Tsukasa
- Deser truskawkowy dla dwojga - Tsukasa rzucił nonszalancko w stronę zarumienionej i wyraźnie speszonej kelnerki. Dziewczyna na pewno nie miała więcej niż dwadzieścia kilka lat, a w falbaniastej sukieneczce maido wyglądała na idealną do schrupania.
Tsukasa w myślach zanotował, żeby zamówić online podobny strój, w rozmiarze Karyu.
Wysoki, chudy chłopak, siedzący właśnie na jego kolanach, z pewnością wyglądałby zachwycająco w takim outficie. Tsukasa mógłby zaciągnąć go do swojego prywatnego studio, w domowym zaciszu, i strzelić kilka fotek. (Kto wie, a może całą sesje? Przez chwilę w głowie Tsukasy zaistniała wizja Karyuu, czerwonego na twarzy i zapłakanego, testującego coraz to nowsze zabawki, i pozującego do zdjęć.)
Oczywiście, kolejnym plusem Karyuu było to, że Tsukasa mógłby w każdej chwili przechylić go nad blatem i pieprzyć do utraty tchu.
Dzieciak nigdy nie umiał protestować, więc i w stroju maido wiele by nie zdziałał.
- Powinieneś mi podziękować - Tsukasa warknął do ucha Karyuu, kiedy kelnereczka zniknęła z ich zamówieniem. - Za taką miłą randkę. Nawet deser dostaniesz, mała zdziro.
Tsukasa wsunął rękę pod obrus i położył dłoń na kroczu chłopaka, po czym ścisnął mocno.
- Odbiorę swoją zapłatę jak tylko wrócimy do domu, dziecinko.