Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Atakują klony.

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Atakują klony. Empty
PisanieTemat: Atakują klony.   Atakują klony. EmptySro Paź 10, 2012 9:40 pm

Tom Hiddleston

Tom wyszedł spod prysznica, wytarł się niedbale, owinął biodra ręcznikiem i opuścił łazienkę. Przesunął dłonią po wilgotnych włosach. Odrobinę irytowała go ich długość, ale nie mógł z nią zrobić absolutnie niczego. Styliści raczej nie byliby zadowoleni, gdyby niesforny książę Henryk nagle zmienił fryzurę.
Sięgnął po pilota i włączył wieczorne wiadomości. Telewizyjny zegar pokazywał godzinę 19.03. Chris powinien już od godziny być w domu, ale mówił wcześniej, że chyba trochę dłużej zostanie na mieście. Tom naprawdę wiedział, że Hemsworth był dorosłym, odpowiedzialnym mężczyzną. Ale i tak się martwił.
Dokładnie w momencie w którym Tom sięgał po komórkę, ta zadzwoniła. Chris.
- Halo? Gdzie jesteś? Jeszcze w mieście? No dobrze. A, za dwadzieścia minut? Zrobić ci kolację? Nie? No dobrze. Gość? Kto? Nie bądź taki, powiedz mi! Ech. No dobrze. Poczekam.
Aktor odłożył komórkę, przeciągnął się z cichym pomrukiem. Zrzucił z siebie ręcznik. Jak gość to gość. Wypadałoby przywitać go w ubraniach.
Po kilkunastu minutach usłyszał przekręcający się w zamku klucz. Poszedł do przedpokoju przywitać się z Chrisem i jego znajomym.
Zamurowało go. Znalazł. Ten cholernik naprawdę znalazł swojego "klona".
Pamiętał tę absurdalną rozmowę z kochankiem. Pamiętał jak głupio się czuł, kiedy po zakończeniu połączenia musiał szybko, bardzo szybko rozpiąć rozporek i wsunąć dłoń pod bieliznę.
Był jednak święcie przekonany, że Hemsworth po prostu znów wykorzystał tę swoją niesamowitą umiejętność do podniecania go samą czczą gadaniną.
- Zrobiłeś to, wariacie - powiedział zamiast jakiegokolwiek przywitania. Wydawał się być mocno zaskoczony.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Atakują klony. Empty
PisanieTemat: Re: Atakują klony.   Atakują klony. EmptySro Paź 10, 2012 9:52 pm

Thor Łodinson & Chris Hemsworth

Wizja odgrywania ról w łóżku to jedno. Ale wizja tego, że można patrzeć jak Thor kocha się ze swoim młodszym bratem, wiedząc wszystko o więzi, jaka ich łączyła... Oh, doprawdy, Chris wiedział, że jest zboczeńcem. Kręciły go naprawdę różne, dziwne rzeczy ale ta myśl, że jego Tom mógłby znów grać Lokiego.
To była wystarczająca motywacja, żeby zacząć szukać. Szukać, szukać i szukać. Nawet nie zorientował się, kiedy minął miesiąc od ich głupiego zakładu, po którym blondyn sam musiał zaliczyć małą randkę ze swoją prawą ręką. Ale nie nazywałby się Hemsworth gdyby nie dopiął swego.
Co prawda, kiedy znalazł Thora był... powiedzmy, w szoku. Nie spodziewał się, że znajdzie prawdziwego, żywego i w pełni umagicznionego Asgardczyka, który obecnie stara się znaleźć złoty środek żeby faktycznie swojego Lokiego udomowić. Oczywiście, że Chris zaproponował mu współpracę, a stęskniony za ciałem swojego brata Thor po zobaczeniu zdjęć Toma nie potrafił mu odmówić.
I tym właśnie sposobem oboje znaleźli się w domu.
Mina jego maleństwa, kiedy zobaczył ich stojących w progu, ubranych niemal identycznie - Chris nie mógł pozwolić Thorowi chodzić w asgardzkich strojach, toteż użyczył mu swoich jeansów i obcisłej koszulki - była po prostu bezcenna. W dodatku Hemsworth doskonale widział ten błysk ekscytacji i podniecenia w oczach Toma.
- Naprawdę wyglądasz jak on - Asgardczyk odezwał się pierwszy. Przy jego pasie naprawdę przytwierdzony był Mjollnir. (Tak, Chris próbował go podnieść, ale bezskutecznie.) - Dzisiejszy wieczór spędzisz ze mną. Gdzie jest sypialnia?
Chris poczuł małe ukłucie zazdrości, ale jego własna wyobraźnia już dawała się ponieść tej cudownej wizji...
- Mam nadzieję, że się przygotowałeś - powiedział do Toma zmysłowo, po czym wchodząc w głąb mieszkania pocałował go krótko ale za to z pasją.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Atakują klony. Empty
PisanieTemat: Re: Atakują klony.   Atakują klony. EmptySro Paź 10, 2012 10:17 pm

Tom Hiddleston

Spojrzał z zaciekawieniem na przymocowany do paska tajemniczego gościa młot. Świetna replika rekwizytu z planu. Fan? Czy to może Chris go namówił? Nie mógł spytać: obcy mężczyzna zapytał o sypialnię tak stanowczo, że Tom po prostu musiał się roześmiać.
Nie ma co, zdecydowany człowiek. W dodatku nieźle wczuł się w swoją rolę. Aktor nie mógł powiedzieć, że mu to przeszkadzało. Już w momencie, w którym przypomniał sobie umowę, poczuł na plecach miły dreszcz.
Hiddleston chwycił kochanka za rękę i pozwolił pociągnąć się w kierunku sypialni. Na pościeli wciąż spoczywał porzucony wcześniej ręcznik i płaska, dotykowa komórka.
- A zanim spędzę tę noc, mogę chociaż wiedzieć, jak się nazywasz?
Tom nie mógł powstrzymać uśmiechu gdy usłyszał, że ma do czynienia z Thorem, księciem Asgardu.
- Tak. Wiem. Jesteś moim bratem. Ale tak... poza grą?
Zamrugał nieco zaskoczony gdy koło ucha usłyszał głos Chrisa zapewniający, że gość nikogo nie udaje. Jest Thorem, i już.
Hiddleston odruchowo zaczął przebierać palcami. Wczuwanie się w sytuację jednym, ale aż taka śmiertelna powaga ze strony obojga mężczyzn była czymś zupełnie innym.
I wtedy Chris zaczął wszystko wyjaśniać. O tym jak szukał swojej kopii perfekcyjnej, jak przypadkiem trafił na ich obecnego gościa. Mężczyzna podający się za boga piorunów we własnej osobie nieco uzupełnił historię, dużo krócej, bardziej rzeczowo niż Hemsworth.
Ale Tom nie uwierzył w ani jedno słowo, dopóki nie sięgnął do Mjollnira. Młot ani drgnął.
Aktor usiadł na łóżku. Przeczesał dłonią włosy.
- I nie upiłem się w żadnym barze, i nie mam żadnych kłopotów z jasnością umysłu, tak? - mruknął bez przekonania.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Atakują klony. Empty
PisanieTemat: Re: Atakują klony.   Atakują klony. EmptySro Paź 10, 2012 10:27 pm

Thor & Chris

Jakby to powiedzieć... On i Thor byli może i identyczni z wyglądu, ale charakterem różnili się naprawdę mocno. Chris był po prostu wesołym człowiekiem, miał swoje zmartwienia, ale radził sobie z nimi zaskakująco dobrze. Lubił się bawić, pić z kumplami, wyjeżdżać na wakacje do ciepłych krajów. Lubił obchodzić święta z rodziną i spełniać się w swoim zawodzie.
Thor natomiast to zupełnie inna para kaloszy. Może i pod pewnymi względami byli podobni, ale mężczyzna przeszedł o wiele za dużo jak na jedno życie. Chris znał scenariusz na pamięć, ale mimo to nie potrafił sobie wyobrazić bólu asgardczyka po stracie Lokiego. I tego cierpienia, które czuł teraz.
Niemniej jednak mina Toma, kiedy próbował podnieść Mjollnir nawet Boga Piorunów rozśmieszyła. Chociaż może to dlatego, że w tym momencie Hiddleston wyglądał jak mały, zawiedziony i naburmuszony Loki węszący jakiś śmierdzący podstęp.
Ale potem Tom wrócił do bycia bardzo zaskoczonym sobą.
- Tak więc spędzisz noc z Thorem - dokończył zdanie, po czym usiadł wygodnie na jednym z foteli. Chwycił kamerę i ustawił ją na wcześniej rozłożonym statywie.
Thor płynnie przeszedł z rozbawionego nastroju w ten typowo sypialniany i zdecydowanie intymny. Chris co prawda dał mu kilka wytycznych ale nie miał złudzeń co do tego, że bóg będzie zachowywał się w łóżku zupełnie inaczej niż on.
Asgardczyk podszedł do bruneta i jednym ruchem zdarł z niego koszulę. Chris aż otworzył szerzej oczy. To naprawdę wyglądało tak samo efektownie jak na tych wszystkich filmach romatnyczno-erotycznych. Ale Thor nie rozwodził się nad tym. Pchnął imitację swojego brata na pościel i pochylił się nad nim z gwałtownością wpijając się w jego usta.
Nie miał w sobie tej delikatności i wrażliwości Chrisa, zapewne po prostu jeszcze jej w sobie nie wyćwiczył. Ale Hemsworth nie zamierzał go poprawiać. Tomowi nic się nie stanie, jak raz na jakiś czas ktoś przestanie traktować go ulgowo ze względu na wrażliwe ciało.
Ręce Boga Piorunów szybko rozprawiły się z resztą odzieży Hiddlestona. Tom przez jakiś czas próbował wyjść z jakąś inicjatywą, ściągnąć koszulkę Thora albo objąć go za szyję. Ale Asgardczyk bardzo szybko unieruchomił jego ręce paskiem, ściskając może odrobinę ze mocno.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Atakują klony. Empty
PisanieTemat: Re: Atakują klony.   Atakują klony. EmptySro Paź 10, 2012 10:56 pm

Tom Hiddleston

Chris odwrócił się i poszedł w kierunku fotela; drugi blondyn nachylił się nad Tomem.
- Tak po prostu? Mam iść do łóżka z asgardzkim księciem? Chris, ja - hej, czekaj - Chris, chyba żartujesz? Kamera - nie, proszę, poczekaj - kochanie, żartowałem kiedy mówiłem o nagraniach! - co? Moja koszu... - Tom absolutnie się zaplątał.
Z jednej strony miał nad sobą napalonego nordyckiego boga, bohatera filmów, teoretycznie obcego, ale przecież tak cholernie znajomego. Z drugiej - a dokładniej na fotelu - siedział Hemsworth ewidentnie rozkładający statyw.
Na Boga, chcial to wszystko nagrywać? Tom nie był aż tak niewinną, nieśmiałą osobą o jakiej często śniły fanki. Ale poczuł się odrobinę zawstydzony tym, że kochanek zamierza nagrać film pornograficzny.
Bożek nie dał mu więcej czasu na roztrząsanie takich kwestii. Miał takie same dłonie jak Chris - silne, zdecydowane, nieco szorstkie - ale jego dotyk był zupełnie inny. Dużo bardziej gwałtowny, nachalny, zdecydowany. Tom nie był przyzwyczajony do bycia traktowanym w ten sposób, dlatego nie bardzo potrafił przejąć jakąkolwiek inicjatywę.
Okazało się jednak, że Thor chyba żadnej inicjatywy nie chce, skoro unieruchomił mu dłonie nad głową. W jakiś absolutnie poorany sposób myśl o tym, że w tej chwili jest zdany tylko na wolę blondyna, wywołała w nim poczucie niecierpliwości, oczekiwania. Nie sądził wcześniej, że może mieć takie... zboczenia. To zdawało się pasować bardziej do Lokiego.
Właśnie. Loki. Hiddlestonowi przemknęło przez myśl, że na jego miejscu, Kłamca starałby się utrudnić bratu zadanie. Z czystej przekory. Właściwie, czemu nie? To wszystko i tak od początku miało być grą, chorą aranżacją relacji braci.
Gdy Thor chciał rozsunąć jego nogi, aktor złączył je nieco mocniej. Uśmiechnął się tak, jak wydawało mu się, że uśmiechnąłby się Loki; w pewien sposób wyzywająco, ale bez złośliwości.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Atakują klony. Empty
PisanieTemat: Re: Atakują klony.   Atakują klony. EmptySro Paź 10, 2012 11:08 pm

Thor & Chris

Na początku, kiedy Tom zaczął protestować, Chris zawahał się na moment. Czy to aby na pewno odpowiednie? Czy tak naprawdę zmusza Toma do uprawiania seksu z zupełnie obcym facetem? Ale ostatecznie oboje znali Thora.
Można powiedzieć, że Chris nawet bardziej. Ostatecznie grał go już w dwóch filmach. Na planie niemal codzienne wczuwał się w jego sytuację, czuł to co on, a przynajmniej starał się. I niejednokrotnie zastanawiał się po tym czy ktokolwiek byłby w stanie udźwignąć taki emocjonalny ciężar.
Najwyraźniej jednak Bóg Piorunów potrafił. Co nie zmieniało faktu, że Chris sam sobie obiecał, że pomoże Asgardczykowi dogadać się z bratem. I wiedział też, że kiedy Tom o wszystkim dowie się ze szczegółami sam na siebie weźmie część tego zadania.
Tymczasem jednak brunet grał niemal tak, jak na planie. Na jego twarzy pojawił się uśmiech Lokiego, w jego oczach odbiła się wyuczona pewność siebie, chęć podrażnienia się z bratem. Chris zauważył jak Thor zatrzymuje się na kilka sekund przez ten widok. Najwyraźniej Tom naprawdę miał talent do grania zbuntowanych młodszych braci, niszczących światy i uczucia innych.
- Rozsuwałeś nogi dla koni, a dla własnego brata już nie? - Zapytał przekornie Thor podejmując tę grę. Jego dłonie odrobinę mocniej zacisnęły się na udach Hiddlestona. Bóg pochylił się nad nim i wciągnął w łapczywy, mocny pocałunek. Nie zamierzał się powstrzymywać, niemal od razu pogłębił gwałtowną pieszczotę i nie przestawał, dopóki nie odebrał brunetowi oddechu na dłuższy czas.
Chris przyglądał się temu jedynie z lekkim niepokojem. Jego podniecenie rosło z każdą chwilą.
Thor zaczął całować szyję Toma, zostawiając na niej malinki i ślady po ugryzieniach. Z wprawą, zupełnie jakby wiedział co robić, odnajdywał wszystkie słabe punkty swojego kochanka.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Atakują klony. Empty
PisanieTemat: Re: Atakują klony.   Atakują klony. EmptyCzw Paź 11, 2012 7:57 pm

Tom Hiddleston

Chciał odpowiedzieć Thorowi, dać jakąś ciętą, złośliwą ripostę od której Loki na pewno by się nie powstrzymał.
- Najwidoczniej koń sobie zas...
Stanowczy, głęboki pocałunek wybił mu ten plan z głowy. Tom czuł się odrobinę nieswojo: nie przywykł do tak... gwałtownego seksu. Jeszcze bardziej kołowało go to, jak bardzo podobni i różni jednocześnie byli Chris i nordyckie bóstwo. Mieli dokładnie te same dłonie, te same usta, ich nieco zachrypnięte, przepełnione pożądaniem głosy brzmiały dokładnie tak samo. Silna ręka na biodrze, nieco przydługie blond włosy łaskoczące go po policzku podczas pocałunku, szybki, ciężki oddech - wszystko to było dokładnie identyczne.
Ale samemu aktowi towarzyszyły zupełnie inne uczucia. Chris, nawet kiedy przejmował kontrolę w aż takim stopniu, był dużo łagodniejszy, bardziej delikatny. W jego ruchach było więcej czułości, a wszystko wręcz emanowało poczuciem pewności, bezpieczeństwa, miłością. Pasowali do siebie jak dwie części puzzli. Hemsworth wiedział gdzie i kiedy dotykać, Tom znał granice, których nie wolno było przekraczać, obaj uzupełniali się doskonale.
A Thor.. W tym wszystkim nie było takich uczuć. Oczywiście, że to nie było zwyczajne pieprzenie się bez emocji. Nie, Hiddleston nie czuł się jak prostytutka.
Ale miał wrażenie, że całą tę desperację, cały żal i jakąś chorą potrzebę miłości otaczające wojownika mógłby wręcz dotknąć. Gdzieś na dnie jego podświadomości obijała mu się informacja, że jest słabym zastępstwem za Lokiego, ale Thor jest gotów sięgnąć nawet po takie.
Cóż. Zaraz chyba zrozumiał dlaczego: naprawdę musiał być dokładnie taki sam jak bóg kłamstwa. Blondyn bez najmniejszego problemu odnajdował wszystkie, najbardziej wrażliwe punkty jego ciała.
Aktor odchylił głowę do tyłu kiedy Asgardczyk zostawił malinkę na jego obojczyku. Kątem oka zerknął na Chrisa. Blondyn już oddychał szybciej, już niecierpliwie bawił się kosmykiem włosów. Tom nie mógł powstrzymać lekkiego uśmiechu. Na krótką chwilę wypadł z roli.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Atakują klony. Empty
PisanieTemat: Re: Atakują klony.   Atakują klony. EmptyCzw Paź 11, 2012 9:22 pm

Chris & Thor, Thor & Chirs XD

Przełknął ślinę.
Obserwowanie całej tej sceny było... Naprawdę świetne. Czuł się co prawda jak ktoś bardzo, bardzo zboczony, ale jego umysł odepchnął tę myśl na sam koniec świadomości. Nie ważne, jak to wszystko wyglądało z boku. Ważne, jak to widział Chris.
Jego przyrodzenie wyraźnie dawało znaki, że i owszem, najwyższy czas użyć ręki i ulżyć sobie. Z tym, że Hemsworth wcale nie planował na dzisiejszy wieczór robótek ręcznych. Ba, już wcześniej przedyskutował to z Thorem i oboje doszli do wniosku, że trójkąt nie będzie wcale taki zły. Zwłaszcza, że Chris nie zamierzał swojego chłopaka nikomu oddawać.
Bóg Piorunów nie traktował Toma w żaden sposób łagodnie. Oczywiście, nie było w tym stosunku brutalności, ale ręce Thora były silne i stanowcze. Asgardczyk nie powstrzymywał się, ściskał, szczypał, przygryzał, lizał, dmuchał, zostawiał malinki i masował. Wyrywał z ust Hiddlestona tak cudowne dźwięki, że siedzący obok Chris ledwo się powstrzymywał.

Tak naprawdę, to nie mógł uwierzyć w to co robi. Jakaś część jego była stanowczo przeciwko takiej bezczelnej, chorej zdradzie. Z drugiej strony nigdy z Lokim nie był, więc w sumie, nie miał jak go zdradzać. I jeszcze jedna, największa część jego, po prostu pragnęła tego ciała. Tego mężczyzny, który leżał teraz pod nim. Ponieważ zaskakująco dobrze imitował Lokiego. Ponieważ wyglądał dokładnie tak jak on i zmęczone ciągłym bólem serce Thora nie musiało wkładać dużo wysiłku w uwierzenie, chociaż na moment, że to naprawdę jego brat.
Blondyn ignorował te drobne gesty, które zdradzały, że to wcale nie jest jego mały Kłamca. Że to tylko jakiś Mitgardczyk, którego nazwiska Thor nawet nie pamiętał. Hiddleson? Chyba tak. Niemniej to nie był moment na takie myśli.
Bóg Piorunów dawał upust wszystkim tym uczuciom, które się w nim gromadziły tylko i wyłącznie dlatego, że wreszcie ktoś dał mu szansę, a on naprawdę nie miał siły by dalej je tłumić.
Toteż po kilku minutach intensywnych, mocnych pieszczot rozsunął nogi nie-Lokiego. Ten moment wybrał sobie jego ziemski odpowiednik, by dołączyć do gry. Hemsworth - już nagi - sięgnął po lubrykant i rzucił go w stronę Thora. Bóg złapał go bez problemu.
- Podobało się? - Zamruczał do ucha Toma, Chris. Usiadł na łóżku, zaraz za Hiddlestonem, jednocześnie podnosząc go prawie do siadu. Zarzucił sobie jego związane, zgięte w łokciach ręce na szyję i pocałował w głowę.
- Nie denerwuj się na zapas, Thor dobrze cię przygotuje na nas dwóch - wyszeptał, uśmiechając się lekko. Zwłaszcza, kiedy poczuł reakcję Toma. Jego kochanek napiął mięśnie, zaskoczony i odrobinę wystraszony, ale Chris doskonale wiedział, jak bardzo taka wizja go podnieca.
Hemsworth sięgnął po dwie prezerwatywy.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Atakują klony. Empty
PisanieTemat: Re: Atakują klony.   Atakują klony. EmptyCzw Paź 11, 2012 10:16 pm

Tom Hiddleston

Dosyć szybko stracił nad sobą kontrolę. Dłonie i usta blondyna odnajdujące wszystkie najbardziej wrażliwe części jego ciała odebrały mu zdolność racjonalnego myślenia i zamieniły go w nieposkładany, nie racjonalny zlepek przyjemności, pożądania i stanowczo zbyt zmysłowych jęków.
Kilka razy próbował poprosić Thora, żeby odwiązał jego ręce, kilka razy próbował żądać i rzucać złośliwościami, ale kiedy bóg uciął jego starania krótkim "przecież ci się podoba" Hiddleston nie potrafił zaprzeczyć.
Gdzieś tam w głowie jego podświadomość stwierdziła, że jest starym zboczeńcem. Cóż. Mówi się trudno. Wolał być zaspokojonym, szczęśliwym zboczeńcem niż oszukującym się, wiecznie niespełnionym desperatem.
Jęknął głośno gdy wojownik odnalazł kolejny punkt erogenny na jego ciele. Na Boga, to wszystko trwało dopiero kilkanaście minut a on już czuł się jak napalona, niecierpliwa nastolatka z taniego filmu pornograficznego. Przemknęło mu przez myśl, że gdyby ktoś mu kazał, byłby gotów nawet rzucić tymi wszystkimi, kiepskimi tekstami "weź mnie", "pieprz mnie" czy nawet "potrzebuję cię we mnie, teraz, już". Tak, chyba byłby w stanie to powiedzieć, nawet jeśli jutro nie chciałby wyściubić nosa spod pościeli.
Zamruczał jak zadowolony kot kiedy poczuł na skórze dotyk dłoni Chrisa. Wreszcie. Chris. Tylko jego brakowało do tego, żeby cały ten obrazek uczynić właściwie idealnym. Gwałtownie, z jakąś nieokreśloną tęsknotą, wpił się w usta kochanka. Pozwolił mu się odezwać dopiero po długim, namiętnym pocałunku.
- Do zniesienia - wymruczał, nadając swojemu głosowi tą irytującą manierę, z którą mówił nigdy nikogo nie doceniający Loki.
Napiął mięśnie. Och. Przygotować. Na ich obu.
Przez mięśnie jego podbrzusza przeszedł przyjemny skurcz.
Nie powinien tak zareagować. Stanowczo nie powinien. Bardziej naturalne wydawały się być niepewność, protest, może lęk, albo oburzenie z powodu aż tak chorej propozycji.
Ale, cóż, po raz kolejny zauważył, że nie był tak niewinny jak chciałyby tego wszystkie jego fanki. Nie był aż tak nieśmiały.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Atakują klony. Empty
PisanieTemat: Re: Atakują klony.   Atakują klony. EmptyCzw Paź 11, 2012 10:33 pm

Thor & Chris

Oboje uśmiechnęli się w dokładnie ten sam sposób, niemal jednocześnie. Oh tak, oczywiście. Mały Kłamca. Podobało mu się i niemal wariował z przyjemności, ale prędzej odgryzłby sobie język, niż przyznał się do tego tak otwarcie i to dodatkowo dobrowolnie.
Chris pokręcił lekko głową, po czym sam zajął się doprowadzaniem swojego partnera niemal do szału - samymi idealnie wyważonymi pocałunkami. Jego pieszczoty zupełnie kontrastowały z mocnym dotykiem Thora.
Bóg Piorunów wylał na swoje palce lubrykant i nie czekając na przyzwolenie, ani nie ostrzegając, wsunął w odbyt Toma środkowy palec.
Chirs, jak zwykle przejmujący się najpierw Hiddlestonem a potem całą resztą świata, przez moment zawahał się. Czy aby na pewno to Thor powinien go przygotowywać? Ostatecznie Bóg Piorunów nie był aż tak uważny i ostrożny... Po za tym w jakimś stopniu Hemsworth nie lubił tego niedelikatnego stosunku Thora, do jego kochanka.
Pocałował Toma, zanim ten zdążył w jakikolwiek sposób zareagować na inwazyjną penetrację. Wsunął język między jego wargi i na moment znów stali się po prostu parą gejów w średnim wieku, bez żadnych super mocy.
Chris odsunął się od niego dopiero, kiedy Hiddlestonowi - Thor nie zamierzał pozwolić mu na chwilę do przyzwyczajenia się i niemal od razu zaczął kurczyć palec i ponownie go prostować, po czym wsuwać i wysuwać - zabrakło oddechu.
Thor spojrzał na Chrisa i kiedy ich spojrzenia spotkały się, jedna myśl uformowała się między nimi. Zrozumieli się niemal bez słów i w chwilę potem, na oczach Toma, zaczęli się całować.
I oczywiście, że walczyli o to, kto przejmie nad pocałunkiem kontrolę.
Chirs zdawał sobie sprawę, że w prawdziwej walce nie miałby szans, był przecież tylko śmiertelnikiem, ale nie zamierzał się przez to poddawać. Tutaj, w jego sypialni, w jego łóżku i z jego Tomem, miał ogromną przewagę i to on tutaj rządził.
Inna sprawa, że Thor też nie odpuszczał.
Odsunęli się od siebie, oboje z nierównymi, przyspieszonymi oczami i błyskiem rywalizacji w spojrzeniach. Bóg posłał Australijczykowi lekki uśmiech i Hemsworth odwzajemnił gest. Zaraz potem oboje wrócili do zajmowania się niesfornym Lokim.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Atakują klony. Empty
PisanieTemat: Re: Atakują klony.   Atakują klony. EmptyCzw Paź 11, 2012 10:53 pm

Tom

W ruchach wojownika znów zabrakło mu tej typowej dla Chrisa łagodności, czułości. Na szczęście kochanek szybko wynagrodził mu tę stratę kilkunastoma delikatnymi pocałunkami.
To było dziwne przeżycie: czuć na sobie dotyk dwóch par takich samych dłoni i ust, pieszczących go w tak różne sposoby.
Wydał z siebie nieco nieokreślony dźwięk kiedy poczuł tak nachalną, gwałtowną penetrację, ale Hemsworth po raz kolejny odciągnął jego uwagę od wszystkiego. Thor może i całował świetnie, może i był w stanie odebrać Hiddlestonowi oddech, ale to po prostu mogło być to samo. Bo Tom i tak wybrałby Chrisa, choćby nagle miał się stać największą ciamajdą na świecie.
Aktor prawie, prawie pogrążył się w odczuciach i zupełnie wyłączył. Prawie.
- O Boże - kurwa mać. Nigdy w życiu nie zobaczył niczego bardziej seksownego niż ten pocałunek.
Dwójka najbardziej seksownych we wszechświecie mężczyzn, nagich, rozpalonych, całujących się z taką pasją, tuż przy nim? Tom byłby w stanie zapłacić krocie, żeby móc oglądać to częściej.
Po prostu musiał zacisnąć dłonie na ramionach Chrisa, a kiedy obaj blondyni się od siebie odsunęli, prawie zaprotestował.
Nie zdążył jednak sformułować żadnej konkretnej myśli, żadnego prowokującego, a jednocześnie złośliwego zdania. Chris zamknął mu usta pocałunkiem a Thor wsunął w niego kolejny palec. Oboje sprawili, że Tom znowu na chwilę zapomniał gdzie właściwie jest.
Chwilę później, kiedy Hemsworth zaczął całować jego szyję, brunet nie powstrzymał się jednak od komentarza dotyczącego ciekawych widoków ku jego uciesze. To całe bycie Lokim wychodziło mu coraz trudniej, ale nie było się właściwie czemu dziwić.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Atakują klony. Empty
PisanieTemat: Re: Atakują klony.   Atakują klony. EmptyCzw Paź 11, 2012 11:11 pm

Thor i Chirs

Właściwie, to było całkiem zabawne, przekonywać się jak bardzo zbieżnymi torami płyną myśli jego i Chrisa. Pocałunek co prawda nie był pełen uczuć, a już tym bardziej miłości, ale żaden z mężczyzn nie mógł zaprzeczyć temu, że był przyjemny. I z całą pewnością jeszcze raz go powtórzą, chociażby dla uciechy bruneta.
Thor zauważył reakcję nie-Lokiego na ten widok i aż uśmiechnął się z satysfakcją. A potem... Potem, na ułamek sekundy i Chris i Thor spojrzeli na siebie. Ich oczy mówiły jedno : o mamo, dwóch całujących się Lokich!
Wyobraźnia zadziałała i penis Hemswortha drgnął zniecierpliwiony. Chris zaczął na nowo całować swojego kochanka, jednocześnie pilnując, by Asgardczyk nie zapędził się i nie zaczął robić mu krzywdy.
Thor jednak pilnował się, sprawdzał, na ile może sobie pozwolić i nie przekraczał granic. Dopiero kiedy wsuwał w nie-swojego nie-Lokiego - który grał coraz gorzej - trzeci palec, odrobinę zwolnił tempo. Dał brunetowi dosłownie kilka sekund na odetchnięcie, po czym na nowo zaczął go rozciągać. Intensywnie, mocno, na granicy bólu i przyjemności.
Niemniej jednak obaj blondyni wiedzieli, że to nie wystarczy za przygotowanie.
Chris zamruczał gardłowo, po czym z wielką niechęcią oderwał się od Toma. Przesunął się bardziej w stronę Asgardczyka tak, że po chwili między nogami Hiddlestona siedzieli dwaj seksowni, identyczni i napaleni faceci.
- Niech to będzie mała pokuta za twoje kłamstwa - wymruczał Thor, podczas gdy Chirs zwilżał swoje palce olejkiem.
Czwarty palec znalazł się w odbycie Toma. Blondyni zgrali ze sobą swoje ruchy, niemal jednocześnie wsuwając i wysuwając palce, kurcząc je i coraz bardziej rozciągając mięśnie bruneta.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Atakują klony. Empty
PisanieTemat: Re: Atakują klony.   Atakują klony. EmptyPią Paź 12, 2012 8:52 pm

Tom Hiddleston

Zadziwiała go ta perfekcyjna synchronizacja i dziwaczne, jakby duchowe połączenie między mężczyznami. Trudno było mu zrozumieć, że mogą myśleć o pewnych rzeczach jednocześnie, a z drugiej strony zachowywać się tak kompletnie inaczej. A może tylko wydawało mu się, że są aż tak od siebie inni? W tej chwili naprawdę już nie wiedział.
Był nieposkładanym, nieco nieświadomym natłokiem emocji, jęków, przyjemności, bólu i och, boże, więcej, proszę, więcej.
Nerwowo zacisnął dłonie w pięści. Niemożność zareagowania, dotknięcia któregoś z blondynów i pełna świadomość tego, że mogą zrobić dokładnie to co im się podoba była jednocześnie frustrujaca i na swój sposób niesamowicie pociągająca.
Hiddleston nerwowo poruszył dłońmi, ale żaden z jego partnerów nie zamierzał go oswobodzić, przynajmniej nie teraz.
- Ja nie kłamię. Ja nie mówię wszystkiego - pod koniec wypowiedzi jego głos się załamał.
Aktor jęknął głośno i odchylił nieco głowię w tył gdy Chris wsunął w niego swój palec. Bolało, oczywiście, że trochę bolało. Ale jak Tom mógłby w ogóle skupić się na dyskomforcie kiedy siedziała przy nim dwójka, w jego mniemaniu, najbardziej seksownych mężczyzn na świecie? Jak mógłby rzeczywiście myśleć o chwilowych niedogodnościach skoro poza nimi było po prostu, o boże, tak dobrze? Nie zauważył, kiedy zaczął coraz zaciskać mięśnie i nieświadomie poruszać biodrami.
Nigdy wcześniej nie sądził że rzeczywiście porwałby się na takie coś. Prędzej posądziłby o to Lokiego. Cholera, może coś z tego bohatera przejął...
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Atakują klony. Empty
PisanieTemat: Re: Atakują klony.   Atakują klony. EmptyPią Paź 12, 2012 9:22 pm

Chris i Thor


Z perspektywy Hemswortha obserwowanie reakcji Toma było naprawdę ciekawym doświadczeniem. Australijczyk po raz pierwszy mógł podziwiać, jak jego - nieco tylko nieśmiały i trochę zakompleksiony - kochanek zaczyna prowokować, posuwać się coraz dalej i dalej. Gdyby to był normalny seks pomiędzy tą parą, Tom zapewne w życiu nie zrobiłby czegoś podobnego.
Ale przekraczanie takich granic było naprawdę ekscytujące i wywoływało na plecach Chirsa przyjemne ciarki. Już nie wspominając o przyjemnym cieple zbierającym się w podbrzuszu. Hemsworth zamruczał głośno, czując jak mięśnie Toma zaciskają się na ich palcach. Wiedział, że teraz rozciąganie jest jeszcze przyjemnością, ale gdzieś w jego głowie kotłowała się obawa, że z kolejnymi palcami może być już gorzej.
Mimo to, nie przestawał. Wsunął w odbyt Toma kolejny palec. Obaj blondyni tym razem nie zamierzali naciskać na bruneta. Pozwolili mu na kilka głębszych oddechów, zanim na nowo zaczęli poruszać palcami.
Thor wydawał się być w pewnym stopniu zaspokojony. I rzeczywiście, gdyby ktoś spytał Boga Piorunów o wrażenia, bez zastanowienia powiedziałby, że jak do tej pory to najlepszy seks jaki kiedykolwiek miał. Oczywiście tylko dlatego, że prawdziwy Loki jeszcze nigdy nie pozwolił mu dotknąć się w taki sposób. Chociaż tylko niebiosa wiedzą ile razy go prowokował, ile razy drwił z niego i kusił by potem szybko ewakuować się gdzieś, gdzie wojownik nie mógłby go znaleźć.
Czasami Thor odnosił wrażenie, że Loki boi się tego, co Thor mógłby zrobić kiedy już by go znalazł. Ale przecież blondyn w życiu nie zrobiłby swojemu małemu bratu krzywdy.
- Szerzej nogi - Thor wymruczał ciche polecenie. Chris aż sapnął, nie wiedząc czy mu się to podoba, czy jednak nie, ale nie oponował. Tom, na ile mógł, wykonał rozkaz, tym samym dając im lepszy dostęp do siebie.
Hemsworth chciał już zapytać, czy Tom jest gotowy na jeszcze więcej, ale nie chciał jeszcze psuć gry Thora. Ostatecznie spojrzał na Hiddlestona pytająco, mając nadzieję, że ten zrozumie.
I kiedy brunet kiwnął głową, szósty palec dostał się do jego wnętrza. Blondyni, z niemal irytująco doskonałą synchronizacją, skurczyli palce i zaczęli wsuwać je i wysuwać na przemian.
Thor pochylił się nad Tomem i wciągnął go w odbierający oddech pocałunek.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Atakują klony. Empty
PisanieTemat: Re: Atakują klony.   Atakują klony. EmptySob Paź 13, 2012 11:06 pm

Tom Hiddleston

Coś w jego podbrzuszu miło załaskotało kiedy Thor wydał mu polecenie. Wiedział, że nie powinien tak reagować. Normalnie pewnie poczułby się nieco bardziej skrępowany. No, ale normalnie nigdy nie wpadłby na to, żeby uprawiać seks z dwoma mężczyznami. Na raz. Dłoń wojownika poruszyła się jakby popędzając, więc odruchowo wykonał polecenie. Na tyle na ile mógł, rozsunął uda jeszcze bardziej. Kolejny palec wsunął się do jego wnętrza.
Zmarszczył lekko brwi. Do seksu z Chrisem był przyzwyczajony, nauczył się czerpać przyjemność nawet z samych przygotowań.
Ale bycie rozciąganym aż do tego stopnia było czymś kompletnie nowym i Hiddleston zaczynał czuć płynący z tego dyskomfort. Jeśli nie pogubił się w liczeniu, blondyni wsunęli w jego odbyt.. Sześć palców? Chyba tak. Zaczynało boleć.
Oczywiście, że nie było to jeszcze jakieś potężne, niemożliwe do zniesienia cierpienie. Ale na pewno trochę przywracało aktorowi bardziej trzeźwe spojrzenie na otoczenie.
Sapnął cicho gdy po chwili przerwy obaj jego kochankowie poruszyli dłońmi. Tom nie wiedział jakim cudem potrafili się aż tak zsynchronizować? No jak?
Chociaż, z drugiej strony.. Może i lepiej, że potrafili. Hiddleston nie wiedział jak jego ciało poradziłoby sobie z dodatkową serią odczuć gdyby blondyni nagle postanowili zróżnicować tempo.
Zamruczał niemalże z wdzięcznością kiedy Aesir wciągnął go w długi pocałunek. Tak, stanowczo potrzebował jakiegoś rozproszenia. Po kilkunastu sekundach musiał oderwać się od mężczyzny, żeby zaczerpnąć powietrza.
Po dłuższej chwili udało mu się znowu rozluźnić mięśnie. Nie na długo: obaj blondyni znów na chwilę złączyli usta w pocałunku. Ciało Toma zareagowało aż zbyt jednoznacznie.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Atakują klony. Empty
PisanieTemat: Re: Atakują klony.   Atakują klony. EmptySob Paź 13, 2012 11:22 pm

Chris i Thor


To było bardzo stymulujące wyobraźnie, czuć jak mięśnie Toma zaciskają się na jego i Thora palcach. Hemsworth był wdzięczny sam sobie, że pomyślał wcześniej o rozebraniu się. Wąskie jeansy w których zazwyczaj chodził na pewno nie sprzyjałby jego naprężonemu członkowi. Dopiero potem Chris pomyślał o wciąż jeszcze ubranym Thorze.
Zdecydowanie należało go uwolnić od tego cierpienia. Chociaż Asgardczyk nie wydawał się zwracać na to większej uwagi, zbyt pochłonięty pieszczeniem Toma.
Hemsworth pocałował Thora z zaskoczenia i wykorzystując okazję, na moment przejął kontrolę. Nie trwało to jednak długo, bo już po chwili Bóg Piorunów spojrzał na niego wyzywająco.
Chris nie mógł się co prawda uśmiechnąć, pocałunek był zbyt wymagający, ale jego oczy doskonale oddały jego rozbawienie. Nie był aż tak honorowy i waleczny by się nie poddać.
Na moment stracili rytm, ich dłonie poruszały się raz tak, raz tak, co prawda rozciągając wnętrze bruneta mocniej, ale za to na pewno mniej komfortowo.
Dopiero po dwóch czy trzech minutach blondyni zgodnie uznali, że mięśnie Toma dobrowolnie bardziej się już nie rozciągnął. Co prawda Thor, widząc rozmiary penisa Chrisa i znając swoje, nie był optymistycznej myśli, ale to nie było nic, czym chciałby zawracać sobie głowę.
Hemsworth, kiedy wysunęli palce z odbytu nie-Lokiego, skutecznie odwrócił jego uwagę. Wciągnięty w kolejne pocałunki Bóg Piorunów pozwolił się rozebrać, dotykać i pobudzać. I cholera, Chirs miał naprawdę sprawne ręce. Thor nie mógł powstrzymać głośnego, niskiego pomruku.
Kiedy oboje byli już nadzy, Thor ustawił się za brunetem, unosząc go niego i opierając o swoją klatkę piersiową. Chris ułożył jego nogi w odpowiedniej pozycji, po czym ponownie sięgnął po lubrykant.
Blondyni jęknęli cicho, kiedy ich penisy spotkały się w uścisku jednej dłoni. Lubrykant był kontrastowo chłodny, powodował przyjemne dreszcze.
- Gotowy? - Zapytał Hemsworth, szepcząc do jego ucha.
- Zapłacić za swoje kłamstwa? - Dodał równie cicho Thor, całując płatek drugiego ucha Hiddlestona.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Atakują klony. Empty
PisanieTemat: Re: Atakują klony.   Atakują klony. EmptyNie Paź 14, 2012 12:12 am

Tom Hiddleston

Możliwość ponownego zobaczenia Chrisa i Thora razem była jedynym argumentem przemawiającym za włączeniem tej cholernej kamery. Tom postanowił, że może jednak nie usunie tych materiałów; wcześniej chciał skasować całą zawartość karty pamięci. A może jednak pewne fragmenty opłacało się zostawić.
Bo mężczyźni wyglądali po prostu perfekcyjnie: obaj atrakcyjni, przystojni, tak kompletnie zatraceni w sobie nawzajem, byli po prostu nie zapomnianym widokiem.
Aktor musiał przyznać, że gdzieś tam w środku poczuł lekkie ukłucie zazdrości. Wolałby być na miejscu Thora: chciałby całować i dotykać Chrisa, gładzić jego policzek i prowokować.
Mężczyźni zdawali się zupełnie o nim zapomnieć i skupili się na sobie. Widok pozbawianego ubrań Aesira wyrwał z ust Toma pełen aprobaty pomruk. Chciał sięgnąć dłonią do swojego penisa, móc nacieszyć się i wykorzystać widok jak najlepiej, ale oczywiście, tego wieczoru nikt przecież nie zamierzał ułatwiać mu niczego. Ciasno skrępowane, lekko wykręcone nadgarstki praktycznie uniemożliwiały mu zaspokojenie samego siebie. Ze nie wspominając już o dotknięciu któregoś z kochanków. Na boga, Hiddleston był przekonany, że jeśli zaraz ktoś go nie dotknie, nie pozwoli mu dojść, to chyba oszaleje.
Nie dało się tak po prostu patrzeć na Thora i Chrisa i nie chcieć przejść do właściwej części seksu teraz, zaraz i natychmiast.
W końcu aktor jęknął, zupełnie sfrustrowany. Dokładnie ten moment wybrali jego kochankowie na to, żeby znów zwrócić na niego uwagę.
Tom, z niejakim trudem wpasowując się w Lokiego mruknął, że on nie płaci za kłamstwa. On dobrowolnie pozwala im uwierzyć, że mają jakąś kontrolę.
Jakąkolwiek siłę wypowiedzi zaraz szlag trafił; aktor jęknął głośno, raczej boleśnie, kiedy obaj mężczyźni powoli wsuwać się w jego ciało.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Atakują klony. Empty
PisanieTemat: Re: Atakują klony.   Atakują klony. EmptyPią Paź 19, 2012 10:28 pm

Thor i Chris


Mimo, że w jego naturze nie leżała delikatność, a wręcz preferował bardziej gwałtowny, prawie barbarzyński sposób uprawiania seksu, wiedział, gdzie są granice. Thor, jako wojownik, przyzwyczajony był do zdobywania i brania w posiadanie. Ale przecież teraz o jego klatkę piersiową opierał się prawie-Loki. Tak samo bezradny i bezbronny w niektórych sytuacjach jak ten prawdziwy, tak samo delikatny i wymagający opieki, mimo całego tego upierania się, że jednak nie.
Thor zamruczał cicho i zaczął całować szyję nie-Lokiego. Naprawdę był w stanie, chociaż na te kilka chwil uwierzyć, że to właśnie jest jego brat. Co prawda z dziwną fryzurą, ale jednak. I kiedy jęknął boleśnie, blondyn miał ochotę rzucić ten cały pomysł w cholerę i zacałować bruneta, wypieścić, wygłaskać i wyprzytulać go na resztę życia.
Wzrok Chrisa zdradzał dokładnie to samo, ale aktor nie był aż tak zdeterminowany na uspokajanie Toma. Wiedział doskonale, czego jego kochanek potrzebuje, że odrobina bólu, o którą upraszał się już niemal za długo, dobrze mu zrobi. Być może ostudzi jego chęci, albo na odwrót, pobudzi fantazje. Hemsworth nie wiedział co się stanie, ale był otwarty na obie propozycje.
- Kocham cię - wyszeptali oboje, Chris i Thor.
Mimo tego, że kosztowało to ogromne pokłady wysiłku, blondyni powstrzymali się przed gwałtownymi ruchami. Chris całował Toma niemal nieustannie, odwracając jego uwagę od dyskomfortu. Thor natomiast przytrzymywał jego biodra, stanowczo i stabilnie. Jednocześnie, Bóg Piorunów zajmował się zaznaczaniem szyi nie-Lokiego kilkunastoma dużymi, niemal piekącymi malinkami i paroma ugryzieniami.
Kiedy przez dłuższy czas Hiddleston miał problemy z rozluźnieniem się, Thor z zadowolonym, głośnym pomrukiem chwycił jego członek w rękę.
- Może zamiast tego wolisz popatrzeć jak któryś z nas przegrywa i ląduje na dole? - Wyszeptał cicho Chris, uśmiechając się bardzo lubieżnie i znacząco. Poczuł jak Tom aż cały zadrżał na tę wizję. W tym momencie Hemsworth postanowił, że nawet jeśli to miałoby być zagrożenie dla jego własnego tyłka, to kiedyś po prostu Toma zwiąże i na jego oczach będzie pieprzył się z Bogiem Piorunów. I kto wie, może prawdziwy Loki też będzie świadkiem takiego spektaklu?
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Atakują klony. Empty
PisanieTemat: Re: Atakują klony.   Atakują klony. EmptyPią Paź 19, 2012 11:27 pm

Tom Hiddleston

Żeby nie zaprotestować, musiał zacisnąć zęby. Kiedy obaj mężczyźni wreszcie - po co on się w to wpakował, co mu strzeliło do tego pustego łba, przecież to wszystko trwało wieki - przestali się poruszać i dali mu czas na oswojenie się z nową sytuację, nie dał rady powstrzymać kolejnego, niezadowolonego jęku. Bolało. Zwyczajnie bolało, i to tyle, jeśli szło o wrażenia. Cała magia sprzed kilku chwil prawie wyparowała zostawiając tylko piekące, nieprzyjemne uczucie bycia nienaturalnie rozciągniętym i w nie do końca miły sposób..wypełnionym? Tak, chyba tak.
Na szczęście i Chris i Thor dosyć szybko odnaleźli się w swoich rolach. Całowali, przygryzali, mamrotali uspokajające głupoty i dotykali Hiddlestona wszędzie tam, gdzie tylko mogło mu to sprawić przyjemność. Z chwili na chwilę aktor coraz bardziej oswajał się z nową sytuacją. I wtedy właśnie Chris postanowił się odezwać.
Nie-Loki prawie jęknął. Zawsze miał wybujałą wyobraźnię, a w takiej sytuacji jak ta zdawała się działać jeszcze bardziej intensywnie.
Wizja obu blondynów, nagich, w jednym łóżku, zajmujących się sobą nawzajem sprawiła, że poczuł na wysokości podbrzusza miłe łaskotanie. Na wszelkich istniejących bogów, w ciągu jednego wieczoru Chris zdołał zaspokoić i rozbudzić kilka jego najbardziej skrytych fantazji.
I, naprawdę, przed chwilą zamroczony bólem i dyskomfortem mózg Hiddlestona wysłał do reszty jego ciała bardzo jasne sygnały. Brunet zamruczał, wręcz zdesperowany. Bardzo ostrożnie poruszył delikatnie biodrami - nie wyrwało to z jego ust kolejnego, bolesnego dźwięku, więc odważył się odezwać.
- Sam to zasugerowałeś. Następnym razem po prostu musicie - pewnie chciał dokończyć, ale Asgardczyk uciszył go jednym, łagodnym pchnięciem.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Atakują klony. Empty
PisanieTemat: Re: Atakują klony.   Atakują klony. EmptyPią Paź 19, 2012 11:59 pm

Thor i Chris


Asgardczyk uśmiechnął się kącikiem ust, słysząc wyszeptaną propozycję Chrisa. Nikt nie powiedział, że Thor zgodziłby się na taki układ... Ale w sumie, czemu nie? Jeśli nie-Loki aż tak bardzo podnieca się wizją ich dwóch w jednym łóżku, walczących o dominacje, to może prawdziwy też skusi się na podobne show?
To była myśl pod rozwagę, ale teraz Thor wolał skupić się na całowaniu bruneta.
Dopiero kiedy ten delikatnie poruszył biodrami, na próbę, czy już wszystko w porządku, dopiero kiedy zaczął mamrotać, że owszem, życzy sobie podobnych widoków, dopiero wtedy Bóg Piorunów wsunął się dalej.
Chris oczywiście, podążył zanim, również odrobinę bardziej przysuwając biodra. Blonydni wydali z siebie ciche westchnienie.
- Jesteś cudownie ciasny - wymruczał Thor, nie krępując się ani trochę. - Mam ochotę...
Ale nie dokończył, Chris zamknął mu usta własnymi, a kiedy skończył jeden pocałunek, zabrał się za drugi, tym razem z ustami Hiddlestona.
Thor wywrócił jedynie oczami. Dogadywali się z Chrisem, nie ma co. I on i Hemsworth po kilku mniej udanych próbach w końcu ustalili jeden, spójny, bardzo wymagający i intensywny rytm. Powoli, dokładnie w tej samej chwili poruszali biodrami - jeden w górę, drugi w dól, powodując, że przyjemne uczucie tarcia było jeszcze bardziej... zróżnicowane? Odczuwalne?
W każdym razie Tom stał się bardzo, bardzo wokalny.

Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Atakują klony. Empty
PisanieTemat: Re: Atakują klony.   Atakują klony. EmptyWto Paź 23, 2012 8:57 pm

Tom Hiddleston

Nigdy w życiu nie posądzał siebie o bycie tak zboczonym masochistycznym fetyszystą.
Był obolały, napięte mięśnie zaczynały wręcz już piec, trudno było mu złapać oddech a mimo to z każdym jednym ruchem obu kochanków wydawał z siebie wręcz cały koncert jęków, westchnień i próśb. Zapomniał już nawet o tym, że jego nadgarstki zdążyły już się nieco obetrzeć z powodu zbyt mocno zaciśniętego paska. Przez myśl mu nie przeszło, że może styliści nie będą z tego powodu zadowoleni. I zapewne skojarzą czerwone ślady na rękach z kilkoma malinkami na szyi.
Trudno się mówi.
Nie miał czasu myśleć o takich pierdołach, kiedy wszystkie jego zmysły pochłaniało przyjemne uczucie wypełnienia, swego rodzaju tarcia i nadbudowującego się w podbrzuszu ciepła.
Odchylił głowę i jęknął głośno kiedy dłoń któregoś z kochanków dotknęła jego przyrodzenia. Odruchowo spiął mięśnie; dźwięk aprobaty który wydobył się z ust obu blondynów wywołał na jego plecach przyjemny dreszcz. Nie ma co, cholerny, zboczony fetyszysta.
- O Boże.. - wyrwało mu się z ust.
Nie, nie odnotował tego, że dosyć gwałtownie na czystym wcześniej niebie zaczęły powoli zbierać się ciemne, ciężkie chmury. Odnotował tylko tyle, że znów wciągnął Chrisa w pocałunek.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Atakują klony. Empty
PisanieTemat: Re: Atakują klony.   Atakują klony. EmptyWto Paź 23, 2012 9:14 pm

Thor i Chris


Jeśli którykolwiek z nich miałby wypowiadać się na temat tego, co właśnie się działo to... Thor przypuszczał, że zabrakłoby mu słów. Seks z tą dwójką był cudowny. I jedynie uprawianie go z prawdziwym Lokim mogłoby pobić to uczucie. Blondyn jeszcze nigdy nie czuł się tak podniecony, tak obezwładniony przyjemnością i pełen pożądania jak w tej chwili. Po za tym, mimo, że to zapewne był przejaw jego za dużego ego, Chris wydał mu się nagle naprawdę atrakcyjnym obiektem. Zwłaszcza, jeśli chodzi o uprawianie dzikiego seksu na oczach nie-Lokiego.
Zdecydowanie kiedyś tego spróbują. Może nie w najbliższej przyszłości, ale kiedyś na pewno.
Chris natomiast miał ochotę zacałować swojego Toma najmocniej jak tylko mógł. Pomimo podniecenia i ogromnej przyjemności, odczuwał także cholernie dużą zazdrość. Jednak szybko i bardzo efektywnie tłumiło ją uczucie ciasnoty i jednocześnie pocierających się wewnątrz Hiddlesona, dwóch dużych penisów.
To było niemal paraliżujące uczucie.
Ich zsynchronizowane ruchy nie trwały długo. Już po chwili cały akt nabrał tempa, obaj blondyni stali się niecierpliwi, zbyt omamieni przyjemnością i widmem powalającego orgazmu, by móc się jeszcze w jakiś sposób kontrolować. Ich ruchy stały się nierówne, raz mocniejsze, raz głębsze lub na odwrót, słabsze i płytsze ale jednocześnie szybsze.
I, co najdziwniejsze, oboje osiągnęli szczyt dokładnie w tym samym momencie. Chris pocałował Toma, wpychając język w jego usta, Thor natomiast mocniej ścisnął jego biodra i wygiął się do tyłu.
Obu wydarł się z gardeł potężny, pełen przyjemności jęk.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Atakują klony. Empty
PisanieTemat: Re: Atakują klony.   Atakują klony. EmptyWto Paź 23, 2012 10:12 pm

Tom Hiddleston

Sam właściwie nie wiedział czy jego ciało traciło jakąkolwiek kontrolę kiedy blondyni byli tak nienaturalnie zsynchronizowani czy teraz, gdy dali się ponieść przyjemności i stracili jakikolwiek rytm. Chyba w obu przypadkach tak samo. Kiedy ruchy jego kochanków nabrały tempa, Tom po prostu musiał zacisnąć dłonie w pięści. Kilka razy obaj mężczyźni wsunęli się w jego ciało jednocześnie chwilę potem od razu tracąc synchronizację i zwalniając, i ten natłok wrażeń dosłownie wykańczał jego zmysły i obolałe już ciało.
Hiddleston prawie podświadomie zacisnął mięśnie kiedy Chri i Thor szczytowali.
Syknął cicho kiedy bożek zacisnął dłonie na jego biodrach. Przypuszczał, że jutro w tym miejscu mogą pojawić się jakieś blade ślady, ale nie zamierzał się tym w tej chwili przejmować.
Jego kochankowie może i osiągnęli już szczyt, ale jemu jeszcze trochę do orgazmu brakowało: usta Thora na jego szyi, jego dłonie na klatce piersiowej, subtelny dotyk Chrisa na przyrodzeniu wystarczyły.
Kilka minut później Hiddleston doszedł mocno zaciskając dłonie w pięści. Oczywiście, że wykrzyczał imię Hemswortha. Kilkanaście sekund spazmatycznie zaciskał mięśnie, skupiał się na chwytaniu powietrza w płuca i drżeniu dłoni.
Dopiero kiedy udało mu się względnie uspokoić obaj mężczyźni zaskakująco ostrożnie i delikatnie pomogli mu ułożyć się na pościeli nieco wygodniej.
- Ja.. To było...
Aktor nie miał szans dokończyć swojej wypowiedzi.

- Nie zrobisz tego! - Kłamca uświadomił sobie że jego słowa nie dosięgły Wszechojca dokładnie w momencie, w którym zarył tyłkiem o podłogę. Gwałtownie odwrócił głowę. Nie. To był jakiś chory żart. Jego głupich, ograniczonych braci było dwóch? I co do cholery robiła tutaj ta marna kopia jego samego? Nie pamiętał, żeby jakąkolwiek tworzył. I dlaczego miał na sobie te ludzkie ubrania ze Stuttgardu?!
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Atakują klony. Empty
PisanieTemat: Re: Atakują klony.   Atakują klony. EmptyNie Paź 28, 2012 11:13 pm

Chris i Thor


To było naprawdę piękne, patrzeć jak Tom traci zmysły z przyjemności. Jak nie może opanować własnego ciała, jak drży w jego rękach i gwałtownie łyka powietrze. W tej chwili Chris czuł, że Tom jest bardziej jego niż kogokolwiek innego na całym świecie. I w Asgardzie też.
Thor nie miał nic przeciwko, że to nie jego imię zostało wykrzyczane. Ten seks był i tak wystarczająco udany. Bóg Piorunów ograniczył się do złożenia jeszcze kilku pocałunków, zanim razem z Chrisem, ułożyli nie-Lokiego na łóżku.
Blondyni położyli się po obu jego stronach, zadowoleni i rozleniwieni.
Ale nie dane im było zażyć nawet chwili wytchnienia po wymagającym stosunku. Cała trójka usłyszała coś na kształt huku albo grzmotu, a potem w pokoju pojawiła się czwarta osoba. I bardzo podobnym do Toma głosem, wykrzyczała coś w stronę sufitu.
Thor poderwał się na równe nogi i zakrył swoje przyrodzenie poduszką, a Chris i Tom spojrzeli na siebie kompletnie zaskoczeni.
- Bracie! - Thor powiedział pierwsze, co przyszło mu na myśl. - Skąd się tutaj wziąłeś?
Thor poczuł się prawie tak, jakby został przyłapany na zdradzie. To nie było miłe uczucie. Ani za jotę.
Natomiast Chris usiadł na łóżku, tuż przy zdezorientowanym Hiddlestonie i... I po prostu roześmiał się głośno.
- No tak. Skoro znalazłem Thora, gdzieś musiał być też Loki, prawda? - Mruknął w stronę Toma i pochylił się by pocałować swojego kochanka. Zawsze kończyli seks pocałunkiem i Chris nie zamierzał robić wyjątku. Nawet jeśli przed chwilą w jego sypialni wylądował kolejny nordycki Bożek.
- Może warto byłoby zaproponować naszemu nowemu gościowi coś do jedzenia, albo, nie wiem, kawę? Herbatę? - Zapytał szeptem, spoglądając pytająco na Toma.
Thor, nadal ściskając w jednej ręce poduszkę, z zupełnie rozchełstanymi włosami, zarumienionymi policzkami i na pewno ogromnym wstydem i zakłopotaniem podszedł do Lokiego.
Chciał położyć mu rękę na ramieniu, ale ostatecznie tego nie zrobił.
- Co się stało? Jak tutaj trafiłeś?
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Atakują klony. Empty
PisanieTemat: Re: Atakują klony.   Atakują klony. EmptyPon Paź 29, 2012 8:47 pm

Tom & Loki

Hiddleston zupełnie automatycznie sięgnął po leżącą na łóżku koszulę, którą wcześniej rzucił tam Thor. Zerwał z niej guziki, ale to nie było coś, czym Tom zamierzał się w tej chwili zajmować. Przykrył materiałem biodra bardziej odruchowo niż świadomie; w momencie w którym na środku swojej hotelowej sypialni dostrzegł samego siebie z planu "Thora", kompletnie zgłupiał.
A potem on-nie-on odezwał się używając nieco przestarzałej angielszczyzny, tonem człowieka bardzo niezadowolonego ze swojego położenia i odwrócił głowę w kierunku siedzącej na łóżku trójki.
Tak nienaturalnie zielone oczy mógł mieć tylko jeden człowiek. A zasadniczo, bożek, nordycki bożek.
Hiddleston zapomniał języka w gębie. Najpierw dostał boga piorunów, a teraz jego młodszego braciszka o bardzo, bardzo destrukcyjnych zapędach? Czy on na pewno nie pił wczoraj czegoś podejrzanego? To piwo wydawało się być całkiem normalne!
Z chwilowego otępienia wyrwał go dopiero Chris. Tom spojrzał na niego z niedowierzaniem.
- Na podłodze mojego hotelowego pokoju właśnie wylądował bożek który a ty chcesz go częstować.. herbatą? - aktor absolutnie zgłupiał.

Loki wydawał się być równie zdezorientowany tylko przez kilka pierwszych chwil. Całkiem szybko wrócił do siebie. Cóż. On dużo lepiej wiedział co się dzieje.
- Skąd się tu wziąłem? Skąd? - rzucił bratu wściekłe spojrzenie. - Jesteś ostatnim Asgardczykiem, który powinien mnie o to pytać. To wszystko z powodu twojej chorej nadgorliwości! I, na Wszechojca, przestań się tak obnażać, włóż na siebie jakieś ubrania!
Kłamca podniósł się z ziemi i odruchowo otrzepał eleganckie spodnie. Zachowywał się tak, jakby Chris i Tom w ogóle nie siedzieli tuż obok, obdarzył ich tylko pogardliwym spojrzeniem.
- Dlaczego jest tutaj to? - wycedził, wskazując palcem na aktorów. - Nie pamiętam, żebym tworzył twoją albo swoją kopię. Zwłaszcza tak nieudaną!
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
Sponsored content





Atakują klony. Empty
PisanieTemat: Re: Atakują klony.   Atakują klony. Empty

Powrót do góry Go down
 
Atakują klony.
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Non OCet! :: Non OCet! :: Crossovery-
Skocz do: