, a swoisty ciężar spadł mu z serca.
Thor doskonale wiedział, że przyjdzie mu opłakać każdego z poległych wojowników. Uwielbiał walczyć z nimi ramię w ramię, przeżywać wspólne przygody ale z jednej strony cieszył się, że w tej misji nie wzięli udział jego prawdziwi przyjaciele. Z taką stratą na pewno nie mógłby się łatwo pogodzić. Ba, prawdopodobnie zachowywałby się wtedy w zupełnie inny sposób.
Przenikliwe zimno sprawiło, że bóg stracił czucie w rękach i stopach. Właściwie, powoli przestawał już czuć cokolwiek, co było naprawdę złym omenem. Loki najwyraźniej też to zauważył, ponieważ znów użył swojej magii.
Thor spojrzał na niego i ponownie skinął głową w podziękowaniu.
Nie zrobiło mu się cieplej ale przynajmniej nie było też zimniej co było jakimś plusem.
- Dokąd idziemy? - Zapytał, nieco zaskoczony faktem, że tak bezpardonowo został pociągnięty. Ale nie wyrywał się, bo ani nie miał na to siły ani nie widział głębszego powodu. Jak na razie z rąk Lodowych Olbrzymów nie spotkała go żadna ogromna krzywda. Co innego jeśli wziąć pod uwagę schody. Wtedy na listę można dodać obite pośladki.
Coś w głowie blondyna podpowiadało mu, że jeszcze nie raz wypieprzy się na lodzie.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Zombi zaślinionych AU Empty
PisanieTemat: Re: Zombi zaślinionych AU   Zombi zaślinionych AU EmptyPon Wrz 24, 2012 9:01 pm

Loki

- Jeśli będziesz czuł taką potrzebę, to prawdopodobnie mogę cię zabrać do miejsca, gdzie leżą ich ciała - zaproponował Jotun.
Nie było potrzeby zabraniać Thorowi czegoś takiego. Loki i tak nie miał ogromu zajęć, mógł się poszwendać razem z bogiem piorunów. Poza tym chyba zaczynał darzyć go jako-taką sympatią. Miał cięty język, ale wiedział kiedy przestać. I czego nie powiedzieć, w swojej bardzo przecież trudnej sytuacji, zachowywał się godnie.
Kłamca posądzał samego siebie o to, że na miejscu syna Odyna po prostu by spanikował.
- Idziemy do mojego pałacu. Będziesz tam mieszkał razem ze mną. Chyba, że sam zmusisz mnie do zmiany planów. Mam nadzieję, że nie.
Puścił nadgarstek drugiego księcia, przeszedł jeszcze kilka metrów i dopiero tam się zatrzymał. Wyciągnął dłonie w stronę jeńca.
- Obejmij mnie - powiedział spokojnie.
Bóg piorunów posłał mu zaskoczone spojrzenie i ani drgnął z miejsca. Loki westchnął ciężko. Czy to było aż takie trudne? Nie prosił o nic wyjątkowego.
- No obejmij! - powtórzył i nie czekając na reakcję, sam przyciągnął do siebie drugiego mężczyznę. Mocno chwycił go w pasie.
Oparł głowę na jego ramieniu.
- I nawet nie próbuj teraz puszczać, albo będę szukał po śniegu twoich kawałków - oświadczył, wprost do ucha blondyna.
Wymamrotał kilka niezrozumiałych słów: on i Thor poczuli ostre szarpnięcie. Przez kilka sekund bóg piorunów miał okazję czuć się tak, jakby ktoś usiłował na siłę wpakować go do ciasnej, stanowczo zbyt małej walizki, a kiedy wszystko minęło, stał już na twardej, nieco śliskiej posadzce, przed drzwiami wejściowymi pałacu Lokiego.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Zombi zaślinionych AU Empty
PisanieTemat: Re: Zombi zaślinionych AU   Zombi zaślinionych AU EmptyPon Wrz 24, 2012 9:13 pm

Thor


Wojownik zastanowił się nad propozycją. Czuł potrzebę odpowiedniego pożegnania swoich towarzyszy. I prawdopodobnie, gdyby Loki sam tego nie zasugerował, Thor poprosiłby o możliwość zajęcia się ich ciałami. Oczywiście, chciał też poprosić o możliwość przetransportowania ich do Asgardu, tam gdzie jest ich dom i właściwie miejsce.
Kilka razy zdarzało się, że to Lodowe Olbrzymy wdzierały się na tereny bogów, ale jeszcze nigdy Odyn nie odmówił im wydania zwłok. Każdemu wojownikowi należało okazać szacunek i honor, chociażby za jego odwagę i poświęcenie. Takie było Asgardzkie prawo, ale Thor nie wiedział czy podobna zasada funkcjonuje również w Jotunheim.
Po krótkiej chwili zastanowienia, odpowiedział.
- Byłbym wdzięczny za taką możliwość. Chciałbym przynajmniej należycie zadbać o ich ciała - powiedział, chociaż jego głos był cichszy niż kilka minut temu.
Blondyn zaczynał odczuwać wszystkie skutki uboczne przebywania w takim zimnie. Rzęsy kompletnie już mu zamarzły, a głowa wydawała się dziwnie lekka. To nie wróżyło niczego dobrego, ale Bóg Piorunów postanowił jakoś się trzymać.
Jego kroki były zdecydowanie wolniejsze niż powinny, ale uparcie parł do przodu. Nie zamierzał się teraz poddawać i zamarzać przed więzieniem Jotunheim. Co to, to nie.
Zdziwił się kiedy Loki stanął w miejscu i kazał się objąć.
- Słucham? - Palnął, patrząc na Jotuna jakoś tak dziwnie. Nie miał kompletnie żadnego pomysłu na to, dlaczego miałby to zrobić.
Ale Loki nie wydawał się być cierpliwy. Sam podszedł do Thora, objął go i wyszeptał bardzo niepokojące ostrzeżenie. A potem blondyn poczuł mocne szarpnięcie, zawirowało mu w głowie, a jego żołądek gwałtownie zaprotestował.
Na szczęście powstrzymał wszelkie odruchy. I kiedy ponownie rozejrzał się dookoła, znajdowali się już w pałacu Kłamcy.
Który, notabene, też robił wrażenie.
Ale Thor nie miał już siły by zachwycać się czymkolwiek. Tak szczerze, to zastanawiał się dlaczego jeszcze ma energię by stać na nogach. Przez moment patrzył na Lokiego nieprzytomnym wzrokiem. Książę coś do niego mówił, ale jego słowa odbijały się od Thora jak od tarczy.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Zombi zaślinionych AU Empty
PisanieTemat: Re: Zombi zaślinionych AU   Zombi zaślinionych AU EmptyPon Wrz 24, 2012 9:58 pm

Loki

Spojrzał na Thora przelotnie. Cholera, cholera, cholera! Nigdy nie miał koło siebie Asgardczyka na tyle długo, żeby móc zaobserwować jak naprawdę znoszą trudny klimat Jotunheim. A najwyraźniej nie znosili go prawie wcale.
- Thor? Słyszysz mnie? Thor! - Jotun ostrożnie potrząsnął drugim mężczyzną, ale ten ewidentnie przestawał rozumieć co się wokół niego dzieje.
Prawdopodobnie wcale nie działo się nic aż tak złego. Wojownik na pewno był po prostu zmęczony, obolały, może dostał gorączki. Ale, na Wszechojca, książę Jotunheim jeszcze nigdy nie miał pod opieką chorego Asgardczyka. A już tym bardziej chorego cholernie potrzebnego Asgardczyka. Zwyczajnie panikował.
Książę natychmiast przywołał straż. Przynajmniej dwa razy wyższy wojownik skłonił mu się głęboko, zaś Thora zmierzył nieprzychylnym spojrzeniem.
Ostry ton Księcia sprawił jednak, że bez słowa sprzeciwu uniósł Asgardczyka i wniósł go do prywatnych komnat Kłamcy. Nawet nie próbował ukryć swojego zaskoczenia, ale nie komentował decyzji swojego przyszłego władcy.
Nie był samobójcą.
Loki kazał położyć boga piorunów na swoim łóżku i szybko odesłał Lodowego Olbrzyma. Usiadł przy blondynie i przyłożył mu dłoń do czoła. Po ciele jeńca na pewno rozeszło się przyjemne ciepło, tak, jakby właśnie wziął gorącą kąpiel. W tym samym czasie jego zbroja rozpłynęła się w powietrzu, a po chwili zastąpiły ją wcale nieobronne, ale za to wygodne, miękkie, cienkie - a paradoksalnie bardzo ciepłe - ubrania.
Loki powoli zabrał rękę i ostrożnie odsunął się od Thora. Zawirowało mu w głowie.
Magia stosowała pewne żelazne zasady. Jedną z nich było proste "coś za coś" , drugą "nie da się zrobić czegoś z niczego". Żeby coś stworzyć, Jotun musiał coś poświęcić. Albo coś materialnego, albo swoją energię. Dbając o zdrowie jeńca, poświęcał własne.
Oczywiście, że nie zamierzał tego robić non stop. Po prostu na razie był zbyt skołowany przypieczętowaniem Mjolnira i chwilowymi nerwami.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Zombi zaślinionych AU Empty
PisanieTemat: Re: Zombi zaślinionych AU   Zombi zaślinionych AU EmptyPon Wrz 24, 2012 10:19 pm

Thor


Nigdy nikt nie powiedział, że Asgardczycy potrafią przystosować się do mroźnego klimatu Jotunheim albo chociaż znosić go dobrze. Tak naprawdę wszyscy, którzy wybierali się na misję do tej lodowej krainy dokonywali naprawdę wielu wyrzeczeń. I podczas samej podróży przez wiecznie zaśnieżone ziemie wszyscy zmagali się z niewyobrażalnym wręcz chłodem.
Tylko wojownicy o najlepszym zdrowiu mogli podejmować się podobnych wypraw.
Thor należał właśnie do tej grupy. Ale nawet on po przeleżeniu kilku godzin w śniegu, a potem w celi, po stoczeniu bitwy i doznaniu obrażeń, nie mógł wytrzymać więcej. Może i był bogiem ale to nie znaczyło, że nie chorował ani nie tracił sił.
Blondynowi zamajaczyło przed oczami. Jak zza ściany słyszał głos Jotuna ale tak naprawdę nie miał zielonego pojęcia co on mówi. Krzyczy? Thor nie rozróżniał.
Zarejestrował tylko, że ktoś - coś? - bierze go na ręce i niesie w jakimś kierunku. A potem po jego ciele rozeszło się przyjemne ciepło.
Poczuł miękką pościel i w tej jednej chwili chciał, żeby tak było już na zawsze. Ciepło. I niczego więcej nie potrzebowałby do życia. Wybełkotał coś niezrozumiale, samemu nie wiedząc nawet o co chodziło.
Musiało minąć kilka minut, zanim jego świadomość zaczęła wracać. Chwilowe zaćmienie zniknęło i Thor otworzył podkrążone oczy.
Loki nie wyglądał jak ktoś w pełnym zdrowiu. Właściwie, to wyglądał na zmęczonego i potrzebującego odpoczynku w nie mniejszym stopniu niż blondyn.
Wojownik chyba odruchowo zrobił Księciu miejsce na łóżku. Tak, by ten mógł się położyć i odpocząć chociaż chwilę.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Zombi zaślinionych AU Empty
PisanieTemat: Re: Zombi zaślinionych AU   Zombi zaślinionych AU EmptyWto Wrz 25, 2012 4:28 pm

Loki

Kiedy bóg otworzył oczy, Loki odetchnął z wyraźną ulgą. Oparł czoło na zwiniętej w pięść dłoni.
- A tylko spróbuj umrzeć, to cię zabiję - burknął do Thora.
Miał wręcz nieziemską ochotę odpocząć. Ale jeśli chciał, żeby jego jeniec nie tylko przeżył, ale nie stracił - za bardzo - zdrowia, musiał poczynić kilka przygotowań.
Teoretycznie mógł wszystko zostawić służbie, ale w praktyce wolał, żeby wszystko odbyło się pod jego osobistym nadzorem. Brunet wyciągnął dłoń w stronę drugiego mężczyzny i ostrożnie dotknął jego czoła. Wojownik momentalnie poczuł senność i kolejną falę miłego ciepła.
Upewniwszy się, że blondyn zasnął i dzięki magii nie tylko nie obudzi się przynajmniej przez dwie godziny, ale też nie grozi mu utrata temperatury ciała, Książę Jotunheim nieco chwiejnym krokiem udał się w kierunku drzwi. Szybko otoczył go wianuszek służących. Godzinę, kilkanaście dobrych poleceń i kilka zaklęć później, wszystko było gotowe.
Loki wybrał dla jeńca nie największe, ale raczej wygodne pomieszczenie wyposażone we wszystkie potrzebne sprzęty i połączone z całkiem przytulnie wyglądającą łazienką.
Zadbano o to, żeby w komnacie pojawił się duży kominek, który skutecznie ogrzewał powietrze, ale nijak nie naruszał wiecznego lodu Jotunheim, z którego wzniesione były ściany pałacu.
Kilka zaklęć sprawiło, że ciepło nie rozchodziło się nigdzie poza pokój Thora i nałożyło na okna i drzwi niewidzialne zamki. Jeśli bóg piorunów zechciałby opuścić komnaty bez pozwolenia młodego Jotuna... Chyba nikt nie chciał wiedzieć na ile kawałków może rozpaść się niepokorny Asgardczyk. Zadowolony z siebie Loki wrócił do swoich komnat i starając się zignorować swego rodzaju dyskomfort wynikający z obecności intruza w jego prywatnym łóżku położył się na pościeli.
Praca w kuchni już się zaczęła, posiłek powinien być gotowy za pół godziny, wtedy też powinien obudzić się jeniec. Przez chwilę Jotun mógł odetchnąć. Jak po opiece nad małym dzieckiem, naprawdę..
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Zombi zaślinionych AU Empty
PisanieTemat: Re: Zombi zaślinionych AU   Zombi zaślinionych AU EmptyCzw Paź 04, 2012 9:53 pm

Thor

Nie mógł nic poradzić na reakcje swojego organizmu. W Asgardzie pogoda była idealna, praktycznie nie było rozróżnienia na zimę czy lato. Panowała wieczna wiosna, rośliny kwitły niemal przez cały rok i tylko na kilka miesięcy przychodziły burze, chłody i deszcze. Po to, żeby utrzymać ekosystem w równowadze.
Thor oczywiście był w jakimś stopniu odporny na mrozy, nie pierwszy raz wybrał się przecież do Jotunheim. Jednak nie zmieniało to faktu, że asgardczycy wcale nie znosili dobrze zimna. Nie byli do niego przyzwyczajeni i tyle. Nie mieli takiej odporności wykształcanej przez wieki jak Lodowe Olbrzymy.
Prawdopodobnie gdyby na jego miejscu znajdował się obojętnie jaki rzemieślnik umarłby z hipotermii jeszcze podczas marszu w stronę centrum Jotunheim.
Thor ledwo widział Lokiego, ale poczuł jego rękę na swoim czole. Kontrast pomiędzy chłodną dłonią, a rozpalonym czołem był naprawdę, naprawdę przyjemny. A potem blondyn poczuł cudowne ciepło rozchodzące się po całym jego ciele i... i zasnął.
Nie wiedział po jakim czasie zaczął odzyskiwać przytomność, ale zarejestrował, że obok niego leży młody Jotun.
Bóg Piorunów nie miał bladego pojęcia dlaczego to zrobił - może to ta jego wrodzona potrzeba dominacji i kontroli przemawiała przez niego zupełnie podświadomie - ale objął Lokiego przerzucając jedną rękę przez jego pas. Ramię Thora było ciężkie i Loki mimo kilku prób ostatecznie nie zdołał się od niego uwolnić.
Blondyn wydał z siebie głośny, chrapliwy pomruk i ułożył się wygodniej na łóżku. Nadal śpiąc.
I tak jeszcze przez godzinę. Nawet jeśli czary Lokiego przestały działać Thor czuł się zbyt zmęczony by wstawać. Dopiero kiedy Książe Jotunheim z nowymi siłami wyplątał się z jego uścisku, bóg otworzył zaspane oczy.
Spojrzał na Jotuna pytająco.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Zombi zaślinionych AU Empty
PisanieTemat: Re: Zombi zaślinionych AU   Zombi zaślinionych AU EmptyPią Paź 05, 2012 8:28 pm

Loki

Ostatnią rzeczą, której spodziewał się Książę było zostanie przyciśniętym do łóżka. Przez ramię należące do śpiącego Thora. Brunet fuknął cicho i spróbował się odsunąć, ale drugi bóg tylko zaborczo przyciągnął go do siebie. Loki szarpał się jeszcze przez chwilę, ale ostatecznie tylko westchnął ciężko i przyjął do wiadomości swoją porażkę.
Bóg piorunów był... ciepły.Nienaturalnie ciepły. Grzał jak jakieś ciepłokrwiste zwierzątko. Kłamca, zupełnie nieprzyzwyczajony do takich warunków bardzo szybko poczuł, że robi mu się prawie gorąco. W miarę możliwości odsunął się od drugiego mężczyzny.
- Oooobuuudź sięęęę - wyjęczał w końcu, bardzo nieszczęśliwym głosem.
Oczywiście, ze blondyn nie zamierzał zareagować. Kłamca miał jednak to do siebie, że drążył temat albo wykonywał pewne czynności tak długo aż osiągnął cel. Zaczął się wiercić na nowo.
Loki poczuł się wręcz szczęśliwy kiedy wojownik wreszcie otworzył oczy. Jego wzrok od razu napotkał niezadowoloną, ledwie zaczerwienioną twarz Księcia Jotunu.
- Puść - zażądał. - No puść!
Wreszcie drugi mężczyzna zabrał rękę. Loki niemalże z ulgą przyjął dotyk chłodnej, nienagrzanej przez nikogo pościeli pod skórą.
- Matko, wy wszyscy jesteście tacy gorący? - wymruczał w poduszkę. Przez chwilkę leżał, rozkoszując się powracającym chłodem.
Po chwili podniósł się na rękach, tak, jakby robił pompkę i wywindował się do pozycji siedzącej.
Przyłożył dłoń do czoła Thora. Bóg chyba miał lekką gorączkę.
- Jesteś w stanie chodzić? - zapytał, wręcz zmartwiony. Chociaż sam wydawał się być w równie kiepskiej kondycji. - W komnacie obok już przygotowywany jest posiłek. No.. I jest tam ciepło.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Zombi zaślinionych AU Empty
PisanieTemat: Re: Zombi zaślinionych AU   Zombi zaślinionych AU EmptyWto Paź 09, 2012 8:53 pm

Thor

Błoga senność powoli zaczynała go opuszczać. Thor tak naprawdę ledwo zarejestrował fakt, że Książę Jotunheim wyplątał się z jego objęć i zaczyna coś do niego mówić. Tak po prawdzie, to widział jedynie niebieską, rozmazaną ludzką sylwetkę i słyszał zbitek różnych, dziwnych dźwięków.
Dopiero po kilku chwilach jego zmysły zaczęły się wyostrzać.
- Co? - Wymamrotał inteligentnie. Wszystko wydawało się być jeszcze jak za cienką szybką. Thor nie wyłapywał wszystkiego.
Spojrzał na Lokiego intensywnie, próbując domyślić się, co ten właśnie do niego powiedział. Chyba coś o jedzeniu. Jedzenie? W sumie, Thor od dawna nie jadł, a coś ciepłego na pewno by mu się przydało. Zwłaszcza rosół. O mamo, rosół! Królestwo za rosół!
- Czy w Jotunheim są kury? - Zapytał, zanim zdążył chociaż chwilę się nad swoim pytaniem zastanowić. Ale z jego punktu widzenia to było całkiem logiczne. Jeśli nie ma w tym świecie kur, to skąd wziąć u licha rosół?
No bo chyba nie z koguta, prawda?
Thor zamrugał, spróbował się podnieść i ponownie opadł na łóżko. Zakręciło mu się w głowie. Z pewnością miał grypę albo przynajmniej gorączkę. Czuł jak powoli po jego ciele rozchodzą się dreszcze.
Przyjrzał się uważnie Lokiemu. Jotun też nie wyglądał na okaz zdrowia i Thor miał dziwne wrażenie, że to przez niego. Czuł lekkie ukłucie winy.
Kiedy Loki zapytał, czy może chodzić, blondyn z całych swoich sił spróbował się podnieść. Po kilku próbach w końcu, chwiejnie, stanął na nogach. Bogowie, kiedy ostatni raz aż tak się zaprawił?
- Wstałem - oznajmił zachrypniętym głosem. - Jak będę umierał, kup mi dębową trumnę. I rosół, duuużo rosołu, zgoda?
Thor poczuł się nagle dziwnie wesoły.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Zombi zaślinionych AU Empty
PisanieTemat: Re: Zombi zaślinionych AU   Zombi zaślinionych AU EmptyWto Paź 09, 2012 10:12 pm

Loki

- Co? - zapytał, zupełnie nie zwracając uwagi na to jak bardzo mało elokwentnie zabrzmiał. Czy co mieli? Kury?
- Nie, nie mamy. Ale jest inne jedzenie. Też ciepłe - chcąc wzmocnić swoje słowa, pokręcił głową. Miał dziwne wrażenie, że w chwili obecnej do drugiego księcia trzeba mówić jak największymi literami.
Nie bardzo wiedział co dokładnie dolega drugiemu mężczyźnie, ale ewidentnie utrudniało mu i poruszanie się i myślenie. Blondyn miał nienaturalnie zaszklone oczy, wydawał się zbyt ciepły - chociaż tego Loki po prostu wiedzieć nie mógł, wszyscy Asgardczycy byli ciepłokrwiści - poruszał się niepewnie... Jotun mgliście kojarzył objawy z chorobami, na które Aesir mógł cierpieć. Chyba chodziło o to, że jego ciało nie zniosło niskich temperatur Jotunheim.
I co Loki miał zrobić? No co? Nie mógł nikogo leczyć, jeśli nie wiedział jak ani z czego.
- Żadnego umierania ani trumien nie będzie - oświadczył stanowczo.
Podszedł do wojownika i znów, bez żadnego ostrzeżenia, objął go stanowczo. Starał się stanąć tak, żeby przylegać do jego ciała możliwe jak najbardziej.
Podświadomie przeczuwał, że Thor - nie ważne czy chory, czy nie - kiedy jest świadomy, nie będzie chciał być niesiony przez służbę Kłamcy. A ostatnią rzeczą którą chciał zrobić Loki było noszenie kogoś dwa razy bardziej umięśnionego.
Ciałami obu mężczyzn szarpnęło, znów poczuli się jakby ktoś usiłował zamknąć ich w maleńkim pudełeczku i chwilę później byli już w komnacie przygotowanej dla Thora.
Pomieszczenie było dobrze ogrzane, w dodatku zdążyło się już wypełnić przyjemnym zapachem posiłku. Kilka typowych dań z Jotunheim i takich, które na pewno były bliższe Asgardczykowi: zupa, może i jarzynowa, ale na pewno ciepła, grzane wino, jakieś mięsa. Służba się spisała.
Loki z ulgą usiadł na jednym z kilku krzeseł.
- Mam nadzieję, że jak coś z tego zjesz, to twój organizm poczuje się lepiej.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Zombi zaślinionych AU Empty
PisanieTemat: Re: Zombi zaślinionych AU   Zombi zaślinionych AU EmptyPią Paź 12, 2012 8:56 pm

Thor


Był, jak na kogoś świeżo wybudzonego z wcale nie regenerującego snu, bardzo ugłaskany. Nie marudził, nie protestował. Ostatecznie był przecież jeńcem wojennym. Nie miał prawa sprzeciwiać się, zwłaszcza, jeśli Książę Jotunheim aż w takim stopniu szedł mu na rękę.
Thor nie zaoponował, kiedy Jotun podszedł do niego i ponownie go objął, chociaż jego ciałem wstrząsnął nieprzyjemny dreszcz. Loki był zimny, zimny, zimny, zimny!
Thor miał ochotę odsunąć się od niego ale nie miał na to wystarczająco dużo siły. Wraz z Mjollnirem zniknęła spora część jego energii i teraz organizm pozbawiony większej ilości magicznego wsparcia przeżywał swoisty szok.
Blondyn pamiętał, że ostatni raz czuł się podobnie jako dziecko.
Szarpnięcie w okolicach żołądka sprawiło, że Bóg Porunów zapragnął zwrócić to, co jadł ostatnim razem. Cudem powstrzymał się od tego. Zakręciło mu się w głowie, przed oczami zamajaczyły czarne plamki i poczuł się jeszcze gorzej niż chwilę temu.
Ciepło panujące w pomieszczeniu było przyjemne i de facto, była to jedyna rzecz jaką Thor w pełni zarejestrował. Potem poczuł zapach jedzenia i niemal od razu zemdliło go.
A to był bardzo, bardzo zły znak. Jeśli Bóg Piorunów, Thor we własnej osobie, nie miał ochoty na jedzenie, to po prostu oznaczało, że jest z nim naprawdę krucho. Zazwyczaj w takich sytuacjach Frigga wzywała oddział uzdrowicieli.
Blondyn rozejrzał się mało przytomnie po pomieszczeniu i z zadowoleniem zlokalizował łóżko. Teraz potrzebował tylko i wyłącznie odpoczynku, jedzenie może poczekać. Nic się nie stanie, jeśli Thor najpierw się wyśpi, a potem napełni żołądek.
- Mój organizm poczuje się lepiej, jak się prześpię - wybełkotał, zastanawiając się mimochodem, jak wiele wysiłku musiał włożyć w wypowiedzenie chociaż jednego zdania. Potem skierował się w stronę łóżka i opadł na nie ledwo świadomy.
Spał, kiedy Loki nakrywał go kołdrami.

Syn Asgardu obudził się równe szesnaście godzin później. Jego organizm zdążył już jako-tako poradzić sobie z uciążliwym grypskiem. Najgorsze już minęło, teraz zdrowie blondyna mogło się tylko polepszać.
Co prawda Thor nadal czuł się słabo, bez swojego młota, ale nie narzekał. Kiedy świadomość w pełni do niego dotarła, poczuł zapach pysznego jedzenia. Teraz wydawało się zdecydowanie bardziej kuszące niż poprzednio.
Bóg Piorunów wyłuskał się z pościeli i stwierdzając, że jest w tych komnatach sam, usiadł do stołu. Jedzenie było tak samo ciepłe jak szesnaście godzin temu, zapewne zaklęte magią. Ale Thorowi nie przeszkadzało to w tej chwili.
Tak samo blondyn nie miał nic do zarzucenia małemu pokojowi, w jakim go ulokowano. Ostatecznie, trafiał już nie raz nie dwa w niewolę i był przetrzymywany w dużo gorszych warunkach. Co prawda był wtedy bezbronnym dzieckiem ale dobrze pamiętał ciężkie pięści swoich oprawców.
Bóg Piorunów, już bez wspominania, zaczął pochłaniać zupę jarzynową. Niebiosa, jaki on był głodny!
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Sponsored content





Zombi zaślinionych AU Empty
PisanieTemat: Re: Zombi zaślinionych AU   Zombi zaślinionych AU Empty

Powrót do góry Go down
 
Zombi zaślinionych AU
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next
 Similar topics
-
» AU zaślinionych zombie

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Non OCet! :: Non OCet! :: Thorki-
Skocz do: