Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Do cyca, a tak właściwie to do czterech

Go down 
2 posters
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Do cyca, a tak właściwie to do czterech   Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 EmptyPią Wrz 07, 2012 10:37 pm

Loki

Zniósł przemywanie ran dużo lepiej niż za pierwszym razem. Żeby stłumić wszystkie wypełnione bólem dźwięki musiał zacisnąć dłonie na wannie, tak mocno, że jego kłykcie zbielały, ale udało mu się znieść wszystko bez zbędnych słów i szarpaniny.
Chociaż Wszechojciec mu świadkiem, kosztowało go to wręcz tytaniczny wysiłek w kwestii silnej woli, przygryzioną prawie do krwi wargę i zawilgotniałe oczy.
- Thor - powiedział, jak na obecną sytuację zaskakująco stanowczym tonem. Dalej było temu daleko do dawnego Lokiego, ale tak czy siak, brzmiał nieco pewniej niż kilka minut temu. - Wczoraj odebrałem połowę kary za to, co zrobiłem. Niedługo na pewno otrzymam jej drugą część. Asgard już ocenił moje winy. Sądzisz, że naprawdę chcę znów roztrząsać wszystkie swoje zbrodnie? Poczekaj z tym do kolejnego sądu. - sprowadził pytanie do poziomu wymierzania mu kolejnego oskarżenia. Posunięcie absolutnie nieczułe, ale dla Lokiego bezpieczne. Komfortowe.
Kłamca, nie czekając na jakąkolwiek reakcję ze strony Thora, ostrożnie się przechylił. Ewidentnie nie przejmując się zbytnio swoją nagością prawie że położył się w wannie i zanurzył głowę pod wodą. Nareszcie. Może to irytujące, męczące pulsowanie w skroniach odejdzie. Może ta lodowata woda będzie w stanie go kompletnie uspokoić.
Otrzymał zaledwie kilkanaście sekund błogiej ciszy, spokoju i chłodu - potem dłoń Thora chwyciła go za ramię i gwałtownie poderwała do góry.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Do cyca, a tak właściwie to do czterech   Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 EmptyPią Wrz 07, 2012 10:45 pm

Thor

Westchnął cierpiętniczo w duszy. No tak, oczywiście, że Loki musiał wszystko zbywać, sprowadzać do zupełnie innego poziomu. Czasami Thor zastanawiał się dlaczego brunet tak bardzo nie lubi pokazywać swoich uczuć.
- Nie chcę rozstrzą... - urwał, kiedy Loki zanurzył się pod wodą.
Wywrócił jedynie oczami. Już zdążył zapomnieć, że jego brat ciągle ucieka. Jeśli tylko temat mu nie odpowiada albo robi się zbyt niebezpiecznie. Thor zastukał palcami o krawędź wanny.
W myślach zaczął liczyć sekundy.
Wytrzymał tylko do dwudziestej. Spanikował.
Wyciągnął Lokiego spod wody i chwycił go za policzek.
- Loki! - Niemal wykrzyknął i w sumie, nie musiał nic więcej mówić. W jego głosie kryła się cała prawda, cały strach, że Loki już się spod tej wody nie wynurzy.
Od kiedy Thor nabawił się takiej traumy?
Jakby się nad tym zastanowić to pewnie przez ich walkę na Bifroście. Cholera.
Blondyn spuścił głowę i westchnął. Jego ramiona opadły.
- Nie chcę cię znowu stracić - zaczął i uśmiechnął się tylko kącikiem ust, z żałością. - Więc... Jeśli będziesz chciał gdzieś pójść, z dala od domu, po prostu zabierz mnie ze sobą.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Do cyca, a tak właściwie to do czterech   Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 EmptyPią Wrz 07, 2012 11:08 pm

Loki

- Nie zamierzam się zabić. Nigdy nie próbowałem - no tak. Loki, skacząc z Bifrostu, doskonale wiedział co robi. To Asgardczycy wierzyli w to, że zginął. Kłamca zbyt mocno trzymał się życia. - Nie reaguj tak nerwowo.
Odgarnął włosy z czoła. Uważając na każdy swój ruch powoli chwycił brzegi wanny i spróbował wstać. Usiłował opierać ciężar całego ciała na rękach, jak najmniej przeciążać mięśnie przy kręgosłupie, ale niestety było to raczej niewykonalne.
Kiedy Thor chciał mu pomóc, tylko pokręcił lekko głową. Wymruczał coś apropos tego, że nie może zachowywać się jak dziecko i chociaż próbować radzić sobie samemu.
Kiedy stanął na podłodze, obok wanny, odruchowo chwycił ręcznik i delikatnie zawiązał go wokół bioder. Brak wstydu brakiem wstydu, ale pewne wpojone zasady kultury pozostały.
- Jak mógłbym pójść gdziekolwiek, skoro jestem zamknięty w Asgardzie? Nie myślisz logicznie - znów, kompletnie zbył Thora.
Zamykał się w sobie i nie dopuszczał żadnych przejawów czegokolwiek co uważał za anomalię. Czegokolwiek, co nie wpisywało się w jego światopogląd, albo mogło poruszyć te bardziej wrażliwe części duszy, które uczył się zamykać już kiedy był nastolatkiem.
Loki spojrzał na niewielką półeczkę. Wszystkie materiały potrzebne do wykonania nowego opatrunku już czekały..
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Do cyca, a tak właściwie to do czterech   Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 EmptyPią Wrz 07, 2012 11:17 pm

Thor

Nie był pewien czy pozwolenie Lokiemu na samodzielne wyjście z wanny było dobrym pomysłem, ale ostatecznie jako-tako zadziałało. Brunet krzywił się i zaciskał oczy, ale poradził sobie.
I tylko Thor musiał odwrócić na moment głowę, żeby ukryć i swoje zakłopotanie i rumieńce. Jego brat miał piękne ciało. Zbudowane zupełnie inaczej niż jego, ale kuszące i pociągające jak żadne inne.
Jedynie świadomość tego, że Loki coraz bardziej się od niego odcina bolała blondyna. Postanowił złamać jego lodową barierę ochronną.
- Myślę logicznie - szepnął. - Jest wiele światów, do których możesz pójść, bracie. I pójdę za tobą do każdego, który wybierzesz.
Thor nie powiedział tego otwarcie ale nie sądził, by Loki - mistrz czytania między wersami - nie domyślił się, że chodzi o śmierć. To było głębokie wyznanie, ale blondyn raczej nie potrafiłby powiedzieć czegoś takiego wprost.
- Pochyl się, umyję ci włosy - zasugerował i sięgnął po jeden z łagodniejszych szamponów. Jeśli Loki oprze się na brzegu wanny, to płyn nie powinien podrażnić jego poranionych pleców.
- Nie chcę, żebyś prze de mną uciekał - kontynuował przerwany temat. Teraz, póki Loki nie broni się jeszcze z całych sił. - Nie zamykaj się prze de mną. Przyrzekam, że nie skrzywdzę cię więcej. Że będę przy tobie kiedy będziesz mnie potrzebował, i że skończę ze swoimi żartami, tylko nie uciekaj, dobrze?
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Do cyca, a tak właściwie to do czterech   Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 EmptyPią Wrz 07, 2012 11:54 pm

Loki

Umysł Lokiego potraktował tak ważne, tak głębokie wyznanie brata jak kolejny ciąg kilku nic nie znaczących słów. Kłamca nie analizował, treści wyczytane między wierszami wyrzucił.
Po prostu starał się nie czuć. Bo wiedział, że gdyby pozwolił sobie na emocje, zniszczyłyby go doszczętnie. Nie był gotowy na konfrontację ze światem, zwłaszcza ze światem który nie działał według schematów, które Kłamca sobie wymyślił.
- Pochyl się? - no tak. Kolejna ucieczka. Złapanie najmniej istotnego wątku i odwrócenie go tak, żeby nie musieć wracać do tego, co niewygodne. Poza tym... Tylko Loki mógł tak przekręcić zwykłe, nieprzemyślane polecenie. - Nie sądzisz, że nie wypada? Poza tym, Thor, jestem ranny - mruknął, z wyuczonym rozbawieniem.
Mimo to oparł dłonie o brzeg wanny i rzeczywiście się chylił. Pozwolił blondynowi wmasować szampon w swoje włosy.
- Skończ. Nigdzie nie uciekam. Stoję tutaj, przed tobą. Dotykasz mnie, jestem tutaj i nigdzie się nie wybieram. Jestem ranny, skuty i skazany, nawet gdybym chciał, nie miałbym żadnej możliwości odejścia - brunet nie brzmiał pewnie. Wręcz przeciwnie.
Zdawał się raczej stąpać po kruchym lodzie, nie wiedzieć co zrobić ani co powiedzieć, jak unikać trudnej rozmowy.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Do cyca, a tak właściwie to do czterech   Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 EmptySob Wrz 08, 2012 12:07 am

Thor


Wyczuł drobną rysę w murze ochronnym jego brata i postanowił to wykorzystać. Im szybciej dotrze do Lokiego, tym lepiej. Bo tak naprawdę Thora najbardziej przerażała świadomość, że nawet jeśli będzie bruneta trzymał, to ten i tak mu ucieknie.
A kiedy zniknie z pola widzenia już nigdy nie wróci. I tego Thor nie umiałby znieść. Dlatego kontynuował, nadal myjąc jego włosy :
- Ty już mi uciekasz - powiedział, ściszonym głosem. - Ukrywasz się prze de mną i przed sobą i przed całym światem. Obiecuję ci, że ochronię cię przed tym wszystkim czego się boisz. Będę z tobą więc wszystko będzie dobrze. Tylko zostań ze mną, Loki.
Thor nigdy nie był dobry w podobnych gadkach. Był człowiekiem czynu, wolał robić niż mówić, ale ta sytuacja nie pozostawiała mu wielkiego pola do manewru. Loki był teraz zbyt delikatny fizycznie by mówić o jakichkolwiek gestach, które blondyn mógłby wykonać.
Pozostawały jedynie słowa.
Thor zaczął powoli spłukiwać szampon z włosów brata.
- Słyszysz? Zostań ze mną, zaufaj mi chociaż trochę. Chociaż odrobinę, Loki. Jeśli nie możesz zrobić tego od razu, w porządku. Poczekam. I zrobię wszystko, żeby cię nie zawieść.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Do cyca, a tak właściwie to do czterech   Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 EmptySob Wrz 08, 2012 10:06 pm

Loki

Westchnął cicho. Był zmęczony. Zwyczajnie zmęczony. I nie chodziło nawet o zwykłe, fizyczne znużenie trudami i bólem wypełniającymi ostatnie dni. Raczej o kompletne emocjonalne wypranie.
Wszystkie uczucia, które targały nim wtedy kiedy przejął władzę w Asgardzie, złość, żal i chęć zemsty które odczuwał podczas swojego pobytu na ziemi... To wszystko zniknęło, rozprysło się jak bańka mydlana. Zniknęła chęć buntu, walki, czynu, zostały niepewność, żal, niechęć do podejmowania jakichkolwiek akcji. Kłamca miał wrażenie, że na swój sposób się poddał. I nie bardzo wiedział jak funkcjonować z tą świadomością. A Thor wcale mu tego wszystkiego nie ułatwiał. Takie wyznania nie wpisywały się w poukładany światopogląd Lokiego. Raczej go rujnowały.
- Nigdzie nie uciekam - powtórzył spokojnie. - Uwierz, że nigdzie nie odejdę. Więc przestań się tym zadręczać. Zostaję w Asgardzie. A tobie przecież ufam. Gdybym nie ufał, nigdy nie postawiłbym się w obecnej sytuacji - mruknął cicho, wciąż uciekając od niewygodnych odpowiedzi i tematów. Próbował potraktować sytuację bardzo powierzchownie.
Miał ochotę odetchnąć z ulgą kiedy blondyn wreszcie wytarł jego włosy, pomógł się wyprostować i sięgnął po opatrunki. Nawet dyskomfort związany z opatrywaniem ran wydawał się być bardziej optymalną opcją niż dalsze drążenie coraz bardziej trudnych tematów.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Do cyca, a tak właściwie to do czterech   Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 EmptySob Wrz 08, 2012 10:19 pm

Thor

O nie.
Nie, nie, nie. Skoro już zaczął rozmawiać na temat uczuć Lokiego, na temat tego, jak mocno zamknięty jest w sobie, to dopóki nie uda mu się brata przełamać, nie odpuści. Thor ostatecznie był wojownikiem, nie mógł ot tak się wycofywać!
Bezwstydnie wykorzystał to, że Loki jest teraz niemal w stu procentach zależny od niego. Wytarł mu włosy, pomógł się wyprostować i zabrał się za wmasowywanie maści w jego rany. Tej samej co poprzednio, przyjemnie chłodnej i łagodzącej. Starał się być przy tym jak najostrożniejszy, ale mimo to kontynuował burzenie lodowego muru dookoła Lokiego.
- Dobrze wiesz, że nie o to mi chodzi - zaczął z powagą, ale jego głos był ciepły. Miły dla ucha. - Doskonale umiesz czytać między wierszami nie oszukuj mnie teraz. Wiem, że to trudne, ale chciałbym, żebyś był szczery ze mną i ze swoimi uczuciami. Nie uciekaj od tego tematu, będę go drążył tak długo, aż wygram.
Thor nabrał na palce kolejną porcję maści i powoli wmasował ją w dolną część pleców Lokiego.
- Nie zostawię cię, obojętnie co powiesz, nie zostawię cię ani nie będę osądzał. Więc spróbuj się przełamać dla mnie, dobrze? - Ciągnął dalej. - Nie obchodzi mnie to, czyim jesteś synem. Wiedziałem o tym od tego dnia w którym wpadłeś prze ze mnie pod wodę i zemdlałeś. Stałeś się wtedy na moment cały niebieski...
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Do cyca, a tak właściwie to do czterech   Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 EmptySob Wrz 08, 2012 10:43 pm

Loki

Z ulgą odnotował, że maść po raz kolejny go nie zawiodła. Nie piekła, nie sprawiała bólu, a nawet przyjemnie chłodziła. I nawet kiedy blondyn owijał jego tors bandażem, bolało jakoś mniej. Z mniejszą ulgą przyjął to, że Thor po prostu uparł się, żeby męczyć niewygodne i trudne dla Kłamcy tematy.
- Thor - zaczął cicho, spokojnie. - Moje uczucia, to moja prywatna sprawa. Zwłaszcza, że nie masz pojęcia, jak je interpretować. Od kiedy to niby jeste... - nie dokończył zdania, bo blondyn przerwał mu tak, jakby w ogóle go nie słuchał.
Loki westchnął cicho. Znowu. Takie ciężkie wzdychanie nad własnym losem chyba mogłoby wejść mu w zwyczaj.
Już miał wrócić do wypowiedzi, gdy wojownik dokończył swoją. Twarz Lokiego momentalnie stężała.
Ostrożnie, delikatnie - tak, żeby nie sprawić sobie niepotrzebnego bólu - odsunął się od blondyna i raczej zachowawczym ruchem odepchnął jego dłoń.
I dopiero kiedy się odwrócił dało się odczytać z jego oczu, że ta informacja była dla niego jak uderzenie w głowę czymś bardzo ciężkim.
- Wyjdź.
Odpowiedziała mu cisza.
- Wyjdź - powtórzył. Nie krzyczał, nie płakał, nie rzucał groźbami tak, jak pewnie zrobiłby jeszcze całkiem niedawno. Ale ten jego stanowczy, zdecydowany, ale jednak spokojny głos był chyba jeszcze gorszy.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Do cyca, a tak właściwie to do czterech   Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 EmptySob Wrz 08, 2012 10:58 pm

Thor

Odsunął się na krok od brata, zamiast wyjść. Twarz Lokiego przypominała w tej chwili bardzo kruchą maskę i Thor poczuł, że to właśnie jest ten moment. Armia wyruszyła chronić pękającego lodowego muru. To była szansa, by uderzyć.
Blondyn pokręcił głową, przecząc.
- Nie wyjdę - odpowiedział równie spokojnie, co brunet. Uśmiechnął się do niego łagodnie. - Nie zostawiłem cię wtedy i nie zostawię teraz, rozumiesz? Kocham cię dokładnie takiego, jaki jesteś.
Nie zamierzał wyjść w tej chwili z łazienki. Nie, kiedy powiedział coś, co wywarło aż taki wpływa na Lokiego. Zupełnie nie pomyślał o tym, że mógł jednocześnie go zranić. Że Loki czułby się dotknięty tym, że przez tyle lat Thor o niczym mu nie powiedział. Ale blondyn po prostu... Po prostu nie umiał. Nie potrafił niszczyć swojemu małemu braciszkowi życia. Nie potrafiłby znieść jego smutku.
Teraz pokutował za to, że podjął taką a nie inną decyzję.
- Loki - zaczął, podchodząc do niego na nowo i wyciągając dłoń w kierunku jego policzka. Jednak kiedy dotknął jego skóry słowa, które chciał powiedzieć zupełnie wyleciały mu z głowy. Był w stanie jedynie patrzeć na bruneta.
Czekać na jego następną reakcję.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Do cyca, a tak właściwie to do czterech   Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 EmptySob Wrz 08, 2012 11:33 pm

Loki

Nie rozumiał. Nawet nie chciał rozumieć: dlaczego Thor zachował to dla siebie, dlaczego mu nie powiedział, dlaczego skazał go na życie w nieświadomości, dlaczego nie próbował uchronić go od roli nieświadomej karty przetargowej, dlaczego go oszukiwał i wmawiał, że oboje są równie godni tronu, że mają takie same szanse, dlaczego potwierdzał miłość ojca, dlaczego... Dlaczego, dlaczego, dlaczego.
Loki poczuł się najzwyczajniej w świecie zraniony i oszukany. Po raz kolejny dowiedział się jak czuli się Asgardczycy których oszukiwał sam i wcale mu się to uczucie nie spodobało.
- Nie pytałem czy mnie kochasz, nie prosiłem też o dorabianie wielkich filozofii do zwykłego słowa "wyjdź" - powiedział z wyuczonym rozbawieniem. - Chcę się ubrać. Mogę zrobić to sam, więc wszelkie zasady przyzwoitości nakazują ci dać mi trochę prywatności. Więc wyjdź.
Jakby chcąc potwierdzić swoje słowa, kłamca sięgnął po przyniesione wcześniej przez blondyna świeże ubrania.
Gdy Thor dotknął jego policzka, lekko chwycił go za dłoń i odsunął ją.
Rzucił bogowi spokojne spojrzenie, ale Bóg mu świadkiem, w środku był kompletnie rozdarty. I nie wiedział co zrobi, powie czy nawet wykrzyczy, jeśli Thor natychmiast nie zostawi go samego.
Sięgnął do ręcznika otaczającego jego biodra.
- No? Sio!
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Do cyca, a tak właściwie to do czterech   Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 EmptyNie Wrz 09, 2012 12:02 am

Thor

Serce ścisnęło mu się na moment kiedy spojrzał w oczy swojego brata. W to co chciał przed nim ukryć.
Thor widział ile wysiłku Loki musiał włożyć w utrzymanie spokoju na twarzy. W wymuszenie sztucznego aż do bólu uśmiechu. W te wszystkie gesty, które blondyn miał uznać za swobodne. Ale albo to Thor nabrał wprawy i zaczął widzieć więcej, albo Loki był zbyt poruszony w środku, by móc grać jak idealny kłamca.
Blondyn powtórzył jego imię i nie pozwolił się odepchnąć.
- Wiem, że powinienem ci powiedzieć - zaczął, nie pozwalając Lokiemu przerwać. - Ale nie potrafiłem. Byłeś dużo szczęśliwszy bez tej wiedzy, prawda? Potrafiłeś się tak beztrosko śmiać, a potem wszystko się popsuło.
Thor widząc jak Loki próbuje znów coś powiedzieć położył mu dłoń na ustach. I tym razem nie pozwolił jej odepchnąć.
- Pozwól mi skończyć, a potem, jeśli nadal będziesz tego chciał, wyjdę - obiecał, a w jego oczach odbiła się odrobina smutku. - To, że jesteś synem Jotunheim nie oznacza, że ktokolwiek z nas kocha cię mniej. Jesteśmy twoją rodziną Loki, zawsze byliśmy i zawsze będziemy. Ojciec cię kocha ale jest też królem i czasem nie ma wyboru. Przyniósł cię do Asgardu i wychował jak własnego syna. Pamiętasz jak uczyłeś się magii? Pamiętasz jak potrafił mówić tylko o twoich wspaniałych czarach? Dbał o nas tak samo. I nadal dba. Nie będzie domagał się dokończenia wyroku. Ponieważ nawet jeśli tego nie mówi, to kocha cię tak samo jak mnie.
Thor zamilkł na moment, a po chwili posłał bratu lekki, słaby uśmiech.
- Ojciec miał wizję, w której Jotunheim i Asgard stają się sprzymierzeńcami. Moim zdaniem to nadal jest możliwe, Loki.
Blondyn zabrał z jego ust rękę i odsunął się na kilka kroków. Spuścił głowę, nie chcąc czekać na wygnanie. Nie z ust brata.
- Nie będę ci już przeszkadzał - mruknął cicho.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Do cyca, a tak właściwie to do czterech   Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 EmptyNie Wrz 09, 2012 12:25 am

Loki

- Już? Nagadałeś się? Masz dziwny talent do znajdywania sobie nieodpowiednich miejsc na wygłaszanie nieco błędnych filozoficznych traktatów - oświadczył Kłamca, o dziwo dużo bardziej pewnie niż można się było tego spodziewać.
- No to sio. Wyjdź, chcę się wreszcie ubrać - rzucił bogowi spokojne, chłodne, bezuczuciowe wręcz spojrzenie.
Ta rysa na murze, ten błąd który na chwilę ujawnił światu bardziej wrażliwą część duszy Kłamcy zdawał się zniknąć. Loki perfekcyjnie wręcz wrócił do swojej poprzedniej roli istoty nie okazującej żadnych zbędnych emocji.
Jeśli Thor uznawał przytaczanie wciąż tych samych argumentów za dobry sposób na złamanie Lokiego, musiał się mocno przeliczyć.
Brunet utkał tak dobre, tak sprawne kłamstwa, że wpadł we własne sidła. Głęboko uwierzył w to, że był tylko kartą przetargową, żywym artefaktem okłamywanym, sztucznie nazywanym "synem" i "bratem" tylko po to, żeby grzecznie czekać w Asgardzie na dzień, w którym okaże się potrzebny. Bo wtedy wszystko miało sens; wszystkie jego działania, różnica w traktowaniu jego i Thora przez Wszechojca (bo akurat tego Kłamca wcale nie wymyślił, Odyn zawsze faworyzował Thora, a Loki naprawdę zawsze pozostawał w cieniu wielkiego uwielbianego brata), cała ta historia.
Loki wiedział, że kocha przybraną "rodzinę". Ale za to bardzo głęboko wierzył w to, że są to uczucia jednostronne. A utwierdził się w swoim przekonaniu kiedy skoczył z Bifrostu.
Brunet poczuł się dużo lepiej, kiedy Thor wreszcie wyszedł z łazienki. Natychmiast zamknął ją od środka.
Oparł czoło o lustro. Nie rozumiał blondyna. Kompletnie nie pojmował. Z jednej strony usiłował wciskać mu tanie kity o byciu wielką, wesołą rodziną, a z drugiej otwarcie wręcz przyznawał, że Wszechojciec chce przyjaźni między narodami. A z tego Loki wyciągał tylko jeden wniosek: znów jest kartą, tym razem trzymaną tutaj na siłę. I Kłamca był tak pogubiony, że miał ochotę rozpłakać się jak dziecko.
Kiedy ochlapał twarz lodowato zimną wodą, doszedł do trzeciego wniosku. Thor był po prostu idiotą. Brunet wytarł buzię, ubrał się - poza koszulą, nie miał pojęcia jak włożyć ją, kiedy wciąż był w kajdanach - i wyszedł.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Do cyca, a tak właściwie to do czterech   Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 EmptyNie Wrz 09, 2012 12:33 am

Thor

I kto tu kogo złamał? Thor poczuł jak coś w środku mu pęka, przypuszczał, że serce. Ale posłuchał Lokiego i wyszedł z łazienki.
Obiecał, że to zrobi, a rzadko kiedy zdarzało się, żeby łamał raz dane słowo. Tylko kiedy już usłyszał, jak Loki zamyka drzwi na klucz, po prostu bezsilnie opadł na podłogę. Tuż przy ścianie.
Czasami po prostu nie wiedział, jak powinien się zachować. Co powiedzieć. Czasami miał wrażenie, że czegokolwiek by nie zrobił, będzie tylko gorzej. Że Loki już nigdy do niego nie wróci i że będą oboje trwali w tym błędnym kole pełnym niewypowiedzianych słów i niechęci i nienawiści. I wszystkich tych emocji, których Thor nigdy nie chciał żywić do własnego brata. I w drugą stronę.
W takich momentach jak ten, Thor zdawał sobie sprawę jak nietrafnie wybrało jego serce. Że też nie mogło znaleźć sobie kogoś mniej kłopotliwego. Thor uśmiechnął się kącikiem ust, sam do siebie i przesunął dłonią po twarzy.
- Jestem żałosny - mruknął sam do siebie i ponownie niemal parsknął, kiedy dotarła do niego prawdziwość jego własnych słów.
Postanowił jednak, że będzie cierpliwy. Jeśli Loki będzie potrzebował czasu, dostanie go nawet w nadmiarze. Thor byłby w stanie zrobić teraz dla niego wszystko.
Nawet nie zauważył kiedy brunet wyszedł z łazienki.
Nadal siedział pod ścianą, wyglądając gorzej niż zbity pies.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Do cyca, a tak właściwie to do czterech   Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 EmptyNie Wrz 09, 2012 8:41 pm

Loki

Zerknął z odrobiną powątpiewania na Thora. Wiedział, że musiał w jakiś sposób sprawić mu przykrość spuszczając go po brzytwie, ale żeby aż tak?
A ponoć to Loki był zawsze tym bardziej wrażliwym "bratem". Ale, kto wie? Może w dzieciństwie rzeczywiście reagował bardziej emocjonalnie. Nie pamiętał. Wiedział tylko, że widocznie teraz role się odwróciły i to on dużo lepiej radził sobie z własnymi uczuciami. Cóż. Naprawdę potrafił trzymać je na wodzy. Przynajmniej tak mu się wydawało.
Kłamca westchnął ciężko - tak, stanowczo, to był jego nowy nawyk - i spróbował przykucnąć przy Thorze. Bardzo szybko wycofał się z tej dezycji i ograniczył się do zachowawczego, delikatnego pochylenia się nad drugim mężczyzną.
- Wszystko w porządku? - mruknął.
Zrobił krok do tyłu kiedy bóg piorunów niemalże podskoczył. Odruchowo uniósł dłoń do góry, w uspokajającym geście.
Zrywający się gwałtownie Thor nigdy nie był pozytywnym zjawiskiem. Albo się wściekał, albo bał, albo miał chory pomysł, albo zaczynał się śmiać, albo... No, jeszcze dużo albo. Lepiej było w każdym razie nie być bezpośrednim obiektem jego gwałtownego zaskoczenia.
- Ręce mam tutaj - powiedział odruchowo Kłamca, z wyuczonym rozbawieniem.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Do cyca, a tak właściwie to do czterech   Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 EmptyNie Wrz 09, 2012 8:57 pm

Thor

Aż podskoczył, kiedy zauważył Lokiego.
Cholera!
Nie chciał, żeby brat widział go w takim stanie! Naprawdę był żałosny, skoro dał się tak przyłapać. Niemal od razu posłał bratu nieco wymuszony uśmiech i poderwał się na nogi.
- Masz ochotę coś zjeść? - Zaczął, nie chcąc nawet na moment nawiązywać do tematu, dlaczego siedział pod ścianą.
To nie jego uczucia były teraz ważne, tylko Lokiego. On mógł poczekać. Tyle ile będzie musiał.
Nie czekając nawet na odpowiedź bruneta ruszył w stronę małego aneksu kuchennego, a przynajmniej tak nazwaliby tę część jego komnat Mitgardczycy. Chociaż zapewne wyglądała dużo bardziej nie-technologicznie jak ta w Stark Tower, to Thor przynajmniej wiedział gdzie znajdzie coś dobrego do jedzenia bez fatygowania służby.
- Jest cała masa owoców i mięso i wino - zaczął wymieniać, wykładając wszystko na ogromny stół. - I mogę zrobić ci jakąś herbatę, albo coś. Albo w ogóle zawołać służbę, żeby przygotowali coś dobrego.
Chyba wyglądał na trochę zdenerwowanego. Ale tylko trochę, prawda? Nie chciał dać po sobie poznać, że coś go gryzie i za wszelką cenę chciał odwrócić od tego uwagę Lokiego. Ale cóż... Nie miał nawet w połowie takiej wprawy w udawaniu jak jego brat.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Do cyca, a tak właściwie to do czterech   Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 EmptyPon Wrz 10, 2012 9:09 pm

Loki

Gdyby mógł usłyszeć myśli Thora, pewnie szybko by je skorygował. To nie było "nie posiadanie nawet w połowie takiej wprawy". To, co prezentował bóg piorunów było absolutnym brakiem wprawy. Jakiejkolwiek.
Blondyn zawsze był po prostu do bólu szczery. Mówił to co myślał, robił to co chciał, nie oszukiwał ani słowami ani czynem. To Lokiemu przypadła rola bożka kłamstwa, oszustwa i kombinacji. I dlatego właśnie Thor był absolutnie beznadziejny w udawaniu czegokolwiek, podczas gdy brunetowi zdawało się to przyjść "razem z mlekiem matki".
Kłamca westchnął cicho.
- Odpręż się, nic się przecież nie stało. Tylko codzienność, jak za starych, dobrych czasów -obrócił wszystko w żart.
Cóż. Kiedy byli dziećmi rzeczywiście często się zdarzało, że najpierw Thor naskakiwał na Lokiego, za co Kłamca w ramach zemsty wciągał go w swoje słowne gierki. I tak oboje nawzajem co chwilę wyrównywali porachunki.
- Ale herbaty możesz mi zrobić, jeśli to nie kłopot - mruknął tylko, instynktownie czując, że może jednak nadmierne ciągnięcie tematu zdenerwuje Thora jeszcze bardziej.
Usiadł przy stole i jakby od niechcenia wyciągnął rękę po jakieś owoce.
No tak. Loki. Nigdy nie jadł jak na normalnego, szanującego się Asgardczyka przystało.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Do cyca, a tak właściwie to do czterech   Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 EmptyWto Wrz 11, 2012 7:53 am

Thor

Wszystko po staremu? Jak dawniej? A niby gzie podziała się ta swoboda z jaką ze sobą rozmawiali? Gdzie szczery uśmiech Lokiego, jego figlarne spojrzenia kiedy udało mu się go przegadać?
Thor wcale nie sądził że nic się nie stało i wszystko jes po staremu.
Coś w nim zawrzało na takie słowa brata. Nie mógł już tego zahamować. Gniew wezbrał w i blondyn uderzył pięścią w blat stołu. Loki aż podskoczył i Thor poczuł przez moment ogromną satysfakcje.
- skoro wszystko jest jak kiedÿs możesz mi powiedzieć dlaczego do choler ciągle nosisz te swoje maski!? Dlaczego kryjesz się ze swoimi prawdziwymi uczuciami? - Wykrzyczał bratu prosto w twarz. Potem odwrócił się dookoła i przetarł dłońmi twarz.
- powiedz mi chociaż co mogę zrobić żebyś się przedemną otworzył? - Zapytał po chwili. zupełnie opadajac z sił. Spojrzał na Lokiego z uczuciem i nadzieją.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Do cyca, a tak właściwie to do czterech   Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 EmptyWto Wrz 11, 2012 8:17 pm

Loki

Odskoczył, kiedy Thor uderzył pięściami o stół. Z doświadczenia wiedział, że lepiej nie być blisko, kiedy jest się przyczyną złości blondyna. Nie, jeśli się chciało wyjść z tego cało i zdrowo.
Odsuwając się mocno uderzył plecami w oparcie krzesła. Zacisnął oczy i syknął głośno.
Przez krótką chwilę wstrzymywał oddech, czekając, aż pierwsza fala bólu minie. Kiedy już się uspokoił spojrzał w oczy Thora niemalże z wyrzutem.
Cóż. Chodziło mu nie tyle o wielkie oburzenie wywołanym bólem, raczej o to, co Thor mówił. Ale tego bóg piorunów wcale nie musiał zauważyć.
Loki był wręcz pewien, że drugi mężczyzna nie mógł dostrzec na dnie jego oczu odrobiny wahania i niepewności.
Kłamca zastanawiał się jak to wszystko mogłoby się potoczyć, gdyby po prostu szczerze przyznał się do błędów właściwie od momentu, w którym skoczył z Bifrostu. W połowie swojej drogi na łeb na szyję w dół pomyślał nawet, że chyba nie warto było tego robić. Ale potem wplątał się w konflikt na ziemi, a stamtąd już nie było odwrotu. Więc Loki postanowił nie dzielić się własnymi przemyśleniami. Ale bóg piorunów uparcie i sukcesywnie utrudniał mu realizację tego postanowienia.
- Za niczym się nie ukrywam. Ani nie noszę żadnych masek - skłamał gładko. Jego głos nawet nie drgnął. - To ty przestałeś umieć mnie odczytywać.
Wiedział, że będzie bolało. Ale bezpieczniej było zranić Thora, niż dać zranić siebie. Znowu.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Do cyca, a tak właściwie to do czterech   Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 EmptyWto Wrz 11, 2012 10:12 pm

Thor


Parsknął cicho pod nosem i uśmiechnął się z pożałowaniem do samego siebie. I czego on się spodziewał? No czego?
Loki kłamał i oszukiwał cały czas. Zupełnie, jakby nie umiał przestać, jakby nie istniało już nic, oprócz iluzji, którą sam dla siebie stworzył. Thor pokręcił lekko głową i nie patrząc na brata zaczął przygotowywać jego herbatę.
Nie wykazywał przy tej czynności swojej zwyczajnej werwy, nie wyglądał ani na zrelaksowanego ani spokojnego.
Wręcz przeciwnie, jego ręce nadal odrobinę się trzęsły od powstrzymywanej złości, a on sam zdawał się być przygnębiony. A taki Thor zdarzał się chyba po raz pierwszy. Nawet za czasów ich młodości blondyn nie okazywał takiego... smutku?
- Proszę - powiedział, podając bratu herbatę. Jego głos w zamierzeniu miał być wyprany z emocji, w praktyce wyszedł na bardzo zmęczony i prawie, prawie! zrezygnowany.
Thor również usiadł na krześle i nie odezwał się więcej do Lokiego.
Nie wiedział, co mógłby mu jeszcze powiedzieć. Nic nie działało i Thor mógł jedynie załamać ręce. Miał ochotę tak po prostu się rozpłakać. Z własnej bezsilności i żałości.
Z tego, że kocha kogoś, kto nigdy nie pokocha jego. Kogoś, kto mu nie ufa.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Do cyca, a tak właściwie to do czterech   Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 EmptyPon Wrz 17, 2012 6:28 pm

Loki

Zacisnął palce na kubku z gorącą herbatą. Poczuł pod palcami mrowienie, które po chwili płynnie przeszło w lekkie pieczenie. Dopiero kiedy zaczął odczuwać zupełnie nieuciążliwy, ale jednak ból, zabrał dłoń.
To wszystko było nie tak jak miało być. Kompletnie wbrew jakimkolwiek scenariuszom jakie miał w głowie.
To on powinien być rozżalony, niepewny. To on powinien się martwić, bać, smucić. To Thor powinien grać czuć się wygranym. A skoro to Loki grał pewnego? Na jego zaczepki Thor powinien zareagować złością. Podnieść na niego rękę, udowodnić, że żadnej rodziny nie ma.
Wszystko było cholernie nie tak jak trzeba. I chociaż brunet powinien być szczęśliwy, bo udało mu się niejako zdobyć wygraną pozycję, to dlaczego czuł się tak cholernie źle?
Loki nie wiedział co powinien ze sobą zrobić. Od kiedy to Kłamca miewał problemy z ranieniem innych ludzi? I z trzymaniem własnych emocji na wodzy?
Brunet ostrożnie wstał od stołu. Kiedy Thor rzucił mu pytające spojrzenie, Kłamca odpowiedział tylko sztucznym uśmiechem i równie sztucznie spokojnym spojrzeniem. Jak zwykle. Kiedy nie potrafił sobie z czymś poradzić, uciekał.
- Dziękuję. Przepraszam, że cię fatygowałem - mruknął i szybko wskazał na stół. Cóż. Ostatecznie zjadł przecież tylko kilka winogron.
Odwrócił się, żeby wyjść z kuchni.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
Sponsored content





Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Do cyca, a tak właściwie to do czterech   Do cyca, a tak właściwie to do czterech - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Do cyca, a tak właściwie to do czterech
Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2
 Similar topics
-
» Do cyca a nawet dwóch

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Non OCet! :: Non OCet! :: Thorki-
Skocz do: