Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 How to get laid

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

How to get laid  Empty
PisanieTemat: How to get laid    How to get laid  EmptyCzw Lip 02, 2015 8:46 pm

Ryuuto

Na filmach ludzie zawsze odzyskują przytomność na spokojnie, najpierw następuje powolne rozjaśnienie, cień na wizji zmienia się w niekształtny, ale z czasem coraz wyraźniejszy obraz. Potem, ktokolwiek został ogłuszony, ma jeszcze kilka sekund tej błogiej nieświadomości, ma jeszcze chwilę by rozkoszować się bezwiedzą.
To wszystko, bullshit.
Ryuuto ocknął się gwałtownie i w odróżnieniu od gwiazd Hollywood, doskonale wiedział, gdzie się znajduje.
No, może nie dokładnie ‘gdzie’, nie miał zielonego pojęcia ‘gdzie’ wywieźli go jego porywacze. Wiedział natomiast, że wylądował w piwnicy, że prawdopodobnie nikt nie usłyszy jego krzyków (Ryuuto byłby raczej zniesmaczony brakiem profesjonalizmu, gdyby ktoś usłyszał), a ten cały sprzęt chirurgiczny z pewnością nie jest ustawiony w zasięgu jego wzroku, żeby dodać mu otuchy.
- I co teraz zrobisz, Tashikawa? – Usłyszał gdzieś za sobą i razem z tym głosem, powrócił tępy ból w głowie.
Ryuuto czuł, jak ubrania lepią mu się do skóry, jak krew zasycha na twarzy. To zdecydowanie nie był dobry początek dnia. Ryuu uśmiechnął się półgębkiem do swojego porywacza.
- Żadnych gróźb? Żadnego „moi ludzie cię zabiją?” – Mężczyzna z tyłu uderzył go mocno przez kark i Ryuu, nie mogąc się dłużej powstrzymywać, roześmiał się.
Megu będzie miał zabawę, kiedy go znajdzie.
*
Trzy dni później, Ryuuto nie był w stanie złożyć żadnej konkretnej myśli. Wszystko dookoła składało się tylko i wyłącznie z bólu i, co tu dużo mówić, strachu. Spanie na zimnej podłodze, niskie temperatury w nocy i wysokie w ciągu dnia, przysporzyły mu niepotrzebnego przeziębienia. W dodatku był pewien, że przynajmniej kilka z jego nowo nabytych, ran otwartych, ma zakażenie.
Nie było dobrze.
Ryuuto był wytrenowany w znoszeniu tortur, wiedział, jak oczyścić umysł i po prostu ‘wytrwać’. Nic nie powiedział, ani nie błagał o litość – był cholernym szefem mafii, miał swój honor i dumę. Ale nawet on nie był w stanie pokonać barier wytrzymałości. Od trzech godzin jego ciało nieustannie się trzęsło, nie tylko z wyziębienia, ale ze zmęczenia. Nie wiedział, jak długo jeszcze tak pociągnie, bez tracenia przytomności co kilka godzin.
A Megu, jak nie było, tak nie ma.
Ryuuto szarpnął po raz ostatni rękoma i poczuł, jak po nadgarstkach zaczyna spływać świeża, ciepła krew.
Jak tak dalej pójdzie, wykrwawi się na śmierć.
*
Ryuuto był nieprzytomny, kiedy kilka pięter wyżej, rozległy się strzały.
Był nieprzytomny, kiedy jego ludzie wywarzali drzwi do piwnicy.
I jeszcze długo po tym, jak wylądował w szpitalu.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

How to get laid  Empty
PisanieTemat: Re: How to get laid    How to get laid  EmptyCzw Lip 02, 2015 9:25 pm

Megu Tashikawa


Kiedy zajął miejsce przy ladzie baru w niewielkim, użytkowanym głównie przez mafiozów hoteliku na skraju miasta, doskonale wiedział, że dalej jest na służbie. Ryuuto miał kolejne cholerne spotkanie z cholernymi chińczykami i znosił ich cholerne wahania nastrojów i zmiany zdania, i Megu, który nie był członkiem Rady nie mógł słuchać tej rozmowy. Bardzo poirytowany kolejnym dosadnym pokazaniem mu jak mało ma do powiedzenia dał się skusić na rozmowę ze śliczną, hojnie obdarzoną przez naturę kelnerką, zgodził się też na zaproponowanego mu drinka.
Po fakcie sam dziwił się, że zachowanie dziewczyny go nie zaalarmowało, ale kiedy poczuł pierwsze zawroty głowy i nieelegancko zrzucił szklankę z blatu, było już za późno. Zanim poczuł silny cios w głowę, blondyn zdążył tylko pomyśleć, że dał się zrobić jak dzieciak, a jeśli Ryuuto choć włos z głowy spadnie, to starszy Tashikawa będzie mógł tylko pluć sobie w brodę.
Obudził się kilka godzin później, w mieszkaniu jednego z członków Rady. I dowiedział się, że głowa mafii została porwana.

Jedną rzeczą było codzienne przypominanie bratu, że się go szczerze nie znosi i najchętniej oglądałoby się go upokorzonego i zranionego, a drugą rzeczywiste zobaczenie bruneta w tak opłakanym stanie.
Blondyn z wrażenia aż zatrzymał się w drzwiach i gdyby nie obecność jego ludzi pewnie nie pozbierałby się do kupy w tak błyskawicznym tempie.
I nie chodziło ani o widok krwi, ani o duszący, nieprzyjemny zapach zakażonych ran, potu i brudu, który unosił się w pomieszczeniu. Tashikawa widział już w życiu gorsze rzeczy. Nie bał się też o swoją skórę (no dobrze, to było naciągane, w momencie w którym jego wzrok spoczął na ewidentnie złamanej ręce młodszego brata Megu zrozumiał, że kiedy tylko sprawa zostanie rozwiązana Rada wyciągnie konsekwencje). Blondyn wiedział, że bycie głową mafii wiąże się z zaakceptowaniem tego, że ktoś ciągle będzie czyhał na twoje życie, ale do tej pory bardzo narcystycznie myślał, że uda mu się jakoś Ryuuto uchronić, bo nawet jeśli sukinsyna nie znosił, to wiedział, że brunet na taki los nie zasługuje.
Najwyraźniej potrafił tylko ludzi zawodzić.

Zabranie Ryuuto do szpitala zajęło mniej niż dwie godziny. Lekarze błyskawicznie zabrali go na salę zabiegową, oczyścili rany, założyli szwy, opatrzyli mniejsze skaleczenia, podłączyli kroplówki i podali leki. Megu nie był przy rannym - zostawił w szpitalu Seiko i odpowiednią ilość ochrony, a sam zabrał kilku ludzi i poszedł odstrzelić kilku Rosjan, którzy pozwolili sobie na zbyt wiele.
Dopiero kilka dni później, kiedy wszyscy winni zostali zlikwidowani, a Rada wyładowała już swoją złość (Megu w zasadzie cieszył się, że te mruki bały się swojego szefa tak bardzo, że nawet w takiej sytuacji nie odważyły się strzelić blondynowi w łeb, z tymi siniakami i chwilowym kuśtykaniem dało się żyć), Megu odważył się zajrzeć do szpitala.
Widok Ryuuto był... nieprzyjemny. Ta bladość, kompletny bezruch i cienie pod oczami kompletnie do bruneta nie pasowały. Były nie na miejscu zwłaszcza dlatego, że to Megu powinien teraz leżeć w tym łóżku.

Tashikawa wyszedł i wrócił dopiero wtedy, kiedy Ryuuto się obudził i kiedy Seiko zaciągnęła go do szpitala siłą.
Blondyn wziął głęboki oddech, poprawił krawat i wszedł do pomieszczenia. Przez bardzo długą chwilę milczał, tylko przyglądając się z bratu z wymalowanym na twarzy niezadowoleniem. Dopiero kiedy obecny w pokoju przedstawiciel Rady rzucił mu znaczące spojrzenie, Megu westchnął cicho, skłonił się i nieco bezosobowym głosem oświadczył, że przeprasza za niesubordynację i gotów jest przyjąć na siebie wszystkie konsekwencje swojego zachowania.
Na szczęście po chwili Seiko wyrzuciła natręta z sali stanowczo oświadczając, że na rozmowy o pracy jeszcze przyjdzie czas.
- Następnym razem nie będę biegać po wszystkich opuszczonych kamienicach - mruknął Megu. Sekundę później oberwał w potylicę.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

How to get laid  Empty
PisanieTemat: Re: How to get laid    How to get laid  EmptyCzw Lip 02, 2015 9:43 pm

Ryuuto

Białe ściany.
Białe światło.
Białe wszystko.
Ryuuto jeszcze nie do końca pojmował, co się stało, ale fakt, że leżał w szpitalu, w otoczeniu irytująco pikającego sprzętu i zapłakanej siostry, nie wróżył nic dobrego. Właściwie, fakt, że ledwie czuł swoje ręce i nogi, nie wróżył nic dobrego.
Jeszcze przez parę minut Ryuuto rozkoszował się (względną) ciszą, próbując wszystko poukładać w głowie. Wiedział, że został porwany. Wiedział, że go torturowano, i że mimo najszczerszych chęci oprawców, nie powiedział im niczego. Wiedział też, że na ratunek czekał stanowczo za długo, więc coś musiało się stać.
Megu, albo Rada – ludzie, którzy powinni byli odbić go wciągu jednego popołudnia, nie mogli go znaleźć przez trzy… cztery dni? Ryuuto nie miał pojęcia ile czasu spędził w rękach Rosjan, ale sądząc po stanie w jakim się znajdował, wystarczająco, by wyautować go z gry na kilka tygodni.
Jeszcze na wpół przytomnie, na wpół świadomie, jego serce ścisnęło się w obawie. Seiko była tuż obok niego, cała i względnie w dobrym stanie. Ale co z Megu?
Z wysiłkiem, na który w tej chwili nie powinno było go stać, uniósł dłoń i zastukał paznokciem w ramę łóżka. Nie mógł mówić – maska na twarzy zdecydowanie mu w tym przeszkadzała.
W sumie, to mógł się spodziewać, że kiedy tylko jego siostra zobaczy, że się obudził, rozpęta piekło. Ryuuto krzywił się na każdy dźwięk, na każdy dotyk, a kiedy do jego pokoju wbiegli lekarze – widać było jak na dłoni, że ktoś już z nimi rozmawiał na temat tego, jak ważny jest ich nowy pacjent – urządzenie monitorujące pracę jego serca przyspieszyło gwałtownie.
Szpital.
Lekarze.
Po prostu cudownie. Ryuuto zamknął oczy, ale dopiero dotyk Seiko i jej zapewnienia, że Megu nic się nie stało i zaraz go odwiedzi (albo dobrowolnie, albo jako pacjent) pozwoliły mu się względnie uspokoić.
Wszystkie badania i medyczna paplanina lekary wymęczyły go bardziej niż cztery dni tortur. Ryuuto przysypiał powoli, poddając się cudownemu działaniu środków przeciwbólowych, kiedy Megu wreszcie się zjawił.
Nadal nie mogąc za wiele powiedzieć, z maską wciąż na miejscu – bo cholerne płuca znów musiały odmówić posłuszeństwa – posłał bratu lekki uśmiech, a potem mrugnął.
Dopiero kiedy zostali sami, w trójkę, Ryuuto uniósł mniej poszkodowaną rękę i drżącą dłonią chwycił maskę. Udało mu się ją zsunąć i mimo karcącego spojrzenia siostry, zwrócił się do Megu.
- Przepraszam… - wychrypiał, dopiero teraz zdając sobie sprawę z tego, w jak opłakanym stanie jest jego gardło. Zanim zdążył powiedzieć coś jeszcze, zanim zdążył przeprosić za zmartwienie brata, za widocznego siniaka pod okiem, rozkaszlał się. Ból w klatce piersiowej niemal zgiął go wpół.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

How to get laid  Empty
PisanieTemat: Re: How to get laid    How to get laid  EmptyCzw Lip 02, 2015 10:11 pm

Megu Tashikawa

W przeciwieństwie do siostry, Megu nie dał ponieść się emocjom. Nie był aż tak sentymentalny, nie był też aż tak z Ryuuto związany - owszem, darzył go jakimś rodzajem braterskiej miłości, nie mógł wyzbyć się nieco służalczej wierności wobec głowy mafii, ale nie był w stanie wymazać z pamięci złości, upokorzenia i poczucia zdrady które odczuł, kiedy to jego brata wybrano na głowę Rodziny. Nie mógł wymazać tych kilku lat które spędził unikając Ryuuto jak ognia, utrudniając mu życie na wszystkie sposoby i pielęgnując w sobie poczucie winy i chęć zemsty. Uczucia, choć zbladły wraz z upływem czasu, nieco ustąpiły rozsądkowi i pozwoliły starszemu z braci Tashikawa zrozumieć i zaakceptować decyzje ojca, nigdy nie zniknęły.
Ale nawet te wszystkie negatywne emocje nie potrafiły wymazać blisko dwudziestu lat spędzonych na wspólnym dorastaniu ani kompletnie usunąć rodzinnych uczuć, nawet one nie potrafiły sprawić, żeby Megu naprawdę chciał widzieć brata w takim stanie.
Coś w blondynie zaprotestowało, kiedy Ryuuto przeprosił.
- Zamknij się - warknął niesławny don, nerwowym gestem luzując uwierający go krawat i jednocześnie podchodząc do przymocowanego obok łóżka panelu, za pomocą którego wezwał lekarzy. - Wyjątkowo się zdarzyło, że to wszystko akurat moja wina - dodał, ewidentnie poirytowany.
Spokojnie poczekał aż do sali wejdzie pielęgniarka, ułoży bruneta na poduszkach, poprawi maskę tlenową i za pomocą kroplówki poda jakiś inny lek.
Upewniwszy się, że żaden kolejny atak bólu bratu nie grozi, Megu po prostu wyszedł, nie zważając na protesty siostry i wymawiając się tym, że musi zapalić. Oczywiście już nie wrócił.

Złożył kolejną wizytę dopiero pięć dni później. Równo o dwunastej zapukał do drzwi sali, na której leżał młodszy Tashikawa i nie czekając na pozwolenie, wszedł do środka.
Jego odwiedziny na pewno nie wynikały z zawodowych obowiązków - blondyn miał na sobie absolutnie nieeleganckie, ale za to wygodne sportowe adidasy, ciemne jeansy i szarego tanktopa, na którego zarzucił cienką, letnią koszulę . Na, jak zwykle roztrzepanych blond włosach spoczywały okulary przeciwsłoneczne, a sam Megu nieco zbyt mocno zaciskał w dłoniach niewielką, elegancką torebkę na prezenty.
W zasadzie mógłby stanowić bardzo zabawny widok, gdyby nie kilka nowych, soczyście fioletowych siniaków zdobiących jego policzek i barki i niezbyt elegancko zawinięty na przedramieniu bandaż.
- Seiko zmusiła mnie żebym przyszedł, bo ona dzisiaj nie ma czasu - oświadczył na starcie, nieco obronnym tonem. - Prezent to też nie moja idea - dodał stawiając opakowanie na stoliczku i przyciągając do siebie krzesło.
- Wyglądasz jak siedem nieszczęść.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
Sponsored content





How to get laid  Empty
PisanieTemat: Re: How to get laid    How to get laid  Empty

Powrót do góry Go down
 
How to get laid
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: RPG :: RPG. :: Ryuuto Tashikawa x Megu Tashikawa-
Skocz do: