Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Wysiadywanie jajek

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Wysiadywanie jajek Empty
PisanieTemat: Wysiadywanie jajek   Wysiadywanie jajek EmptyPon Lut 25, 2013 11:29 pm

LOL. Lucek.


Tego dnia poranek był w Piekle był całkiem przyjemny. Czerwone Słońce nie świeciło ani za mocno, ani za słabo. Wszystko wydawało się być dobrze wyważone, nie idealne - jak w Niebie, i właśnie dzięki temu Lucyfer czuł się bardziej... swojsko? To było zaskakujące jak niewiele czasu zajęła mu asymilacja.
Niemniej jednak, kiedy Władca Piekielny otworzył oczy, do jego świadomości przebiła się jedna, niepokojąca myśl - że coś jest nie tak. Lucyfer, nadal jeszcze jedną nogą będący w krainie snów, zignorował ją. Do czasu, w który poruszył skrzydłami i...
- Cholera.

Dzień, w którym zamarło całe Piekło zapisał się w historii wszystkich trzech światów. Bowiem dokładnie w tym samym czasie na Ziemi rozpoczął się proces migracji kontynentów, a w Niebie pozostali trzej Archaniołowie uświadomili sobie, co nadchodzi.

Lucyfer właśnie wszedł w swój kolejny "okres".

Władca Piekieł zacisnął mocno oczy, poprzeklinał jeszcze kilka chwil, po czym z niezadowolonym pomrukiem usiadł na łóżku. To wciąż jeszcze było za dużo jak dla szanującego się upadłego anioła, który dopiero co wstał. Tak naprawdę, Lucyfer próbował ze wszystkich sił ukryć swój szok. Szczerze powiedziawszy nie spodziewał się, że jeszcze kiedykolwiek doświadczy Tego. Że będzie w stanie wytworzyć na tyle wiele Łaski, by móc stworzyć za jej pomocą kolejne istnienie.
To było niespodziewane i bolesne zarazem. Lucyfer nie miał dobrych wspomnień ze swojego poprzedniego "okresu". W trakcie tworzenia się nowego Aniołka został strącony do Piekła... I cóż, utrata istnienia, które stworzyło się z własnej Łaski było najgorszym uczuciem, jakie kiedykolwiek go spotkało. (Wliczając w to te kilka minut, podczas których myślał, że jego Gabe nie żyje. ) I jeśli kiedykolwiek Lucyfer myślał o swoich traumach, ta była największa.

Brunet przesiedział w swojej sypialni jeszcze godzinę, zanim postanowił ruszyć się z miejsca i zacząć zajmować się swoimi obowiązkami. Prawdopodobnie to wszystko przez to, że ostatnio tak dużo czasu spędzał z Gabrielem. To musiało obudzić w nim Boską Łaskę. Lucyfer westchnął głęboko, próbując się uspokoić. Nie ma takiej opcji, by Anioł narodził się w Piekle.

Prawda?
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Wysiadywanie jajek Empty
PisanieTemat: Re: Wysiadywanie jajek   Wysiadywanie jajek EmptyWto Lut 26, 2013 10:43 pm

Asmodeusz

Bycie Księciem Piekieł (zamiast Królem, a należało mu się, cholera jasna!) nie było łatwym zadaniem. Zwłaszcza wtedy, kiedy próbowało się być Księciem, Demonem Seksu i Uwodzicielstwa, wciągać do swojego łóżka seksowną Upadłą Anielicę i jednocześnie zorientować się, że twój szef chyba dostaje jakiejś emocjonalnej huśtawki, bo aż zaszumiało ci w głowie.
Asmodeusz sarknął zirytowany, z wyrazem niezadowolenia na twarzy wypchnął niedoszłą partnerkę za drzwi swojej sypialni i z nastawieniem zatytułowanym "jeśli przesadzasz cholerna niebiańska żarówko, wydłubię ci oczy" (fakt, że Lucyfer wcale go nie wzywał, tylko ciągnęła go doń własna, nienasycona ciekawość ignorował) zaczął iść w kierunku głównych sal pałacowych. Jacyś słudzy próbowali go zatrzymać, zwrócić mu uwagę na to, że nie można tak po prostu wparować do samego Króla i przeszkadzać mu w wypełnianiu obowiązków, ale wystarczyło kilka ostrych spojrzeń żeby pokazać jak bardzo Asmodeusza nie obchodzą ich zastrzeżenia.
Król. Hmpf. Kiedyś jego tak nazywali.
Demon bezceremonialnie wparował do sali audiencyjnej. Nie zdąży nawet dobrze zamknąć drzwi kiedy uderzyła w niego tak dziwna aura, że aż cofnął się o krok. W całym swoim długim życiu nie spotkał się z tak dziwaczną mieszanką światła boskiej łaski i jakiegoś bezgranicznego, typowo piekielnego zrezygnowania, braku wiary. Mgliście kojarzył pierwszą część z jakimś okresem godowym (chomika xD) skrzydlatych i ta świadomość chyba zbijała go z pantałyku jeszcze bardziej.
- Na Lilith - rzucił czarnowłosemu skonsternowane spojrzenie. - Coś ty narobił?
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Wysiadywanie jajek Empty
PisanieTemat: Re: Wysiadywanie jajek   Wysiadywanie jajek EmptyWto Lut 26, 2013 10:59 pm

Lucyfer


Poranna toaleta, wybranie odpowiednich szat i doprowadzenie swoich włosów do stanu względnie nie szkodzącego otoczeniu zabrało mu zdecydowanie więcej czasu niż zazwyczaj. Lucyfer był rozkojarzony, próbował za wszelką cenę zwalczyć wszechogarniające uczucie niepokoju, wypływające z głębi jego klatki piersiowej.
Cholera.
Przechodzenie przez "okres" w Niebie, w idealnych warunkach, było i tak zbyt stresujące, przynajmniej dla niego. A w Piekle? Lucyfer po raz pierwszy od wieków starał się nie myśleć. Robić wszystko, byle nie myśleć.
Nie zjadł śniadania, jego żołądek był ściśnięty w ciasny supeł.
Władca Piekła zaległ w swojej sali audiencyjnej, na swoim tronie. Jego skrzydła doskonale zasłaniały miękką poduszkę na której siedział i przed której zabraniem z sypialni nie potrafił się powstrzymać. Anioły zdecydowanie wymagały miękkości, komfortu i ciepła kiedy przychodziło co do czego. I Boskiego Światła. Tego ostatniego Lucyfer miał teraz aż w nadmiarze i podejmował ogromny wysiłek by je ukryć.
Kiedy Asmodeusz wparował do sali, Lucyfer wyprostował się, wykrzywił usta w nieprzyjemnym uśmiechu i spróbował - tylko spróbował i dlatego nie można go krytykować - zachować twarz. Ale cała jego postura wrzeszczała, oznajmiając jak bardzo jest mu niewygodnie i źle.
- Asmo - mruknął Lucyfer. Jego głos brzmiał na zirytowany, ale ton był dziwnie łagodniejszy niż zazwyczaj. Nikt od wieków nie słyszał łagodności w głosie Lucyfera.
- Oh, jestem przekonany, że już sam doszedłeś do tego, co się stało - warknął, zdecydowanie mniej przyjemniej niż poprzednio. Upadły sam nie poznawał swojego głosu i to denerwowało go jeszcze bardziej.
- Twoja mina jest bezcenna.
W głowie Lucyfera trwała mała wojna. Nie miał bladego pojęcia czy powinien zaufać Asmodeuszowi. W każdym innym wypadku polegałby na swoim Księciu Piekielnym, nie jedno w życiu razem przeszli i mimo złośliwości w jakiś sposób byli ze sobą zżyci. Ale kiedy przychodzi do tworzenia nowych Aniołów... Lucyfer już w Niebie miał problemy z zaufaniem komukolwiek. Oprócz Gabriela, rzecz jasna.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Wysiadywanie jajek Empty
PisanieTemat: Re: Wysiadywanie jajek   Wysiadywanie jajek EmptyWto Lut 26, 2013 11:23 pm

Asmodeusz

Nie uważał, że jest zżyty z Lucyferem. Owszem, kiedy był głupim szczylem na krótki czas znalazł się pod opieką tej Niebiańskiej Żarówki. Po powrocie do Gehenny bardzo szybko odzwyczaił się od Niosącego Światło, a kiedy ten spadł z Niebios Książę Piekieł odwdzięczył się za wcześniejszą dobroć ucząc go wszelkich możliwych znaczeń słowa "zdemoralizowany" i dobitnie pokazując, że w Piekle dominują ci silni, przebiegli i bezlitośni. Przez te wszystkie lata nauczył się żyć obok Lucyfera, nauczył się - prawie - posłuszeństwa... Nie wydawało mu się jednak, żeby był z nim zżyty. Albo rzeczywiście godny zaufania ze strony czarnowłosego. Podobne obawy zobaczył w oczach drugiego Upadłego i w jakiś sposób ciężar, który spoczął na jego barkach w momencie, w którym przekroczył próg, odrobinę zelżał.
Nie chciał być żadnym powiernikiem, żadną niańką ani żadnym kojącym, puchatym i milusim trofeum do głaskania, żeby huśtawce hormonalnej było łatwiej, nawet jeśli mocno tłumione resztki jego anielskiej duszy krzyczały, że powinien Lucyferowi pomagać jak tylko potrafi.
Morda w kubeł i wara; Asmodeusz nie znał tego chorego stanu bożej łaski, nie miał szans go poznać i nie zamierzał się w to wszystko mieszać. Ot co.
Demon westchnął ciężko i odgarnął włosy do tyłu.
- Bezcenna to jest świecąca łaską na kilometr anielska huśtawka hormonalna na tronie Gehenny. Mówiłem ci, że się do tego nie nadajesz - burknął.
- Ty wiesz, że to nie ma prawa się udać, prawda? Nie tutaj - spojrzenie jakie posłał mu Lucyfer sprawiło, że na ułamek sekundy demon poczuł się winny mordowania wszystkich małych, uroczych kotów. - Ja po prostu poślę po Gabriela - mruknął po chwili.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Wysiadywanie jajek Empty
PisanieTemat: Re: Wysiadywanie jajek   Wysiadywanie jajek EmptyWto Lut 26, 2013 11:36 pm

Lucyfer


Przymknął oczy - zmęczony, zrezygnowany i cholera jasna, dawno nie był tak spięty i zdenerwowany jak w tej chwili. Jego umysł nie pracował jasno, obracając się dookoła obrazów z Nieba. I Lucyfer musiał wkładać dużo wysiłku w kontrolowanie swoich myśli na tyle, by nie zeszły na te nieprzyjemne tory.
- Oh zamknij się - mruknął, kiedy Asmodeusz potwierdził jego obawy. Władca Piekieł spróbował ukryć swoje uczucia za maską zirytowania i tym razem wyszło odrobinę lepiej niż poprzednio.
Aczkolwiek i tak w tym stanie nie nadawał się o rządzenia czymkolwiek. Zwłaszcza Gehenną. Lucyfer potrzebował dobrej chwili by zrozumieć to, co wybąkał pod nosem Asmo.
- Nie waż się sprowadzać tutaj Gabriela! - Prawie wykrzyknął, jego głos był nieco zachrypnięty i Lucyfer nie miał bladego pojęcia dlaczego. Cholera, cholera, cholera. Wszystko zaczynało wymykać mu się spod kontroli.
Jasne było, że za kilka dni, kiedy jego stan z względnie kontrolowanego przejdzie do "miękki kocyk? daaaj mi kooocyyyyyk" całe Piekło dowie się o tym, co dzieje się z ich Królem. Lucyfer nie słyszał by jakikolwiek Upadły przechodził "okres" w Gehennie i powoli zaczynał myśleć, że to sprawka jego Ojca. To byłoby całkiem podobne do Boga, takie drobne złośliwości, które rozstrajają Lucyfera kompletnie.
- Po prostu... - Zaczął i urwał w połowie, zapominając co chciał powiedzieć. Westchnął ciężko. Kurwa.
Jeśli Gabe się dowie - a zrobi to prędzej czy później - Lucyfer nie będzie miał wyjścia jak poddać się Łasce Bożej. Będzie musiał przeleżeć dobry miesiąc w swoim gnieździe, a potem oddać swoje dziecko do Nieba. Niosący Światło wiedział doskonale, że nie będzie mógł zatrzymać Aniołka w Piekle. Ale myśl, że po raz kolejny straci coś, co stworzył sprawiała, że miał ochotę wyć z wściekłości i rozpaczy.
- Nie ważne - machnął ręką, postanawiając nie dzielić się swoimi przemyśleniami. - Upewnij się, że nikt nie będzie mi przeszkadzał. I dopilnuj, żeby na drugie śniadanie były arbuzy.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Wysiadywanie jajek Empty
PisanieTemat: Re: Wysiadywanie jajek   Wysiadywanie jajek EmptyPią Mar 01, 2013 10:50 pm

Asmodeusz

Prychnął z poirytowaniem. Wszystko się jeszcze nawet dobrze nie zaczęło, a Książę Piekieł już zdążył stwierdzić, że ma dosyć tego teatrzyku. Lucyfer zachowywał się jak rozwydrzony dzieciak i czerwonowłosy miał nieprzyjemne wrażenie, że może być tylko gorzej.
- Niech ci będzie. Na razie go tutaj nie ściągnę, ani nie wywalę ciebie do Limbo, ale pod jednym warunkiem - Asmodeusz sam nie wiedział czy powinien cieszyć się ze swojej szansy czy raczej pluć sobie w brodę, że ułatwia Lucyferowi życie. - Idź mi stąd. Do komnat. I nie wyłaź. Nie nadajesz się w tej chwili na żadnego władcę. Masz miesięczny urlop.
Nie poczekał na odpowiedź; odwrócił się na pięcie i wyszedł. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że jeśli Niosący Światło nie odpuści sam z siebie w tej chwili, to za kilka dni i tak będzie niezdolny do normalnego funkcjonowania i jego obowiązki spadną na Asmodeusza.
Nie, żeby Książę Piekieł miał coś przeciwko... Nie uśmiechało mu się tylko jednoczesne bycie władcą i pilnowanie, żeby ktoś nie spróbował oskubać rozhuśtanego emocjonalnie, i pewnie bezbronnego niebiańskiego utrapienia.
Pofatygował się do Żarówki dopiero koło południa - sam przyniósł te cholerne arbuzy, choć miał niejasne przeczucie, że w tej chwili Lampka już nie będzie miał na nie ochoty.
Pierwszy raz od niepamiętnych czasów zapukał - naprawdę nie chciał drażnić Lucyfera, Bóg jeden wie, może by się nawet rozpłakał - i wszedł do pokoju.
- Kończy się? - mruknął z nadzieją w głosie.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Wysiadywanie jajek Empty
PisanieTemat: Re: Wysiadywanie jajek   Wysiadywanie jajek EmptyPią Mar 01, 2013 11:13 pm

Lucyfer

Miał ochotę prychać i sarkać kiedy tylko Asmodeusz opuścił salę audiencyjną. Noż cholera no, nie będzie mu taki smarkacz mówił, co ma robić! Dopiero potem Lucyfer zdołał się opamiętać. W tej chwili przypominał bohaterów reklamy snickersa, którzy jeszcze swojego batonika nie dostali. I byłoby to nawet zabawne gdyby nie fakt, że Władca Piekła naprawdę czuł się tak, jakby nie był sobą.
Posłuchał Asmodeusza i przeniósł się do własnych komnat. Chyba tylko ze względu na to, że podświadomie czuł się w nich bezpieczniejszy. Osobiście rzucał zaklęcia ochronne na swoje pokoje, powinny wytrzymać chwilę jego słabości.

Lucyfer nie miał pojęcia jaka siła go do tego zmusiła, ale stało się. Cała jego sypialnia wypełniona była wypstrykanymi poduszkami, kołdrami, narzutami i polarowymi kocami. Okna zostały kompletnie usunięte ze ścian - zamurowane magią Lucyfera. Nie było też widać podłogi, natomiast na środku pokoju, mniej więcej tam gdzie powinno znajdować się łóżko, koce i poduszki układały się w wielką materiałową górę.
Powietrze w komnatach było ciepłe, ale jeszcze nie duszne. I nigdzie nie było widać Lucyfera.

Kiedy Asmodeusz zapukał do drzwi, Władca Piekieł nie odpowiedział. Poczuł się nagle zagrożony obecnością kogokolwiek w komnacie i zakopał się głębiej w swoim prowizorycznym gnieździe z koców. Końcówki jego skrzydeł były ledwie widoczne w mieszaninie tego wszystkiego.
- Usłyszę od ciebie jeszcze jedno słowo, cholerny smarkaczu, a obiecuje ci, wyrwę ci z dupy ten twój ogon - powiedziała warkotliwie góra puchatości.
- Mam nadzieję, że masz dla mnie lemoniadę? Chcę lemoniadę. Daj mi lemoniadę, w tej chwili Asmo, albo zrobię ci krzywdę - zaczął Lucyfer, ledwie świadomy tego, co mówi. Koce były miękkie i ciepłe i miał ochotę spać wtulony we własne skrzydła.
Ale fakt, że był w Piekle skutecznie pobudzał jego instynkt samozachowawczy. Po za tym, w chwilach, w których odzyskiwał panowanie nad sobą, był po prostu zbyt przerażony by próbować się zrelaksować.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Wysiadywanie jajek Empty
PisanieTemat: Re: Wysiadywanie jajek   Wysiadywanie jajek EmptyPią Mar 01, 2013 11:56 pm

Asmodeusz

Kiedy tylko zobaczył wnętrze komnat Lucyfera cofnął się o krok. To.. To był jakiś cholerny, miękki plac zabaw dla upośledzonych dzieci, nie sypialnia Króla Gehenny. Wrócił do siebie bardzo szybko, kiedy tylko Niebiańska Żarówka na niego nawarczała.
Na bardzo krótką chwilę jego instynkt samozachowawczy zapalił w jego głowie lampki awaryjne. Wściekły Lucyfer to nigdy nie był dobry Lucyfer. Bardzo rzadko zdarzało się, żeby Książę Piekieł wyszedł ze spotkania z rozjuszonym Upadłym cały i zdrowy.
Asmodeusz wstrzymał oddech, ale po chwili westchnął ciężko. Czego on się miał obawiać? Chwiejności nastrojów niestabilnego hormonalnie i psychicznie wybryku natury? No z całym szacunkiem dla normalnego "ja" Lucyfera, teraz był całkiem niegroźny.
Demon pokręcił głową, wymamrotał coś i zmienił zawartość naczyń, które stały na niesionej przez niego tacy.
Nie bardzo wiedząc gdzie dokładnie znajduje się głowa bruneta postawił tacę mniej-więcej na wysokości, z której dochodził jego głos.
Przykucnął przez górą poduszek.
- Więc się nie kończy - wymamrotał, bardzo niepocieszony. - I, żeby nie było że nic nie mówię, Skrzydlaci się zaczynają dobijać.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Wysiadywanie jajek Empty
PisanieTemat: Re: Wysiadywanie jajek   Wysiadywanie jajek EmptySob Mar 02, 2013 12:04 am

Lucyfer


Kiedy tylko Lucyfer usłyszał korki zbliżającego się pół-demona całe jego ciało spięło się niekontrolowanie. Anioł próbował sobie wmówić, że Asmo nie jest w stanie zrobić mu jakiejkolwiek krzywdy, a nawet gdyby był, to i tak nie skorzystałby z takiej szansy. Mimo tego, napięcie nie chciało opuścić go ani na moment.
Lucyfer wydał z siebie nieludzki, groźny charkot, który przeraziłby każdą zdrowo myślącą istotę.
Kiedy Asmodeusz ukucnął przy jego gnieździe, Lucyfer nie wytrzymał. Jego silna ręka wystrzeliła spod poduszek i koców i mocno chwyciła demona za gardło. Jego pazury wbiły się w pozornie delikatną skórę i przebiły ją w kilku miejscach.
Spod różowej poduszki wyjrzały czerwone, przepełnione złością oczy Władcy Piekieł. Pociągnął Asmodeusza w swoją stronę i niemal wciągnął go do swojej nowej kryjówki.
- Nie waż się podchodzić tak blisko nigdy więcej - wysyczał. - Chyba, że mam zabrać twoje cenne pióro znów dla siebie.
Lucyfer jeden raz pozbawił Asmodeusza "tego" pióra i nigdy więcej nie wyciągał tej sprawy na wierzch. Tym razem jednak nie myślał jasno, a świadomość, że wystraszony Książę być może nie zechce tak szybko zaatakować była w pewnym stopniu pokrzepiająca.
- Zamorduje następną osobę, która wejdzie do tych komnat - ciągnął dalej Lucyfer, aż w końcu jego magia odepchnęła Asmodeusza na drugi koniec pokoju.

I jeśli cokolwiek miało powstrzymać Lucyfera od spełnienia swojej obietnicy, to bez wątpienia był to Gabriel.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Wysiadywanie jajek Empty
PisanieTemat: Re: Wysiadywanie jajek   Wysiadywanie jajek EmptySob Mar 02, 2013 12:25 am

Asmodeusz

No dobrze. Nie spodziewał się takiego obrotu zdarzeń. Może nawet poczuł się trochę - cholernie - wystraszony, kiedy okazało się, że Lucyfer jednak jest w stanie wcielić w życie swoje groźby.
Książę dalej nie sądził, że Niosący Światło rzeczywiście by go zabił. Albo rzeczywiście znów zrobił to, co zrobił kiedyś (nie, Książę nie potrafił nzywać rzeczy po imieniu, nie w tym wypadku). Mimo wszystko, nawet jeśli nie myślał racjonalnie, musiał zdawać sobie sprawę z tego że jeśli ktoś w tym miejscu jest w stanie utrzymać jego poddanych w ryzach i uchronić go przed masowymi próbami królobójstwa kiedy już nie będzie sobą, a demony dowiedzą się o jego stanie, to był to właśnie Asmodeusz. Ale najwyraźniej, pomimo ewentualnego posiadania tej wiedzy, Lucyfer wciąż był w stanie zrobić mu poważną krzywdę i Asmodeusz naprawdę nie chciał sprawdzać jego cierpliwości i wytrzymałości.
Kiwnął głową, wymamrotał coś i kiedy został odrzucony w drugi kąt pokoju nawet nie próbował dyskutować. Wyszedł jak najszybciej potrafił.

Pan Gehenny nie mógł jednak doświadczyć swojego spokoju na zbyt długo. Już po kilkunastu minutach jego prywatny azyl wypełniła ciepła, anielska aura, nieskażona nawet nutką niechęci - taką przynosił ze sobą tylko Gabriel.

Gabriel

Kiedy tylko dowiedział się o stanie Lucyfera, chciał natychmiast zstąpić do Piekieł. Powstrzymały go tylko ostre zakazy Michała i całkiem rozsądne rady Rafaela: stan łaski nie mógł mieć miejsca w Gehennie, to było kompletnie nienaturalne i nieodpowiednie, i prowokowanie tej sytuacji poprzez przynoszenie ze sobą boskiego światła było kompletnie idiotyczne.
Posłaniec naprawdę usiłował zastosować się do tych wskazówek. Naprawdę usiłował po prostu wykonywać swoje obowiązki, ale kiedy tylko zrozumiał, że z nim czy bez niego, wszystko rozwija się swoim własnym tempem, wymknął się z Nieba.
Ostrożnie, dużo delikatniej niż zwykle przybył do komnat Lucyfera. Pomimo świadomości, że i tak nie może ukryć swojej obecności i tego, że wszystkie miękkie materiały i tak czyniły go pawie niesłyszalnym, chodził na palcach. Nie chciał rozstrajać Upadłego emocjonalnie jeszcze bardziej niż teraz.
- Lulu? Mogę?
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Wysiadywanie jajek Empty
PisanieTemat: Re: Wysiadywanie jajek   Wysiadywanie jajek EmptySob Mar 02, 2013 12:36 am

Lucyfer

Nawet się nie zorientował, kiedy zapadł w krótką drzemkę. Było mu wygodnie, ciepło i miło. I oh, jak on dawno nie doświadczał czegoś podobnego. Przez dwie godziny czuł się bezpieczny, zagrzebany pod kocami i poduszkami, ze świadomością, że jasność, którą ma w sobie rozwija się i...
I wtedy jego świadomość wróciła. Lucyfer otworzył szeroko oczy i zaklął siarczyście. Musiał istnieć jakiś sposób by powstrzymać Stan Łaski zanim... Zanim nowe życie zacznie się rozwijać. Lucyfer doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że kiedy nowy Anioł rozpocznie formowanie się z jego energii, Niosący Światło nie będzie w stanie go powstrzymać. Nawet gdyby znał metodę, nie mógłby zabić czegoś co sam stworzył.
Władca powoli zaczynał zastanawiać się nad tym, jakich książek będzie potrzebował i jakich zaklęć będzie wymagało powstrzymanie tego cyrku, kiedy poczuł obecność Gabriela. Światło i ciepło, które przyniósł ze sobą z Nieba niemal natychmiast zawładnęło Lucyferem.
Diabeł jęknął cicho, zagrzebał się mocniej w swoim gnieździe i zaczął modlić się w duchu, by Asmodeusz jednak nie wpuszczał Gabriela do środka.
Lucyfer doskonale wiedział o co Gabe go poprosi. Wiedział też, że on sam nie będzie w stanie odmówić Gabrielowi, ale tym razem to będzie bolało sto razy bardziej niż jego Upadek.
Niosący Światło miał ochotę wyć z frustracji, kiedy Gabe pojawił się w jego komnatach. Cała jego dusza chciała wyrwać się i przytulić Archanioła. Wycałować, zadbać o niego i zobaczyć jego uśmiech. Lucyfer poczuł się jakby miał na sobie obrożę szokową dla psów. Doskonale wiedział, że jeśli pozwoli Gabrielowi na cokolwiek, pożałuje tego później. Władca Piekieł nie był pewien, czy jest gotowy ponieść taką cenę.
- Nie - spróbował warknąć, ale jego głos był dziwny, zupełnie niepodobny do niego. - Nawet się nie waż Gabe.
Kiedy Archanioł nie posłuchał, jedna z poduszek poleciała w jego kierunku, trafiając go prosto w twarz.
- Gabe, wyjdź! - Zaczął Lucyfer, nadal odmawiając wyjścia ze swojej ciepłej kryjówki.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Wysiadywanie jajek Empty
PisanieTemat: Re: Wysiadywanie jajek   Wysiadywanie jajek EmptyNie Mar 03, 2013 12:46 am

Gabriel

Domyślał się, że może niechęć Lucyfera nie wynika z braku zaufania czy poczucia zagrożenia; naprawdę chciał wierzyć, że drugi Anioł ufa mu w takim samym stopniu jak Gabriel jemu. Że może po prostu chodzi o nastrojowe huśtawki, albo o obawę, że w Piekle i tak już znajduje się zbyt dużo boskiego światła. Postanowił, że dopóki nie wyjaśni się przynajmniej kilka kwestii nie ruszy się stąd o krok.
Powoli, prawie ostrożnie podszedł do kupki poduszek spod której dobiegał głos Lucyfera.
Przykucnął przy niej w miarę - tak przynajmniej sądził - rozsądnej odległości od samego Upadłego.
Nie był zbyt daleko, ale starał się też nie naruszać przestrzeni osobistej byłego Archanioła.
Nigdy co prawda nie przeszkadzała mu obecność Gabriela, ale teraz, to kto właściwie wie...
- Szsz, spokojnie - mruknął łagodnie podświadomie się uśmiechając.
Do czego to doszło, że to on musiał uspokajać Lucyfera..
- Jeśli naprawdę mnie tutaj nie chcesz, to zaraz znikam - nie, żeby mu się to uśmiechało; wolał zostać przy Lucyferze, nie odstępować go na krok i pomóc mu przejść przez to wszystko możliwie bez szwanku. Ale gdyby Upadły naprawdę nie chciał jego obecności, Posłaniec nie nadwyrężałby jego nerwów.
- Chciałem tylko wiedzieć czy wszystko jest w porządku, czy czegoś nie potrzebujesz - odgarnął za ucho pasmo długich, niemalże srebrnawych włosów.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Wysiadywanie jajek Empty
PisanieTemat: Re: Wysiadywanie jajek   Wysiadywanie jajek EmptyNie Mar 03, 2013 12:59 am

Lucyfer

Spróbował zakopać się w swoim gnieździe jeszcze głębiej, chociaż nie sądził, że jest to możliwe. Chciał być jednocześnie jak najbliżej Gabriela i jak najdalej od niego. Wszystko sprowadzało się do strachu i Lucyfer nienawidził się za to. Miał ochotę przespać cały Stan Łaski, miał ochotę pozbyć się go na dobre.
Wiedział, że jest Aniołem, ba!, że tak. Ale nie pisał się na kolejny cykl i to w dodatku w centrum Gehenny. Lucyfer zaczął przeklinać swojego Ojca w myślach. Oczywiście, że ze wszystkich stworzeń boskich to on, Niosący Światło, musiał mieć największego pecha w dziejach.
A potem Gabe zaczął mówić. Jego ciepły, przyjemny głos, tak pełny miłości i Bożego Światła i wszystkiego, czego Lucyfer kiedykolwiek pragnął. Władca Piekła zawarczał z bezradności. Minęło kilka długich minut zanim zaufał swojemu gardłu na tyle, by ponownie się odezwać.
- Przerwij to Gabe - zaczął cicho, ledwo słyszalnie. - Znajdź jakiś sposób na przerwanie tego całego cyrku, tylko tego w tej chwili potrzebuję.
Lucyfer nie wiedział jakim cudem udało mu się jako-tako zachować twarz. Korzystając z chwilowego przejaśnienia umysłu, postanowił wziąć się w garść. Jakoś musi przecież przetrwać do czasu kiedy jego męczarnia się skończy. Odetchnął głęboko, powoli, próbując pozbierać wszystkie swoje myśli do kupy i odzyskać pełną kontrolę.
Może to dlatego, że Gabe zawsze działał na jego bardziej-męską-niż-żeńską dumę, a może z powodu energii, jaką Archanioł ze sobą przyniósł, Władca Piekieł poczuł się odrobinę lepiej. Odrobinę bardziej komfortowo ze swoim własnym stanem.
A to nie wróżyło nic dobrego.
Jakaś mała część jego umysłu wyśpiewała, że możnaby całą tą sytuację przekręcić na jego korzyść. Gabriel na pewno dałby się zaciągnąć do łóżka, gdyby od tego zależało stworzenie nowej istoty.
Lucyfer zignorował tą myśl, jakkolwiek byłaby kusząca. Świadomość tego, że straci swoje dziecko - ponownie - za bardzo go przerażała.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Wysiadywanie jajek Empty
PisanieTemat: Re: Wysiadywanie jajek   Wysiadywanie jajek EmptyNie Mar 03, 2013 1:31 am

Gabriel


Przez chwilę Posłaniec nie wiedział co powinien, co chciał powiedzieć. Jak w ogóle Niosący Światło mógł prosić o coś takiego? No jak? Nawet jeśli nowo narodzony anioł zostałby zabrany do Nieba, czy to naprawdę byłaby aż tak straszna cena? Żyłby ze świadomością, że mały aniołek przebywa w najpiękniejszym miejscu we Wszechświecie, jest bezpieczny i szczęśliwy. Nawet gdyby oboje byli w samym Raju nikt nie pozwoliłby na to, żeby Lucyfer spędzał cały czas przy życiu które sam zapoczątkował - tak się po prostu nie robiło. Sztuka nie polegała na tym żeby wychować nowego Anioła na kopię rodzica tylko na tym, żeby dać początek czemuś zupełnie nowemu. Oczywiście, to było coś kompletnie innego niż oddanie Aniołka do Raju, ale wciąż...
Nie, Gabriel nie rozumiał. Sam, dawno temu, został zmuszony do podjęcia decyzji której Lucyfer wcale nie musiał podejmować. Niosący Światło znał uczucie utraty tej najważniejszej rzeczy na świecie, ale nie znał ceny jaką płaciło się za zrezygnowanie z tego daru z własnej woli. I nie powinien poznawać. Tworzenie nowego życia przez kogoś przesiąkniętego śmiercią tak jak Posłaniec po prostu nie mogło się udać; nie kiedy w połowie całego procesu nagle mogły wezwać go obowiązki. Dlatego Archanioł wyrzekł się tego daru. Nie miał innego wyjścia, przynoszenie śmierci i życia jednocześnie po prostu nie mogło funkcjonować razem, nawet jeśli Ojciec mógł tak sprawić. Gabriel do dzisiaj nie wiedział czy w ogóle można się poczuć gorzej; miał pełną świadomość, że podjął taką a nie inną decyzję z powodu rozsądku, ale wcale nie sprawiało to, że czuł się o wiele lepiej. Lucyfer... Lucyfer mógłby sobie z czymś takim nie poradzić!
Gabriel nawet nie wiedział czy ten stan w ogóle da się powstrzymać; on sam był wyjątkiem, anomalią, nawet w Raju. A Lucyfer? Nosił Światło, oczywiście, że był perfekcyjnym dawcą życia.
- Lulu - wykrztusił w końcu. - Nie mów tak. Z tego jest inne wyjścia. A ja nawet nie wiem czy to czego chcesz jest możliwe!
Archanioł wręcz nerwowo poruszył skrzydłami. Wyciągnął dłoń w kierunku poduszek, ale - niepewien reakcji brata - szybko ją cofnął.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Wysiadywanie jajek Empty
PisanieTemat: Re: Wysiadywanie jajek   Wysiadywanie jajek EmptyPon Kwi 22, 2013 9:30 pm

Lucyfer

Wiedział, psia mać, że to wszystko sprowadzi się do tego momentu. Że Gabe, jego mały Gabe, którego szczęścia pragnął jak niczego innego w całym Wszechświecie, przyjdzie i będzie nalegał na utrzymanie Łaski.
Lucyfer doskonale wiedział, że jego brat z rozsądku wyrzekł się tego daru. Ale przecież to nie mogło być takie złe. Nie gorsze niż świadomość, że to co stworzyłeś zostanie ci odebrane i prawdopodobnie po kilku latach będzie chciało cię zabić. W dodatku Pan Piekła wiedział, że jeśli jego dziecko znajdzie się w Gehennie nikt, nawet on sam, nie będzie w stanie zapewnić mu bezpieczeństwa. A Upadek nie wchodził w grę. Lucyfer na pewno nie chciał przeprowadzać swojego aniołka przez ten proces.
Sytuacja była patowa. Asmodeusz. Przydałby się Asmodeusz, ale Lucyfer wiedział, że jego przyboczny jest w tej chwili w zupełnie innej części pałacu i nie ma najmniejszej ochoty na wściubianie nosa do nie swoich komnat. Zresztą co tu się dziwić. Po scenie, którą Władca urządził nikt o zdrowym rozsądku nie pakowałby się do komnaty Lucyfera.
- Gabriel - Lucyfer dawno nie używał jego pełnego imienia. - Skoro ty mogłeś to istnieje sposób. Przerwij to natychmiast. Chciałeś pomóc więc to jest sposób, w który możesz to zrobić. Jeśli nie...
Lucyfer nie wiedział, co zrobi jeśli Gabe mu nie pomoże. Ale zawsze istniało drugie wyjście, prawda? Jeśli nie Posłaniec to kto inny. I niech szlag trafi wszystko i wszystkich, Lucyfer jeśli będzie musiał wyrwie swoje ostatnie białe pióro i całą swoją światłość i tyle będą widzieć Jutrzenkę.
- Cholera - zaklął, kiedy poczuł jak fala ciepła dociera do niego przez poduszki i koce. Gabriel był tak blisko. Na wyciągnięcie ręki. I prawdopodobnie w tej sytuacji niczemu by się nie opierał. Lucyfer nawet nie zauważył kiedy zaczął się trząść. Im dłużej Archanioł przebywał w jego otoczeniu tym bardziej Diabeł zaczął sobie uświadamiać, że gwóźdź programu tego całego cyrku zaraz zacznie swoje przedstawienie. I wcale, wcale mu się to nie uśmiechało.
Brak poczucia bezpieczeństwa z jednej strony, z drugiej ciepło i wygoda i Anielskie Światło, a jeszcze z kolejnej - strach. Lucyfer miał ochotę wyć do księżyca z bezsilności. Gehenna zatrzęsła się w posadach kiedy zawarczał.
- Gabe wyjdź albo znajdź sposób żeby to powstrzymać.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Wysiadywanie jajek Empty
PisanieTemat: Re: Wysiadywanie jajek   Wysiadywanie jajek EmptyPon Kwi 22, 2013 10:10 pm

Gabriel

Coś ścisnęło go za gardło. Nie był w stanie wyobrazić sobie jak bardzo źle musiał czuć się Lucyfer, ale jeszcze mniejszym entuzjazmem napawało go myślenie jak Lucyfer się poczuje, jeśli zrobi to, co kiedyś zrobił Posłaniec.
Gabriel właściwie nie pamiętał co się z nim działo, kiedy sam z własnej woli odnalazł odpowiednie zaklęcia i zabił w sobie możliwość dawania nowego życia. Pamiętał tylko, że najpierw zaszył się gdzieś na końcu świata i czasu gdzie walczył z własnym emocjonalnym bałaganem a potem przerażone spojrzenie Niosącego Światło, zaniepokojony głos Michała i nerwowość Rafaela kiedy wreszcie go odnaleźli i zabrali do domu, a on nie odezwał się do żadnego z nich przez ponad miesiąc.
Posłaniec nie radził sobie z czymś takim w Niebie. Jak niby Lucyfer miał sobie dać radę? Był na to wszystko zbyt wrażliwy i zbyt delikatny.
Z drugiej strony nie mógł przecież pozwolić rozwijać się Łasce, nie tutaj. Gabriel wiedział, że jego brat, przyjaciel znajduje się w pułapce bez wyjścia i sprawiało to, że miał ochotę rwać włosy z głowy.
Od gorzkich myśli oderwało go uderzenie siły, średnio nad sobą w tej chwili panującego, Niosącego Światło.
Gabriel westchnął ciężko. Tylko Bóg wiedział jak wiele kosztowałoby go wypowiedzenie słów, które - przynajmniej jakąś niewielką częścią siebie - pewnie chciał usłyszeć Lucyfer. Że spróbuje coś zrobić.
Na szczęście - lub nieszczęście chwilę później wyczuł kolejną falę emocji, którą poczuła też pewnie większość Gehenny. Najwyraźniej Asmodeusz był przeczulony na humory króla Piekieł a jego obecny stan najwyraźniej demona bardzo irytował. Archanioł przygryzł wargę. Może dostał drugą szansę?
Niepewnie, ostrożnie zbliżył się do Lucyfera. Położył się obok kupki poduszek, pod którymi zakopany był Upadły. Wyciągnął dłoń w jego kierunku, ale dopiero kiedy upewnił się, że drugi Anioł nie ucieknie ostrożnie chwycił go za rękę.
- Jesteś pewien? - sam Gabriel nie był pewien. Nie brzmiał pewnie. Raczej tak, jakby był nieszczęśliwy, niepewny i rozczarowany, że w ogóle rozważa podobną rzecz. - Powiedz mi tylko, że jesteś pewien - nalegania były jasne. Jeśli Niosący Światło byłby pewien, Gabriel - pomimo tego, że pewnie znów zniknąłby na bardzo długi czas żeby samotnie rozliczyć się ze swoją huśtawką emocjonalną - zobaczyłby, co może zrobić. I odszedł z życia Lucyfera na tak długo jak tylko Lucyfer by tego chciał.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Wysiadywanie jajek Empty
PisanieTemat: Re: Wysiadywanie jajek   Wysiadywanie jajek EmptyPon Kwi 22, 2013 10:26 pm

Lucyfer


Kiedy Gabe spróbował chwycić go za rękę Lucyfer w pierwszym odruchu odsunął się jak najdalej, niemal rozwalając swoją puchatą i mięciutką kryjówkę. Bynajmniej nie zrobił tego z powodu zagrożenia, jakie niósł ze sobą Posłaniec. Gabriel wydawał się w tej chwili jedyną najodpowiedniejszą osobą do przebywania w pobliżu Lucyfera i to własnie było najbardziej przerażające.
Diabeł jęknął, ale w końcu jego instynkty wzięły górę. Łaska zalała go niemal całego, uniemożliwiając - znów - racjonalne myślenie. Lucyfer doskonale znał ten stan, kiedy jego zmysły zaczynają się tępić. To uczucie zawsze przychodziło falami. Aż do momentu, w którym Anioł w Stanie Łaski znalazł się w wygodnym, bezpiecznym i pełnym miłości i światła Bożego miejscu. Wtedy zaczynało się prawdziwe show.
Ale Lucyfer nie miał bladego pojęcia kiedy to owe show zacznie się u niego. Sam fakt, że Stan Łaski spłynął na niego w Gehennie był już aż zbyt niemożliwy. No bo, cholera, JAK? Władca Piekła zamruczał, kiedy Gabriel wreszcie dotknął jego dłoni. Przyjemne dreszcze przeszły po jego ciele i Lucyfer miał już gdzieś wszystko i wszystkich.
W jednej chwili to on ściskał nadgarstek Archanioła, w drugiej Gabriel został bezpardonowo wciągnięty do kryjówki Lucyfera. I równie bezpardonowo zakleszczony w uścisku.
Szlag by to.
Szlag!
Lucyfer nie był nawet na tyle przytomny by móc przekląć. Ledwo kojarzył, że prawdopodobnie za mocno ściska Gabriela, że oddycha o wiele za szybko. Oczywiście, że to właśnie Niosący Światło musiał w takiej chwili zamienić się w przerażoną, skrzydlatą kulkę. No po prostu, kurwa, świetnie. Przez myśl przemknęło Lucyferowi, że jego Ojciec powinien załatwić sobie miejsca w loży i popcorn, bo widowisko będzie miał wspaniałe.
- Gabe - Lucyfer nawet nie zauważył, że coś mówi. - Pozbądź się tego ze mnie jak najszybciej.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Wysiadywanie jajek Empty
PisanieTemat: Re: Wysiadywanie jajek   Wysiadywanie jajek EmptySob Kwi 27, 2013 10:35 pm

Gabriel

Kiedy został tak bezpardonowo wciągnięty pod górę poduszek sapnął zaskoczony, ale nie próbował odskoczyć ani się choćby odsunąć. Ufał Lucyferowi właściwie stuprocentowo i niezależnie od tego w jakim stanie były Archanioł się znajdował Gabriel był przekonany, że może się czuć z nim bezpiecznie.
Po dłuższej chwili wyswobodził z uścisku jedną rękę. Delikatnie oparł dłoń na policzku Lucyfera i kciukiem pogładził delikatną skórę. Uśmiechnął się łagodnie kiedy tylko Upadły pokazał pierwsze objawy zaniepokojenia. Gdy usłyszał prośbę - żądanie? - czarnowłosego zacisnął usta w wąską linię.
Długo się nie odzywał. Uważał słowa za zupełnie zbędne; Niosący Światło doskonale wiedział, co Gabriel mógłby mu powiedzieć: znów przypomnieć ile to wszystko kosztuje, że Lucyfer nie powinien robić niczego takiego, że on sam zupełnie nie ma sił na wykonanie tego zaklęcia ponownie, że już raz przeżył horror pozbawienia tego daru samego siebie i nie wie czy wytrzyma jeśli będzie musiał zrobić to jeszcze raz, a nawet jeśli wytrzyma, to na pewno załamie go widok znajdującego się pewnie w nie lepszej kondycji Lucyfera.
Ograniczył się do ciężkiego westchnięcia. Niosący Światło doskonale to wszystko wiedział i skoro wciąż był na tyle zdesperowany by się na to zdecydować, to chyba musiał być naprawdę przerażony.
Gabriel toczył ze sobą wewnętrzną walkę. W ogóle nie chciał robić niczego takiego, ale gdyby się w ogóle zdecydował to wygodniej byłoby wyszukać zaklęć jak najszybciej. Im szybciej zniszczyłby kumulujący się nadmiar Światłości, tym mniej bólu przysporzyłby Lucyferowi. On sam niezależnie od czasu czułby się tak samo, ale.. Ale on by sobie jakoś poradził. W końcu był Posłańcem, zawsze sobie radził.
- Lulu... - cokolwiek chciał powiedzieć, zostało przerwane przez nagłe wtargnięcie Asmodeusza do tej części pałacu.
Książę nie był jeszcze w komnatach Lucyfera ale dało się wyczuć, że chyba w tę stronę zmierza. I na pewno jest wściekły jak cholera.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
Sponsored content





Wysiadywanie jajek Empty
PisanieTemat: Re: Wysiadywanie jajek   Wysiadywanie jajek Empty

Powrót do góry Go down
 
Wysiadywanie jajek
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: RPG :: RPG. :: Lucyfer x Gabriel // Lucyfer x Asmodeusz // Asmodeusz x Lucyfer // Inne szatańskie pomioty-
Skocz do: