Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Xbox x Pad

Go down 
2 posters
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Xbox x Pad - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Xbox x Pad   Xbox x Pad - Page 2 EmptyPon Wrz 10, 2012 10:29 pm

Oliver "Ace" Quincy

- Moje 500 000 tysięcy żywi się akcjami na giełdzie, ty dla odmiany raczej powinieneś spożywać organiczne - odpowiedział, po chwili wywracając oczyma.
- Słuchaj. To, czy ty chodzisz na treningi czy nie, to poniekąd twoja decyzja. Nie oszukujmy się, będziesz ćwiczył, czy nie będziesz ćwiczył, ja i tak wyślę cię na Gry. I to w twoim interesie zaczyna leżeć szlifowanie umiejętności potrzebnych do przetrwania tam. Ale jeśli nie zaczniesz sam z siebie chodzić na posiłki, zaczniesz towarzyszyć mi - rzucił Erickowi wyczekujące spojrzenie.
Gracz zachowywał się tak, jakby każda sekunda spędzona z Ace'm była najgorszą sekundą jego życia, więc może wizja przesiadywania z nim mogła być w jakiś sposób przekonująca?
Oliver lekko roztrzepał włosy opadające mu na kark i bezpardonowo przemieścił się z pozycji pionowej do horyzontalnej. Właściwie to leżał w poprzek łóżka, wciąż jednak nie odrywał stóp od podłogi.
- I nie mogę nie nazywać cię Fretką, bo jesteś jak fretka. W gruncie rzeczy całkiem uroczy, malutki, zwinny, ruchliwy, ale jak się wkurzysz, to gryziesz, obrażasz się i potrafisz grać na nerwach. Fretka jak nic.
Brunet uśmiechnął się lekko. Zdawał się nie robić sobie niczego z wręcz piorunującego go wzroku Ericka. Ani nie przejmować się tym, że w tej chwili był kompletnie odsłonięty, w razie potrzeby nie zdolny do szybkiego zerwania się na równe nogi i ucieczki.
Cóż. Był właściwie pewien, że jego nowy nabytek nie odważy się podnieść na niego ręki.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Xbox x Pad - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Xbox x Pad   Xbox x Pad - Page 2 EmptyWto Wrz 11, 2012 10:06 pm

Erick

Jadać z tym gnojem?
Erick prędzej udusiłby go gołymi rękoma, albo odgryzł sobie samemu język, niż zjadł z tym sukinkotem. Nie. Nigdy w życiu.
Już nawet nie mówiąc o tym, że Erick po prostu nie miał najmniejszej ochoty na jedzenie. Było zbyt nieskazitelne, zbyt idealne by mogło być prawdziwe. Po za tym Erick słuchał kiedyś opowieści o bogini, która zeszła do świata podziemi i po zjedzeniu tamtejszego jedzenia nie mogła już wrócić na ziemię.
I chociaż Erick w życiu by się nie przyznał, to był trochę zabobonny. I wolał losu nie drażnić, a brak perspektywy powrotu do domu był jedną z rzeczy, na którą naprawdę nie miał ochoty.
Już już chciał coś odparsknąć, odpyskować albo nakrzyczeć na tego pacana, kiedy ten niespodziewanie nazwał go uroczym.
- Jak mnie nazwałeś? - Tym razem Erick wyszeptał.
Jego gniew przekroczył wszelkie granice. Erick nigdy nie pozwoli takiemu lalusiowi bezkarnie się obrażać! Nawet mowy nie ma! W dodatku debil leżał na wznak, zupełnie odsłonięty i bezbronny. Erick nie mógł tego nie wykorzystać.
Z warkotem rzucił się na mężczyznę i przypierdolił mu z całej siły, z pięści prosto w nos. Usłyszał ciche chrupnięcie i nie mógł powstrzymać zadowolonego uśmieszku. Skrępował szybko ręce bruneta swoją jedną, a drugą zacisnął na jego szyi.
- Zabiję cię - wysyczał, wbijając paznokcie we wrażliwą skórę.
Ale w tym momencie ochrona wparowała do jego pokoju i przyszpiliła go do ściany, sprzedając przy okazji kilka ciosów w żołądek.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Xbox x Pad - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Xbox x Pad   Xbox x Pad - Page 2 EmptyWto Wrz 11, 2012 10:26 pm

Oliver "Ace" Quincy

Szczerze mówiąc, nie spodziewał się, że Gracz odważy się podnieść na niego rękę w samym środku naszpikowanego ochroną, monitoringiem i wszelkiego rodzaju środkami bezpieczeństwa domu Ace'a.
Właściwie to był tak zaskoczony, że nie zdążył nawet zareagować kiedy pięść jego nowego nabytku uszkodziła jego nos. Kilka sekund później został przyszpilony do łóżka. Erick na pewno zabiłby go gdyby nie interwencja ochrony. Bynajmniej tak pomyślał Oliver, kiedy dotarło do niego że uścisk jest na tyle mocny, iż uniemożliwia mu zaczerpnięcie oddechu.
I Ace'a - oprócz denerwowania, oburzenia i swego rodzaju niepokoju - niesamowicie ten fakt ucieszył.
Gracz był dobry. Był najlepszym zakupem od kilku miesięcy.
Chwilę później siedział na łóżku łapczywie wciągając powietrze do płuc. Przyłożył dłoń do ust - krew z nosa nadała jego wargom malowniczy, czerwony odcień.
Mimo to kiedy jego ochrona zaczynała się rozkręcać, uniósł dłoń.
- Wystarczy - wycedził przez zęby. Nie chciał, żeby Erick został sponiewierany. Nie nadawałby się do niczego.
Brunet wstał i zbliżył się do wciąż przytrzymywanego Gracza.
- Przeholowałeś - oświadczył, nieco zirytowanym tonem. - Jesteś absolutnie skazany na znoszenie mojego towarzystwa.
Odwrócił się na pięcie.. I tyle go było widać. Można by powiedzieć, że podjął absolutnie chorą dezycję świadomie narażając się na towarzystwo kogoś, kto właśnie spróbował go zabić. Ale... Cóż. Ale miał swoje, bardzo dziwne zasady funkcjonowania.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Xbox x Pad - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Xbox x Pad   Xbox x Pad - Page 2 EmptyWto Wrz 11, 2012 10:35 pm

Erick

Aż za dobrze poczuł pięści ochroniarzy, ale widok tej zakrwawionej, pobitej mordy był tego warty. Erick spojrzał na swoje dzieło z zadowoleniem i posłał mężczyźnie bardzo wredny uśmieszek. Szatyn czerpał niemal przyjemność z patrzenia jak ten dupek siada na łóżku i próbuje jak najszybciej złapać oddech. Erick spojrzał na niego morderczym wzrokiem.
Wzrokiem, który obiecywał, że jeszcze go dorwie. I następnym razem nie skończy się tylko i wyłącznie na połamanym nosie i podduszeniu.
Prychnął, kiedy Użytkownik ogłosił jego karę.
Im dłużej Erick ma spędzać z nim czas tym więcej będzie miał okazji do zaatakowania go. A jeśli znajdą się w tym samym pomieszczeniu chociaż przez chwilę i będzie w nim zastawa stołowa... Erick aż uśmiechnął się do siebie.
To co, że jego ciało właśnie odczuwało skutki pobicia, to co, że właśnie zjechał po ścianie próbując jako tako ochłonąć.
Ważne, że będzie miał dużo szans by tego gnoja zabić. I każdą z nich zamierzał wykorzystać.
- Dorwę cię - mruknął cicho i podniósł się z ziemi. Spojrzał z satysfakcją na krew na łóżku i podłodze.
Tego dnia również nic nie zjadł. I cały czas przesiedział w pokoju, patrząc na las. Ochrona nie przyszła po niego aż do następnego ranka by siłą zaciągnąć go na śniadanie.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Xbox x Pad - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Xbox x Pad   Xbox x Pad - Page 2 EmptySro Wrz 12, 2012 8:58 pm

Oliver "Ace" Quincy

Każdemu normalnemu człowiekowi taka groźba dałaby do myślenia. Większość Użytkowników w takiej chwili stwierdziłoby, że już nie zamierza troszczyć się o dietę Gracza: skoro ma siłę podnosić rękę na swojego właściciela, to znaczy że będzie mieć siłę pójść po rozum do głowy kiedy przyjdzie na to czas.
Ale Oliver... Oliver nie należał do "większości" ludzi. I swoje cele osiągał najbardziej pokręconymi możliwymi drogami. I zamiast bać się, że podczas jutrzejszego śniadania znów oberwie, zaczął cieszyć się jak ciekawskie dziecko. Oczywiście, dopiero po tym, jak już przestał kląć i wściekać się, że takiej twarzy telewizji nie pokaże.

Następnego ranka to Erick pierwszy wszedł do prywatnej jadalni Ace'a. Na niewielkim stole stały już dzbanek z herbatą i skiem, tosty, chleb, wędlina, ser, warzywa i wszystko, czego można by chcieć do zrobienia kanapek. Gospodyni nie zapomniała też o mleku i płatkach kukurydzianych. Przy drzwiach wejściowych stało już dwóch ochroniarzy. Wszystko pięknie, tylko że dalej brakowało samego Olivera.
Po dziesięciu minutach dumny właściciel domu wkroczył do kuchni krokiem szanującego się zombie. Miał krzywo zapiętą koszulę, jego włosy pozostawały w zupełnym nieładzie a nieco kiczowate, zielone kapcie mocno kontrastowały z raczej eleganckimi częściami garderoby. Na jego nosie dumnie spoczywał duży, biały opatrunek.
Ace niemalże opadł na krzesło. Jego pełna niezadowolenia i boleści mina sugerowała, że gotów jest uderzyć głową w stół.
- ..bry - mruknął tylko w stronę Gracza. Uniósł dłoń, sugerując, żeby Erick się nie odzywał. - Yvonne poproś Marie o kawę. KAAAWEĘĘĘĘ...
I stało się. Ace oparł czoło o stół.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Xbox x Pad - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Xbox x Pad   Xbox x Pad - Page 2 EmptyPią Wrz 21, 2012 10:15 am

Erick


Nie miał najmniejszej ochoty ruszać się ze swojej celi, pokoju w którym był zmuszony przebywać. Szkoda tylko, że nikt go o zadnie nie pytał. Erick za dobrze pamiętał silne pięści ochroniarzy by bez wyraźnego powodu ponownie wdawać się z nimi w szarpaninę.
Ostatecznie więc około ósmej został zaciągnięty na śniadanie. W całym swoim życiu Erick nie widział takiej ilości jezdnia na jednym stole. Jego żołądek przez moment przypomniał mu o głodówce i ze może warto ten pomysł jeszcze raz przemyśleć. Ale potem Erick pomyślał o swoich przyjaciołach, o ludziach którzy za murami tego paskudnego miasta walczą o każdy kawałek pożywienia.
Jego żoładek związał się w ciasny supeł i Erick poczuł jak robi mu się niedobrze.
Pod surowym spojrzeniem ochrony usiadł na jednym z dwóch przygotowanych miejsc. Nie zamierzał jednak zjeść czegokolwiek chyba że zaczną mu to jedzenie mu to jedzenie do gardła wpychąć.
Przesiedział tak 10 minut zanim pojawił się ten dureń.
- Udław się tą kawą - warknął tak na dzień dobry.
Jego instynkt zadziałał odruchowo. Erick chwycił nóż w rękę i zamachnął się by wbić go prosto w Użytkownika. Niestety ochrona zareagowała aż za szybko. Już po kilku sekundach mężczyźni przygwoździli go do stołu i wykręcili mu ręce. Erick syknął wściekle.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Xbox x Pad - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Xbox x Pad   Xbox x Pad - Page 2 EmptySob Paź 27, 2012 11:41 pm

Oliver "Ace" Quincy

Nawet nie drgnął, kiedy Gracz go zaatakował. Był tak nieprzytomny i tak bardzo pewien swojej ochrony, że uznał iż po prostu nie ma się czym przejmować.
- Nie zróbcie mu krzywdy - wymruczał. Dopiero po chwili nieco się uniósł i odgarnął z czoła włosy.
Spojrzał na Ericka z wymalowanym na twarzy stoickim wręcz spokojem. I absolutnym niezrozumieniem.
- Mogę się udławić. Byle kawą.
Po kilku minutach zarówno przed nim jak i przed szatynem gospodyni postawiła filiżanki z kawą. Quincy przymknął oczy i wręcz z przyjemnością powąchał życiodajny napój.
Czarna, bez cukru, mocna, świeżo mielona i aromatyczna była dokładnie tym, czego przedsiębiorca potrzebował żeby powrócić do świata żywych i przytomnych.
Nieco bardziej rozbudzony, sięgnął po świeżo upieczoną grzankę. Posmarował ją masłem orzechowym i dżemem, kompletnie ignorując wręcz mordercze spojrzenie swojego towarzysza.
Wsunął kromkę do ust i kiwnął głową w kierunku stołu sugerując, że Erick też powinien się poczęstować, skoro ochroniarze już go puścili.
Na razie nie zamierzał Gracza zmuszać do jedzenia z nim. Był pewien, że w końcu sam się ugnie. A jeśli nie.. Cóż. Ace też miał swoje sposoby.
- Dzisiaj też zamierzasz zignorować dokładnie wszystko co teoretycznie znajduje się w planie twojego dnia?
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Xbox x Pad - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Xbox x Pad   Xbox x Pad - Page 2 EmptyNie Paź 28, 2012 12:02 am

Erick

Mógł się spodziewać, że ochrona jest dobrze wyszkolona. I zapewne poinformowana przez innych o pomysłach i wybrykach nowego "gracza". Ale Erick nie zamierzał przestawać. Zabije tego skurwiela, prędzej czy później i nawet, jeśli to miała by być ostatnia rzecz, jaką zrobi w życiu.
Jego ramiona promieniowały przez kilka chwil tępym bólem. Dopiero kiedy mężczyźni uwolnili go z żelaznego uścisku, Erick mógł rozmasować ręce.
Patrzenie jak użytkownik je z jednej strony było torturą. Erick boleśnie zdawał sobie sprawę z tego, jak bardzo pusty jest jego żołądek. Z drugiej natomiast miał wielką nadzieję, że mężczyzna po prostu się udławi i zacznie dusić. Może wtedy mógłby wykorzystać sytuacje i wbić mu nóż w cokolwiek? Nawet noga byłaby dobra.
Szatyn zwalczył w sobie potrzebę zapełnienia żołądka. Nie zamierzał ulegać czemuś takiemu. Dlatego też oparł się o krzesło i założył rękę na rękę.
- Prędzej zagłodzę się na śmierć niż zrobię to na co ma ochotę taki dupek jak ty. Powinieneś zdychać w męczarniach. Ty i tacy jak ty - oświadczył, mordując go wzrokiem.
Kiedy tylko kobieta postawiła przed nim filiżankę Erick zmiótł ją ze stołu jednym, szybkim ruchem ręki. Porcelana roztrzaskała się na drobne kawałeczki, a ochroniarze w mgnieniu oka znaleźli się przy jego krześle.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Xbox x Pad - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Xbox x Pad   Xbox x Pad - Page 2 EmptyNie Paź 28, 2012 2:58 pm

Oliver "Ace" Quincy

- Yvonne, posprzątaj to, hm? Ktoś tutaj jeży ogonek - kiwnął głową w kierunku leżących na podłodze resztek filiżanki. W pomieszczeniu musiały być kamery, bo komputer sterujący całym domem szybko potwierdził i już po chwili z głośników dobiegł głos innej służącej zapewniający, że zaraz przyjdzie. - Jak nie chcesz kawy, to po prostu powiedz, szkoda pracy mojej gosposi. I twoich uszu. To straszna pedantka. Jak zacznie krzyczeć... - Oliver szybko pokręcił głową. Ewidentnie darzył kobietę szacunkiem, ale i sympatią.
- A szkoda, że wolałbyś się zagłodzić - oświadczył nagle. - Może gdybyś nie zamierzał, byłbym w stanie zadbać o to, żeby ludzie poza miastem też się nie zagłodzili - rzucił lekkim, typowym dla rozmów o pogodzie tonem.
Dostrzegł odmalowujące się na twarzy Gracza zawahanie, ale nie zamierzał sam ciągnąć tematu. W jego interesie nie leżało robienie z siebie desperata gotowego zachęcić mężczyznę do współpracy w jakikolwiek sposób. W tym rozdaniu to on miał w rękawie wszystkie asy i to, że wciąż zachowywał się dosyć sympatycznie było tylko i wyłącznie jego wyborem.
Ze stoickim spokojem odgarnął włosy za ucho a po chwili sięgnął po kolejną grzankę.
- Yvonne, sprawdź sytuację na giełdzie. Chcę znać sytuację za dziesięć minut, prześlij wszystko na mój prywatny komputer - rzucił w powietrze.
Po raz kolejny, nieco uwodzicielski, kobiecy głos grzecznie odpowiedział "Tak jest, proszę pana".
Ace powoli podniósł się z miejsca i zasunął za sobą krzesło. Westchnął ciężko kiedy zauważył jak bardzo niechlujnie się ubrał.
- Dziękuję. Ty, jeśli chcesz, możesz jeszcze zostać, ja spieszę się do pracy. A jeśli zmienisz zdanie co do dogadywania się ze mną, Kathy albo jakiś twój inny współlokator na pewno pomoże ci ogarnąć tableta.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
Sponsored content





Xbox x Pad - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Xbox x Pad   Xbox x Pad - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Xbox x Pad
Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: RPG :: RPG. :: TVG-
Skocz do: