Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Nie ma rączek nie ma ciasteczek

Go down 
2 posters
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Nie ma rączek nie ma ciasteczek - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nie ma rączek nie ma ciasteczek   Nie ma rączek nie ma ciasteczek - Page 2 EmptySob Wrz 13, 2014 1:23 am

Joker

Zamrugał, jakby nie do końca pewien czy to co właśnie widzi jest prawdziwe, czy to tylko narkotyczne majaki.
Uniósł kościstą dłoń i z niedowierzaniem przetarł oczy. Nie pomogło. Koronkowa bielizna jak była, tak była.
Joker nie był do końca pewien, czy arystokrata właśnie żartuje, testuje elastyczność Jokera, czy mówi śmiertelnie poważnie. W zasadzie nie wyglądał na rozbawionego. I patrzył na cyrkowca całkiem wyczekująco.
Rudzielec otworzył usta, a po chwili zastanowienia je zamknął. W zasadzie dobrze, że był naćpany. Gdyby był w pełni trzeźwy, mógłby protestować jakoś bardziej żywiołowo.
- Ale... Ale jak to, tak, tak na mnie? To... To jest kobiece - słyszał to i owo o różnorodnych fetyszach, nie spodziewał się jednak, że sam stanie się ich obiektem.
Widząc stanowczą minę Nevala, tylko ciężko westchnął, a jego policzki zawczasu oblały się lekkim rumieńcem.
- Nie założę tego sam - mruknął, ciszej niż planował i lekko odwrócił głowę. - Te... pończochy. Podrę je.
Miał nadzieje, że może to zniechęci ciemnowłosego. Bo kto to słyszał, żeby pan pomagał służbie się ubierać!
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Nie ma rączek nie ma ciasteczek - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nie ma rączek nie ma ciasteczek   Nie ma rączek nie ma ciasteczek - Page 2 EmptySob Wrz 13, 2014 1:33 am

Aristide Neval


Jego uśmiech poszerzył się, a spojrzenie z głodnego, stało się drapieżne, kiedy wolnym krokiem podszedł do łóżka. Oczywiście, że pomoże się ubrać swojemu nowemu zwierzaczkowi. Dlaczego by nie? A jeśli jego dłonie będą dotykały jasnej skóry zbyt intymnie, w miejscach zdecydowanie prywatnych, to nikt i nic, nie będzie w stanie się temu sprzeciwić.
Aristide, cały czas patrząc na Jokera i próbując uchwycić jego wzrok, uklęknął na jedno kolano, tuż przed łóżkiem. Spokojnym, płynnym ruchem sięgnął po stopę chłopaka i ułożył swoją dłoń pod jego piętą. Powoli, jakby z namaszczeniem, przesunął palcami w górę, na łydkę i uniósł nogę Jokera, tak by móc bez problemów nasunąć na nią pończochę.
Uczynił z zakładania rajstop mały rytuał. Pełen dotykania i od czasu do czasu również pocałunków - nad łydką, w kolano, w uda. Ale nie zapędzał się dalej do momentu, w którym nie sięgnął po majtki.
Bez pytania czy wcześniejszego ostrzeżenia, Aristide rozsunął nogi Jokera i zaczynając od kolana prawej nogi, zaczął całować wnętrze jego ud, pnąc się coraz wyżej i wyżej. Niemalże do chwili, w której jego włosy łaskotały przyrodzenie Jokera.
W jednej sekundzie chwycił chłopaka stanowczo za biodra i przysunął do siebie, jednocześnie podnosząc głowę i sięgając po pocałunek.
Majtki udało mu się założyć na cyrkowca dopiero kilka minut później.
Maddeline zjawiła się w drzwiach pokoju, by oznajmić, że kolację już podano. Neval ubrał Jokera w bluzeczkę na naramkach, a potem okrył go grubym, ciepłym płaszczem i pozwolił włożyć buty. Nie chciał, żeby jego pupil przeziębił się idąc wieczorem po kamiennej podłodze zamku. W salonie, gdzie zamierzał zjeść kolacje, był rozpalony kominek. Tam Joker będzie mógł pokazać mu się w całej krasie.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Nie ma rączek nie ma ciasteczek - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nie ma rączek nie ma ciasteczek   Nie ma rączek nie ma ciasteczek - Page 2 EmptySob Wrz 13, 2014 7:04 pm

Joker

Kiedy żmudny proces "ubierania" dobiegł końca, blada twarz Jokera przybrała kolor dojrzałej truskawki, a sam cyrkowiec przygryzał dolną wargę i mocno zaciskał kościstą dłoń na pościeli.
Jego mina doskonale oddawała jego zaskoczenie podbite wstydem, rudzielec ewidentnie chciał coś powiedzieć, ale sam właściwie nie wiedział co.
Ostatecznie pan Neval nie robił mu krzywdy. Nie usiłował też Jokera upokorzyć ani poniżyć, zdawał się czerpać z całej sytuacji przyjemność, ale nie złośliwą satysfakcję.
Artysta był co najmniej zagubiony, więc ostatecznie tylko odwrócił głowę, wymamrotał jakieś nieskładne podziękowanie za pomoc i zaczął owijać kosmyk włosów wokół palca. Włosy, oczywiście, zaplątały się w staw protezy i zanim Joker je odwiązał kilka razy zaklął i szarpał.
- No takich kostiumów scenicznych jeszcze nie nosiłem - mruknął i, zdawszy sobie sprawę jak słaby był to żart, tylko pokręcił głową.
Po chwili włożył buty i z ulgą narzucił płaszcz - przynajmniej przez chwilę nie czuł się taki potwornie nagi.
Niestety, droga do salonu była stanowczo zbyt krótka. Pomieszczenie było ciepłe, w kominku wesoło trzaskał ogień - wymówki do dalszego noszenia płaszcza nie było żadnej.
Mimo to Joker przez dłuższą chwilę wręcz kurczowo ściskał poły grubego materiału. Pod wpływem stanowczego spojrzenia Aristide najpierw ściągnął buty, dopiero potem powoli pozwolił ściągnąć z siebie też wierzchnie okrycie.
Nerwowo poruszył dłonią. Cholera, jaką on miał ochotę poprzebierać palcami. Przydałaby się druga ręka.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Nie ma rączek nie ma ciasteczek - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nie ma rączek nie ma ciasteczek   Nie ma rączek nie ma ciasteczek - Page 2 EmptySob Wrz 13, 2014 7:51 pm

Aristide Neval

Pozwolił sobie, na rozkoszowanie się tym cudownym rumieńcem, który pokrył policzki rudowłosego. Zawstydzony, chłopak wydawał mu się jeszcze bardziej kuszący. I gdyby Neval nie uprawiał z nim seksu przed kilkoma godzinami, teraz na pewno nie udałoby mu się powstrzymać swoich żądz.
Tymczasem, chwilowo zaspokojony w kwestii swojego przyrodzenia, zamierzał sprawić sobie zupełnie inny rodzaj satysfakcji. Chciał podziwiać cyrkowca. Jego ciało, jego zawstydzenie.
Meddeline podała kolację.
Na niewielkim stoliku przed kanapą - na której siedział Neval - ustawiła jedzenie przeznaczone dla jednej osoby. Aristide mógł poczuć spojrzenie Jokera, niemal -- niemal mógł usłyszeć pędzące myśli. Uśmiechnął się kącikiem ust po czym zrzucił na podłogę obok siebie dużą, miękką poduszkę.
- Chodź do mnie - powiedział, gestem ręki wskazując, gdzie dokładnie Joker powinien się znaleźć.
Neval zamierzał nakarmić go własnoręcznie.
Nawet gdyby cyrkowiec nie był niepełnosprawny, Aristide zdecydowałby się na to samo. Z wyczekiwaniem spojrzał na Jokera.
Jako pierwszy kąsek dla swojego pupila wybrał ciasto francuskie z mięsnym farszem, zapiekane i stanowiące główne danie kolacji. Chwycił pasztecik w dłoń i podsunął pod usta rudowłosego.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Nie ma rączek nie ma ciasteczek - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nie ma rączek nie ma ciasteczek   Nie ma rączek nie ma ciasteczek - Page 2 EmptySob Wrz 13, 2014 8:39 pm

Joker

Jedzenie komuś z ręki samo w sobie było dosyć upokarzające. W połączeniu ze strojem i klęczeniem na podłodze dawało mało przyjemną mieszankę, ale Joker nie uważał, że powinien się kłócić.
Z rąk tego człowieka nie spotkało go jeszcze nic złego. Może i w tej chwili nie czuł się dobrze, może i jego ego głośno krzyczało "nie!", ale bardziej racjonalna część mózgu kazała mu przyjąć to wszystko bez marudzenia. Ostatecznie pan Neval mógł mu odmówić prawa do posiłku zamiast częstować go jedzeniem z górnej półki.
Joker wziął głęboki oddech, zmusił się do zachowania neutralnego wyrazu twarzy i uklęknął. Nie odezwał się, ale też uparcie unikał spoglądania arystokracie w oczy.
Jego dyskomfort był widoczny jak na dłoni, ale rudzielec tłumaczył sobie, że zawsze mogło być gorzej.
Joker starał się jeść tak, żeby nie nakruszyć, ale z ciastem francuskim było to po prostu niemożliwe. Zwłaszcza kiedy trzeba było podpierać się jedyną ręką o podłogę, żeby nie stracić równowagi, bo o ile Joker niegdyś świetnie balansował ciężarem ciała, o tyle odkąd stracił rękę zaczął z tym mieć problemy.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Nie ma rączek nie ma ciasteczek - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nie ma rączek nie ma ciasteczek   Nie ma rączek nie ma ciasteczek - Page 2 EmptyPon Wrz 22, 2014 10:33 pm

Aristide Neval


Kiedy byli już w pod koniec posiłku - który w większości zjadł Joker, Aristide pozwolił sobie na skosztowanie tylko jednego pasztecika, bo jak to tak, głodnemu jedzenie zabierać? - Maddeline cicho niczym kot, wślizgnęła się do pokoju. W jednej ręce trzymała zmiotkę i szufelkę, a w drugiej wilgotny ręcznik i grzebień. Neval posłał jej ukontentowany, aprobujący uśmiech.
Uwielbiał Maddeline. I to, jak dobrze odczytywała jego nastroje i potrzeby. Może i Neval osobiście bardziej skłaniał się ku męskiej części świata, ale nigdy, nigdy nie zaprzeczyłby słowom, że każdy dom potrzebuje kobiecej dłoni.
- Pij powoli - polecił Jokerowi, podsuwając pod jego usta filiżankę z herbatą. Już drugi raz zapełniał porcelanowe naczynie, a niewielki dzbanek ustawiony nad świeczką powoli, aczkolwiek nieubłaganie, opróżniał się.
Ostatni kawałek mandarynki zniknął w ustach Jokera i Aristide na moment odchylił się lekko do tyłu i skinął głową swojej pokojówce.
- Chodź do mnie - mruknął do Jokera, oplatając go ramieniem pod rękoma i unosząc na swoje kolana. Strzepnął dłonią okruszki z koszulki chłopaka i jego ud.
Maddeline, z zaskakującą sprawnością, otarła ręcznikiem twarz najpierw Neval'a a potem również Jokera. Następnie zamiotła okruszki, położyła grzebień na stoliczku i zabrała wszystkie naczynia.
Trzy minuty później, nie było po niej śladu.
- Na kolana - Aristide pozwolił Jokerowi zsunąć się z powrotem na poduszkę między jego nogami. Wziął do ręki grzebień i bezceremonialnie zaczął czesać rude włosy.
- Więc, Alicjo - zaczął po chwili ciszy. - Powiedz mi, jak ci się podoba Kraina Czarów?
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Nie ma rączek nie ma ciasteczek - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nie ma rączek nie ma ciasteczek   Nie ma rączek nie ma ciasteczek - Page 2 EmptyPon Wrz 22, 2014 10:52 pm

Joker

Pojawienie się Maddleine znów przywołało na policzki cyrkowca łagodne rumieńce. Nie odezwał się jednak, jedynie lekko kiwnął głową, kiedy kobieta otarła jego buzię.
- Skoro Pan jest autorem, to od Pana zależy, czy Kraina Czarów mi się podoba, czy też nie - odparł Joker.
Jeśli odpowiedziałby, że sposób w jaki jest traktowany mu się podoba, nie byłoby to prawdą. Kłamstwem jednak byłoby też stwierdzenie, że cała ta sytuacja mu się nie podoba.
Aristide nie robił mu krzywdy, traktował go jak wymagającą opieki i pewnego szacunku istotę ludzką - zadbał o odpowiednie leczenie, nie żałował pieniędzy na leki ani na dobrej jakości jedzenie mimo tego, że Joker był tylko i wyłącznie kupionym niewolnikiem.
Z drugiej jednak strony chciał, żeby Joker grzał mu łóżko, nosił stanowczo nieodpowiednie ubrania i pozwalał się upokarzać.
Rudzielec nie był niewdzięcznym, rozkapryszonym indywidualistą, jakich było pełno wśród niewolników. Doceniał wszystkie hojne gesty pana Nevala. Nie czuł się jednak najlepiej w roli, w którą został zaangażowany. Nie było więc ani źle, ani dobrze.
Cyrkowiec, kiedy arystokrata zaczął rozczesywać jego włosy - wolne od licznych spinek utrzymujących misterną fryzurę były o kilka centymetrów dłuższe - tylko posłusznie przechylił głowę w jego stronę.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Nie ma rączek nie ma ciasteczek - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nie ma rączek nie ma ciasteczek   Nie ma rączek nie ma ciasteczek - Page 2 EmptyPon Wrz 22, 2014 11:19 pm

Aristide Neval


Uniósł kąciki ust w subtelnym uśmiechu, a z jego piersi wydobyło się ciche, gardłowe 'hmm'. Delikatnie zgarnął włosy Jokera z jego ramion do tyłu i miarowymi ruchami rozczesał wszystkie kołtuny, uważając przy tym, by nie szarpać. Przytrzymywał pasma włosów nad zaplątaną częścią i z niezłomną determinacją, wyczesywał.
- Mądra odpowiedź, Alicjo - powiedział po chwili, delikatnie ciągnąc Jokera za kitkę i tym samym odchylając jego głowę do tyłu. Neval pochylił się, tak, by ich czoła niemalże się stykały. Uśmiechnął się z nieukrywaną satysfakcją.
- Nasze pierwsze Nieurodzinowe Przyjęcie będzie doprawdy fascynujące - wymruczał, cały czas spoglądając w oczy chłopaka. - Zwłaszcza, że posmakowałem już tortu.
Powoli, dając Jokerowi mnóstwo czasu na zorientowanie się, co zamierza, Aristide przesunął się i pocałował chłopaka. Nie głęboko, nie po francusku. Zwyczajnie, cieszył się dotykiem ich ust, potem ostrożnie chwycił zębami dolną wargę Jokera i pociągnął odrobinę. Uśmiechnął się. Ukradł artyście jeszcze jeden słodki mandarynkowy pocałunek, po czym wrócił do poprzedniej pozycji.
- Jak dużo masz jeszcze energii? - Tym razem pytanie było poważne. Neval miał ochotę na odrobinę zabawy, może nawet i na drugą rundę, ale nie chciał przeciążać Jokera za bardzo.
- Czujesz się na siłach, żeby sprostać potrzebom twojego właściciela? - Spojrzał na chłopaka przenikliwym wzorkiem. Byłoby szkoda, gdyby zemdlał w połowie.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Nie ma rączek nie ma ciasteczek - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nie ma rączek nie ma ciasteczek   Nie ma rączek nie ma ciasteczek - Page 2 EmptyPią Gru 11, 2015 2:21 am

Joker przymknął oczy. Było dla niego bardzo zaskakującym to, że czułość Nevala wzbudzała w nim tylko miłe odczucia wymieszane z odrobiną zawstydzenia.
Spokojnie odwzajemnił pocałunek, a gdy arystokrata się odsunął, rudzielec automatycznie lekko się podniósł, szukając dalszej bliskości.
Opamiętał się w ostatniej chwili. Uważnie wysłuchał pytania bruneta.
Nie chciał mu odmawiać. Nie dlatego nawet, że w spokojnym spojrzeniu tych ciemnych, głębokich oczu gdzieś na dnie krył się chłód, którego cyrkowiec nie chciał poznać bliżej. Chodziło też o zwykły rachunek wartości: nie można było wciąż tylko brać, brać i brać, a jak na razie, Joker dawał z siebie wyjątkowo mało.
Z drugiej strony doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że jego umęczony podróżą, seksem, lekami i wizytą lekarza organizm, nawet pomimo drzemki, nie zniesie zbyt wiele. Spowodowanie Nevalowi większej ilości kłopotów nawet nie wchodziło w grę.
- Ja... - jeszcze raz, błyskawicznie przemyślał swoją odpowiedź. - Po swoim pierwszym przyjęciu Alicja była potwornie zmęczona szaleństwami towarzyszy. Nie sądzę, że podołam... czemuś bardzo intensywnemu.
Spojrzał na mężczyznę ostrożnie, dosyć niepewnie, jakby spodziewając się, że zaraz zostanie ukarany.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
Sponsored content





Nie ma rączek nie ma ciasteczek - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nie ma rączek nie ma ciasteczek   Nie ma rączek nie ma ciasteczek - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Nie ma rączek nie ma ciasteczek
Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Non OCet! :: Non OCet! :: Kuroszit-
Skocz do: