Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi Empty
PisanieTemat: Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi   Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi EmptyPon Lip 16, 2012 11:15 pm

Xiu Zhen Wei

Dwór chiński przypominał klatkę: więzienie, w którym jakiś bóg o dziwnym poczuciu humoru zamykał ważnych ludzi, stroił ich w piękne szaty i zmuszał do życia według sztywno określonych zasad. Ktokolwiek rzeczywiście siedział tam na górze naprawdę musiał dobrze się bawić oglądając ten teatr życia pełen ograniczeń, wyuczonych emocji, intryg, sztucznych romansów nieustającej gry pozorów.
Ludzie nie chcieli być gorsi. Tworzyli dla siebie własne teatry, a aktorów zniewalali i oglądali zza wyimaginowanej szyby.
Młodszy brat cesarza wiedział, że dla wszystkich dworzan jest tylko unikatową, piękną lalką. Wyjątkową perłą żyjącą tylko po to by móc ubierać ją w strojne szaty, czesać wymyślne fryzury i zmuszać by działała dokładnie tak, jak chce tego środowiska.
Znał swoją rolę: Niepokalanego Kwiatu, Ostoi Czystości i Harmonii, Syna Niewinności.
Dużo podniosłych słów mających w praktyce jedno znaczenie. Miał pięknie wyglądać, równie dobrze mówić, błyszczeć na wszystkie możliwe sposoby i broń boże nie myśleć o niczym, co mogłoby zachwiać pozycją starszego brata. Nie mógł uprawiać seksu, żeby przypadkiem nie dorobić się potomka. Nie mógł rozmawiać z ministrami, żeby tylko nie móc zaplanować jakiegoś spisku. Nie mógł wyrażać swojego zdania podczas oficjalnych zebrań, żeby nie podważyć autorytetu cesarza.
Zaakceptował taki stan rzeczy, pogodził się z tym, że do końca życia będzie piękną ozdobą. Ale nigdy nie myślał o tym, że stanie się dworską zabawką, którą można z taką łatwością sprzedać.
Kiedy Xiu usłyszał że Cesarz zgodził się zrobić z niego kartę przetargową i wydać synowi cara rosyjskiego, nie miał pojęcia co powiedzieć. Opadł bezsilnie na łóżko i wplótł palce w długie, ciemne włosy.
Nie chciał opuszczać Chin. Nie chciał wyjeżdżać z pałacu, w którym może i nie czuł się w pełni wolny, ale przynajmniej bezpieczny. Nie chciał stać się dworską lalką w innym kraju, w miejscu, w którym na pewno nikt nie będzie go traktował z aż takim szacunkiem.
I jeszcze termin. Nie był w stanie opuścić domu już za dwa dni! Nie był na to gotowy!
Książę poczuł, że w jego sercu pojawiają się pierwsze ukłucia strachu.
Nie rozumiał jak brat mógł zrobić mu coś takiego. Nie pojmował.
I im bardziej zbliżał się termin spotkania monarchów Chin i Rosji, tym bardziej Xiu się denerwował.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi Empty
PisanieTemat: Re: Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi   Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi EmptyPon Lip 16, 2012 11:31 pm

Riem Ilij Rurikow


Za kilka lat, w najlepszym wypadku nawet kilkanaście miesięcy, będzie władał całą Europą. To dużo, jak na mężczyznę dopiero podchodzącego pod trzydziestkę.
Ale Riem wychował się na dworze carskim. Był synem owego, najgroźniejszego człowieka w tej części świata i to on, a nie jego rodzeństwo, miał objąć po nim tron. Został do tego bardzo dobrze przygotowany. Właściwie, gdyby jego ojciec niespodziewanie umarł, Riem nie miałby najmniejszych kłopotów z przejęciem państwa. Ani fizycznych ani psychicznych.
- Ojcze - przywitał się z powoli niedołężniejącym starszym mężczyzną i pochylił się odrobinę. Ostatecznie otoczeni byli tylko przez najbliższą i najlepiej wyszkoloną służbę.
Lecieli na tereny neutralne, do Emiratów Arabskich, prężnie się rozwijających i dbających o utrzymywanie pokoju. Skądinąd właśnie ten kraj najwięcej na wojnie między Azją, a Europą zarobił.
Riem uważał za ironię podpisywanie pokoju akurat tam, ale nie zamierzał tej myśli wypowiadać na głos. To uczyniłoby z niego głupca.
Mimo to Riem nie leciał z Ojcem bez powodu. Jako jego obecna prawa ręka musiał oczywicie dotrzymywać mu towarzystwa. Chodziło jednak przede wszystkim o to, żeby odebrał swojego... służącego? Chyba tak można byłoby nazwać brata bliźniaka Cesarza Chin, który w ramach podpisania pokoju, stanie się własnością Rosjan. Absolutnie bezwolną i pozbawioną wszelkich praw zabawką, którą Riem wybrał kilka dni temu, w ramach swojego prezentu na dwudzieste dziewiąte urodziny.
Ilij już sporo opowieści wysłuchał na temat tego chłopaka i był szczerze ciekawy, kim tak naprawdę się okaże. Toteż na spotkanie czekał lekko podekscytowany, co oczywiście krył za swoją wyuczoną maską opanowania.
Tylko jego najbliżsi byliby w stanie dostrzec te drobne gesty, które świadczyły o jego niecierpliwości...

Na miejsce dotarli około godziny osiemnastej czasu miejscowego. Chińczycy czekali na nich w wielkiej sali konferencyjnej, Arabowie powitali ich z otwartymi rękoma. I tak podpisywanie pokoju rozpoczęło się.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi Empty
PisanieTemat: Re: Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi   Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi EmptyPon Lip 16, 2012 11:52 pm

Xiu Zhen Wei

Siedział w sali konferencyjnej, bardzo blisko brata. Chociaż byli bliźniakami w tej chwili nie trudno było ich odróżnić: Xiu miał dużo dłuższe, po sięgające aż do pasa włosy, podczas gdy Cesarz ściął je na wysokości szyi. Młodszy z braci mniej przypominał dumnego szlachcica, a bardziej dworską lalkę, co tylko podkreślał mocno ozdobny, klasyczny chiński strój; ponadto miał łagodniejsze spojrzenie i dużo delikatniejsze dłonie, które w tej chwili musiał zacisnąć w pięści, żeby ukryć ich drżenie.
Próbował błagać Cesarza o wyrozumiałość. O łaskę. O negocjacje. Próbował go prosić o zwykłą, braterską litość - wszystkie jego prośby poszły na marne.
Cesarz bardzo jasno określił swoje stanowisko - potrzebował wsparcia rosyjskiego, potrzebował pokoju i w tym celu był gotów oddać brata nawet tanim rosyjskim żołnierzom.
Oczywiście, oficjalnie przywdziewał maskę osoby zniesmaczonej takim obrotem sprawy, troszczącej się o rodzinę i głęboko zmartwionej. Ale w praktyce...
Rozmyślania Chińczyka przerwało wejście rosyjskiej delegacji, a później samych władców. Xiu poczuł w gardle bolesną gulę. Z trudem zmusił nogi i głos do posłuszeństwa. Wstał, zgodnie ze wszystkimi normami obyczajowymi przywitał się. Ani razu nie spojrzał w twarz żadnemu z rosyjskich dworzan.
Znane chińskie powiedzenie głosiło, że jeśli człowiek się czegoś boi powinien spojrzeć prosto na to, a wtedy straszność zniknie. Kierowany odwieczną mądrością takich aforyzmów arystokrata niepewnie uniósł twarz.
Nie, kiedy przyjrzał się synowi cara jego strach wcale nie uciekł. Wręcz przeciwnie.
Mężczyzna, choć był młody i przystojny, miał w sobie coś, co przerażało Chińczyka: to silne spojrzenie osoby, która wie czego chce, ta aura kogoś, kto bez wahania sięga po to, czego potrzebuje.
Serce Xiu przyspieszyło.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi Empty
PisanieTemat: Re: Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi   Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi EmptyWto Lip 17, 2012 12:05 am

Riem Ilij Rurikow

Pomógł swojemu Ojcu przejść przez kilka stopni, a potem zachował odpowiedni dystans. Krok za swoim Carem, za swoim Władcą. I jednocześnie rodzicielem. Riem prezentował się odpowiednio dobrze. Ubrany w mundur - bo oczywiście, kilka lat służył w wojsku jako taktyk i strzelec wyborowy - i wysokie, skórzane buty. Nikt w tej chwili nie mógłby zakwestionować jego autorytetu.
Zresztą Riem już dawno nauczył się, jak nie dać się zbić z tropu, albo wyprowadzić z równowagi. W jego życiu spokój, opanowanie i chłodna kalkulacja były niezbędne do przetrwania i utrzymania odpowiedniej władzy.
Kiedy weszli do sali konferencyjnej Ilij ocenił wszystkich zdystansowanym, pewnym siebie spojrzeniem. Nie miał powodów, by kryć głowę w piasek, kroczył więc dumnie u boku Cara. Nie zamierzał też uciekać spojrzeniem przed Cesarzem.
To Chińczycy uznawali go za bóstwo. Dla Riema był po prostu jednym z wielu władców. Ilij ze spokojem odwzajemnił jego spojrzenie. Potem przeniósł wzrok na brata bliźniaka, którego wybrał na swojego służącego.
Żeby nie wyrazić się brzydko, na dziwkę.
Chłopak cóż... Wyglądał blado, jak każdy chiński arystokrata, ale w tej bladości ukrywało się coś chorobliwego. Chińczyk wyglądał jak porcelanowa lalka i Riem doskonale schował za swoją zimną maską zafascynowanie.
Przywitał się zgodnie z kulturą dworską. A potem zasiadł u boku swojego Ojca i czekał aż ceremonia dobiegnie końca.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi Empty
PisanieTemat: Re: Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi   Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi EmptyWto Lip 17, 2012 12:27 am

Xiu Zhen Wei

W przeciwieństwie do Rosjanina, wręcz modlił się o to, żeby ceremonia potrwała jak najdłużej.
Niestety żadne bóstwo nie wysłuchało jego próśb. Spotkanie zakończyło się po 4 godzinach. Pokój został podpisany, oddanie karty przetargowej otwarcie zatwierdzone.
Xiu, kiedy wstawał by podejść do następcy tronu rosyjskiego, rzucił bratu rozpaczliwie spojrzenie. Cesarz uparcie wbijał wzrok w ścianę. Niepokalany kwiat zmusił się do przyjęcia jak najbardziej neutralnej miny.
Czuł na sobie spojrzenia większości chińskich dworzan. Część z nich autentycznie mu współczuła, część była nieco poirytowana że traci cesarską ostoję Czystości, kilku to wszystko nic nie obchodziło. Znalazła się też grupa, która wręcz cieszyła się z tego że ozdoba pałacu wreszcie z niego zniknie.
I tylko ze spojrzenia brata chłopak nie potrafił wyczytać kompletnie niczego.
Gdy znalazł się wystarczająco blisko cara, skłonił mu się głęboko.
Jeszcze kilka dni temu wystarczyłoby jedno przywitanie się, teraz mógłby po prostu lekko się ukłonić.
Ale chwila obecna w niczym nie przypominała chwil sprzed kilku dni. Xiu nie był już bratem cesarza.
Był prywatną własnością rosyjskiego monarchy.
Mężczyzna wrócił do pionu, ale uparcie wbijał wzrok w podłogę.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi Empty
PisanieTemat: Re: Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi   Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi EmptyWto Lip 17, 2012 12:41 am

Riem Ilij Rurikow


Teoretycznie rzecz biorąc, dla postronnego widza wydawać by się mogło, że nieco arogancki i zbyt pewny siebie następca tronu europejskiego z uwagą przysłuchuje się wymienianym przez obu władców, grzecznościowym formułką.
Że słucha i kontroluje słowa tłumaczy, że z zainteresowaniem śledzi rozmowę, a potem także próby wytargowania jak najwięcej od Chin. Chin, które na arenie politycznej znalazły się teraz w naprawdę niekorzystnym położeniu. To Europa wygrała. To Rosja podbiła kilka większych i kilkanaście mniejszych prefektur na terenie Azji. I to on, Ilij zdobył brata Cesarza.
Praktycznie blondyn trochę się nudził.
To wszystko, te oklepane gesty, wyrazy szacunku, formułki... Wszystko to doskonale znał. Wiedział też ile Rosja wytargowała i że nie dostanie niczego więcej. Nawet jeśli Ojciec będzie tego chciał.
Spotkanie dobiegło wreszcie końca, ostatnie pożegnalne formułki zostały wypowiedziane... I Xiu Zhen Wei został oficjalnie sprzedany Riem`owi. Z czego oczywiście Rosjanin był naprawdę zadowolony. Kiedy tylko jego nowa, porcelanowa laleczka złożyła ukłon Carowi, Ilij chwycił go stanowczo za podbródek, obejrzał jego twarz, po czym z lekkim uśmiechem, bardzo, bardzo nieprzyjemnym, ruszył zaraz za Ojcem.
- Rusz się - upomniał Chińczyka. - Nie zamierzam na ciebie czekać w nieskończoność.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi Empty
PisanieTemat: Re: Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi   Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi EmptyWto Lip 17, 2012 1:05 am

Xiu Zhen Wei

Dotyk palców na podbródku wywołał w nim głęboką chęć natychmiastowej ucieczki.
Byle jak najdalej od tego człowieka. Xiu rozwiał w sobie wszystkie nadzieje: on nawet nie będzie rosyjską lalką na posyłki.
Został zwyczajnym popychadłem, skończonym śmieciem, z którym można robić co się chce i kiedy się chce. Rzucił blondynowi wystraszone spojrzenie.
Nagle nawet język rosyjski, którego przecież uczył się wiele lat i posługiwał się nim płynnie, wydał mu się jakiś twardszy, trudniejszy, mniej przyjemny.
Poczuł w gardle nieprzyjemny ucisk.
Ciii. Spokojnie. Nie mógł zacząć płakać. Nie tutaj, nie teraz, nie przy wszystkich. Splamiłby dobre imię Cesarza i własne.
Rosjanie mogli go traktować jak tylko chcieli, ale przecież nikt nie powiedział, że Xiu musi przy tym wszystkim stracić dobrą twarz. Jeśli choć przez kilkanaście minut więcej mógł zachować swój honor nienaruszonym, zamierzał to zrobić.
Zgodnie z poleceniem natychmiast ruszył za carewiczem. Nawet nie próbował odwrócić głowy.
Brat przecież nie zamierzał interweniować.
Zawahał się dopiero na zewnątrz: nie wiedział, czy ma wsiąść do samochodu z jakimś pomniejszym dworzaninem czy z samym carem i jego synem.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi Empty
PisanieTemat: Re: Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi   Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi EmptyWto Lip 17, 2012 10:50 pm

Riem Ilij Rurikow



Właściwie, odkąd tylko dowiedział się, że zostanie mu powierzony jakikolwiek z członków rodziny cesarskiej Riem zastanawiał się nad bardzo wieloma rzeczami. Jak powinien traktować nowego służącego? Z szacunkiem, na który podobno zasługuje i wszystkimi tymi niedorzecznymi formułkami? Z pogardą, jak szmaciarza, który przegrał wojnę o własny kraj i własną wolność? Właściwie mógłby z chińczykiem zrobić wszystko. W Rosji Xiu pozbawiony będzie wszelkich możliwych praw, będzie skazany na wolę Ilija.
Z jednej strony tak duża władza nad innym człowiekiem była szalenie pożądana. Z drugiej, dokąd mogła go zaprowadzić?
Riem zbyt wiele nasłuchał się o Carach, którzy zbyt mocno dawali się ponieść. Nie dbali o swoje uziemienie, o kogoś, kto mógłby sprowadzić ich na ziemię. I potem kończyli naprawdę nieprzyjemnie. Gdyby ktoś miał powiedzieć cokolwiek o Iliju, to na pewno napomknąłby, że mężczyzna nienawidził uczyć się na własnych błędach. Preferował wyciąganie wniosków z cudzych. I to kiedyś miało uczynić go bardzo dobrym władcą.
Teraz jednak Riem nadal nie miał pojęcia w jaki sposób odnosić się do chłopaka. Poprzedni pokaz "władzy" był wcześniej ustalony z Ojcem. "Niech Chiny pamiętają, z kim zadarły", czy coś w ten deseń.
- Jedziesz z nami - odezwał się z opanowaniem do chińczyka, kiedy wyszli z budynku. Zaraz potem spojrzał na Ojca z lekkim pytaniem w oczach. Właściwie, to Xiu powinien jechać ze służbą, ale Riem jakoś nie miał na to ochoty.
Na całe szczęście Car był zmęczony i prawdę powiedziawszy, zapewne miał gdzieś co się będzie z bliźniakiem Cesarza działo. Byleby mu w drogę nie wchodził.
Zaraz potem wsiedli do limuzyny.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi Empty
PisanieTemat: Re: Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi   Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi EmptyWto Lip 17, 2012 11:11 pm

Xiu Zhen Wei

Sam nie wiedział czy powinien odetchnąć z ulgą, czy raczej wystraszyć jeszcze mocniej.
Z jednej strony to, że nie przebywał ze służbą poniekąd rozjaśniało jego sytuację. Nie stał się pospolitym lokajem, sprzątaczem czy innym popychadłem.
Z drugiej tak naprawdę nie wiedział co chodzi po głowie carewicza. Chińczyk nerwowo zacisnął dłonie. Nagle bardzo zapragnął wrócić do swojej wcześniej znienawidzonej złotej klatki którą było całe Zakazane Miasto.
- Tak jest - odparł cicho. Nie wiedział, że tego typu słowa przejdą mu przez gardło z tak wielkim trudem.
Mężczyzna wziął głęboki oddech i zgodnie z poleceniem poszedł za carem i jego synem. Oczywiście, poczekał aż wsiądą - wszelkie bóstwa, jeszcze wczoraj to jemu ustępowano by pierwszeństwa! - i zajął miejsce w samochodzie.
Bez słowa wbił wzrok w złożone na kolanach dłonie.
Długie, czarne włosy splecione w warkocz już wcześniej założył za ramię, tak, że poniekąd zasłaniały część jego twarzy.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi Empty
PisanieTemat: Re: Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi   Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi EmptyCzw Lip 19, 2012 9:34 pm

Riem Ilij Rurikow




Wsiadł do samochodu zaraz za swoim Ojcem i zajął miejsce po jego prawej stronie. Chińczyk nie miał wielkiego wyboru, albo zaryzykowałby zajęcie miejsca po lewej, albo usiadłby na przeciwko.
Według Riema wybrał bardzo rozsądnie. Usiadł na kanapie na przeciwko Cara i jego następcy. Idealnie, by być pod ich oceniającym, nieprzyjemnym spojrzeniem. Car najwyraźniej nie zamierzał odzywać się do nowo nabytej lalki dworskiej i całą sprawę pozostawiał Ilijowi. Z jednej strony Riem był z tego zadowolony, z drugiej przydałaby się drobna rada co do tego, jak chińczyk miałby być traktowany.
- Ojcze - zaczął po chwili milczenia Riem. Jeśli nie teraz, pewnie do końca przyszłego tygodnia z Ojcem nie porozmawia. Wyjeżdża na uzdrowiska, żeby zaleczyć bóle korzonków. - Jak powinniśmy go traktować? Jak gościa, czy służbę?
Ilij nie krępował się w zadawaniu bezpośrednich pytań.
Mówił też tak, jakby Xiu nie było w samochodzie razem z nimi. Car westchnął głęboko.
- Zapytaj go - odparł. - I nie przeszkadzajcie mi więcej.
Kiedy tylko to powiedział - na co Riem westchnął cicho i potajemnie wywrócił oczami - wyciągnął telefon i słuchawki. Car Rosji, nikt nie powiedział, że nie może iść z duchem czasu by prowadzić dyskusje ze swoimi pracownikami nawet podczas podróży.
- Więc? - Zapytał po chwili Riem. - Jak chcesz być traktowany?
Oczywiście, że to było podchwytliwe pytanie.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi Empty
PisanieTemat: Re: Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi   Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi EmptyCzw Lip 19, 2012 9:55 pm

Xiu Zhen Wei

Właściwie to nie bardzo wiedział, gdzie usiąść. Gdyby ryzykował i usiłował zająć miejsce obok obu monarchów, mogłoby to zostać uznane za niesamowicie niegrzeczne.
A, niestety, w jego obecnej sytuacji swoimi manierami musiał przejmować się co najmniej dwa razy bardziej.
Ostatecznie usiadł więc naprzeciwko, narażając się na badawczy wzrok obu mężczyzn. Natychmiastowo spuścił wzrok. Spoglądanie komuś w oczy, czy to podczas milczenia czy w czasie rozmowy było ogromnie niestosowne i świadczyło o bardzo dużej zażyłości. Ba, Chińczyk uważał je wręcz za coś poniekąd intymnego.
Nerwowo zacisnął dłonie na spodniach gdy Rosjanie zaczęli rozmawiać o jego pozycji na swoim dworze. Skupił się na ich słowach tak bardzo, że nawet nie zauważył, gdy zaczął płycej oddychać.
Ale oczywiście, świat nie był taki różowy i nie było szans na to, żeby mógł usłyszeć cokolwiek.
Został zmuszony do samodzielnego stąpania po bardzo kruchym, niepewnym gruncie. I niesamowicie podchwytliwym, jeśli chciał być dokładny. Każde jego słowo mogło zostać obrócone o 180 stopni w coś zupełnie innego.
Zastanowił się krótką chwilę.
- Nie sądzę - zawahał się ułamek sekundy. Jak powinien się zwracać? Raczej z dużym szacunkiem. Nawet na dworze chińskim był postawiony niżej niż carewicz. - panie, że mam decydujący wpływ na swoją sytuację. W moich pobożnych życzeniach mógłbym jednak pozostać po prostu człowiekiem, z bagażem jego życiowych praw. - powiedział, bardzo ostrożnie.
Niczego nie sprecyzował, nikogo nie obraził, niczego nie zasugerował. Bardzo asekuracyjna odpowiedź.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi Empty
PisanieTemat: Re: Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi   Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi EmptyCzw Lip 19, 2012 10:03 pm

Riem Ilij Rurikowicz


No tak, tak. Azjaci i te ich wieczne niedopowiedzenia. Riem naprawdę ich nie znosił. Zwłaszcza, że nie raz, nie dwa musiał z chińczykami współpracować i niekiedy piekielnie się nagłowił by dojść do tego, co dany człowiek ma na myśli.
Z drugiej strony dla jego nowej lalki te właśnie niedopowiedzenia stanowiły z pewnością zbawienie. Riem nie zamierzał się poddawać w tej kwestii. Zwłaszcza, że sam nie miał pojęcia jak bardzo powinien ograniczyć wolność swojego urodzinowego prezentu.
- Dobrze wiesz, że chodziło mi o dokładniejszą odpowiedź, prawda? - Zapytał, jednocześnie sprawiając by jego głos brzmiał na troszeczkę niezadowolony z takiej reakcji.
W gruncie rzeczy Ilij zaczynał świetnie się bawić.
Poniekąd zmuszanie azjatów do bezpośredniej, stanowczej odpowiedzi było dobrą rozrywką. Podobną praktykował, kiedy emigrant z Japonii dostał się do jego służby. Uśmiał się wtedy naprawdę dobrze.
- Negocjuj swoje przyszłe życie Xiu - zachęcił Riem. To mogła być naprawdę interesująca dyskusja, jeśli chińczyk będzie potrafił ją podjąć.
- Dlaczego miałbym ci pozwolić na posiadanie jakichkolwiek praw, skoro w Rosji żaden dokument ci ich nie zagwarantuje? - Zapytał, przyglądając się uważnie brunetowi.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi Empty
PisanieTemat: Re: Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi   Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi EmptyCzw Lip 19, 2012 10:27 pm

Xiu Zhen Wei

Lekko przygryzł dolną wargę. Czuł się nie tylko niepewny, wystraszony i rozżalony, ale też poniekąd upokorzony. On, przedstawiciel dumnego chińskiego narodu musiał zgadzać się na gierki kogoś, kto wyrósł w tak barbarzyńskim miejscu jak Rosja. Miejscu, w którym alkohol przelewał się litrami, arystokraci dopuszczali się ojcobójstw, nikt nie dbał o poprawność ukłonów i odpowiedni ton, wszyscy bezczelnie patrzyli sobie w oczy i łapali się za ręce.
Xiu przełknął swoją dumę. Mogła go doprowadzić do bolesnego upadku, którego naprawdę chciał uniknąć. Zwłaszcza, że niczego nie mógł w tej chwili poradzić.
Wytrzymał pogwałcenie obyczajów, gdy carewicz zwrócił się do niego po imieniu. Po imieniu! Nawet gdyby miał żonę, nie mogłaby się tak do niego zwrócić, gdyby jej nie pozwolił. Tka poufałość, jak wśród najbliższych osób! Chińczyk poczuł się co najmniej niekomfortowo. Taka zażyłość denerwowała go, ale też wzbudzała coraz głębszy niepokój. Xiu czuł się źle. Jakby już coś, czego nie potrafił nazwać, ale co na pewno wliczało się do swoistych koszmarów, zaczynało osaczać go ze wszystkich stron i ograniczać jego przestrzeń.
- Kiedy, panie, tutaj nie ma o czym dyskutować - powiedział, zupełnie spokojnie, ale jego zaciśnięte dłonie zdradziły jedo podenerwowanie. Dalej spoglądał gdzieś ponad ramię Riema. - Im mniej polityki, tym więcej wolności. Bo przecież wolność jednego kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego. I na to nie ma papierów.
Taaa. Bardziej dokładnie, hm? A proszę. Jeszcze bardziej pomotał.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi Empty
PisanieTemat: Re: Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi   Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi EmptyCzw Lip 19, 2012 10:36 pm

Riem Ilij Rurikow


Zmarszczył brwi, mimo, że tak naprawdę cała ta sytuacja szalenie go bawiła. Oczywiście, że robił to świadomie. Nikt nigdy nigdzie nie powiedział, ani nie napisał, że przyszły Car nie jest złośliwy czy wredny. Ależ oczywiście, że był! Do pewnego stopnia, ale jednak. Riem zawsze wyczuwał granicę, którą mógł, lub też nie mógł przekroczyć.
Ilij potrafił być złośliwy dla służby, ale nigdy na tyle, by naprawdę ktoś miał mieć mu to za złe. A jeśli chodziło o bliższych pracowników, którzy dbali o niego bezpośrednio, zazwyczaj chodziło o zwykłe podroczenie się, a nie faktyczne wyzłośliwianie.
- Pozwolę sobie mieć inne zdanie - użył znanej formułki. Dodając jej tylko poprzez swój nieco ironiczny głos innego wydźwięku. Bardziej wyniosłego i sarkastycznego jednocześnie. Zupełnie jakby chciał powiedzieć coś w stylu "nie chcesz podjąć mojej gry, więc zapędzę cię w pułapkę".
- Ale skoro nie potrafisz zacząć się bronić, może powinienem cię zmusić? - Zapytał retorycznie. - Mam dawać ci jeść z miski, jak psu, czy może przyjmować przy stole w gościnnej jadalni Xiu?
Doskonale wiedział, jak okrutne zdawało się dla chińczyka to pytanie. I poniekąd ta świadomość sprawiała Riemowi swoistą radość. W grę w spojrzenia zamierzał pobawić się później, kiedy będą sami.
Tak samo z dotykiem. Ilij był szalenie ciekawy jak Xiu zareaguje na jego dotyk. Podejrzewał, że jeszcze bardziej alergicznie niż przeciętny chiński arystokrata.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi Empty
PisanieTemat: Re: Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi   Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi EmptyPią Lip 20, 2012 10:51 pm

Xiu Zhen Wei

Na początku na jego twarzy pojawił się wyraz bezgranicznego zdziwienia wymieszanego w silną dawką niepokoju. Gdyby patrzył carewiczowi w oczy, pewnie posłałby mu co najmniej wystraszone spojrzenie.
Że co? Traktować człowieka jak psa? Człowieka, żyjącego w Zakazanym Mieście, jedną z wciąż najważniejszych osób otaczających samego cesarza Chin? Złe traktowanie naprawdę miało swoje granice, które w jego przypadku powinny być jeszcze bardziej zawężone. Był cholerną ozdobą dworu!
Okrucieństwo wypowiedzi okrucieństwem wypowiedzi, ale Xiu poza tym, że niepewny był też, co tu dużo mówić, dumny do bólu. Kiedy więc wyszedł z pierwszego szoku, jego na początku wystraszone spojrzenie przybrało bardziej stanowczy, nieco pewniejszy wyraz.
- Z całym szacunkiem, panie. Jestem człowiekiem, nie zwierzęciem. Traktowanie mnie jak niechcianego pupila urągałoby nie tylko mnie, ale plamiłoby również pański honor.
No bo jakby to wyglądało, gdyby Chińczyk przedstawił to w odpowiedni sposób? Carewicz nie potrafił ujarzmić cesarskiego brata, więc go terroryzował?
Oczywiście, że Xiu mógłby całą sytuację odwrócić w tym kierunku.
Był postawiony niżej i w bardzo trudnej sytuacji, ale nie zmieniało to faktu że był człowiekiem inteligentnym, wychowanym w świecie politycznych gierek i intryg.
Mimo całkiem logicznych słów i chwilowego spokoju dalej było widać, że udało mu się złapać psychiczną równowagę na chwilę. W rzeczywistości dalej był kłębkiem nerwów.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi Empty
PisanieTemat: Re: Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi   Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi EmptyPią Lip 20, 2012 11:02 pm

Riem Ilij Rurikow


Nie miał pojęcia jakiej odpowiedzi spodziewać się po chińczyku. Jakaś jego część liczyła na godnego przeciwnika w dyskusji i tę właśnie cząstkę siebie zaspokoił. Był zadowolony z tego, że chłopak nie zaczął się peszyć, płoszyć i generalnie rozpaczać nad swoją marną bo marną, sytuacją.
Nienawidził mazgajów, niezdolnych do pokierowania własnym życiem. Nigdy nie potrafił się z takimi ludźmi dogadać.
- Brawo - przyznał ze spokojem następca Cara. - Wreszcie odważyłeś się wyrazić swoje zdanie. Więc nie chcesz być traktowany jak pies, to już coś. Spać gdzie chcesz? Na podłodze, w moim łóżku czy w kanciapie razem ze służącymi?
O nie, oczywiście że nie zamierzał kończyć teraz swojej zabawy. Skoro Xiu nie chciał być upokarzany i skoro właśnie w tym przypadku pokazał swoją mocniejszą, bardziej stanowczą stronę to Riem zamierzał to wykorzystać. Chciał bliżej poznać człowieka, z którym spędzi najbliższe kilka lat. Od jego silnej strony. Tak, by na wszelki wypadek mieć sposoby, by chińczyka szybko i łatwo zlikwitować, gdyby stał się zagrożeniem. Nieoczekiwanym, bo nieoczekiwanym ale Ilij wolał dmuchać na zimne.
Riem zastanawiał się, jak zmusić chińczyka do spojrzenia sobie w oczy, ale okazało się to nie być wcale takie trudne.
- Preferowałbym trzymanie cię w mojej własnej sypialni. Jeśli ładnie poprosisz, możesz dostać dodatkowe łóżko.
No proszę. I tu cię mamy panie Xiu.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi Empty
PisanieTemat: Re: Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi   Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi EmptyPią Lip 20, 2012 11:20 pm

Xiu Zhen Wei

Że co? Że jak? Zupełnie obcy człowiek sugerował mu coś tak potężnie intymnego? W dodatku - z racji ich płci i statusu - tak kompletnie obrzydliwego? Że miał spać z carewiczem w jednej sypialni - ba, w jednym łóżku?! Arystokrata zaniemówił. Otworzył usta, ale kiedy nie udało mu się sformułować żadnego słowa, szybko je zamknął.
Przypadkiem zerknął prosto na twarz Rosjanina - kontakt wzrokowy nawet dobrze się nie zaczął, a już został zerwany. Mina Xiu pokazała, że ten drobny wypadek chyba wprowadził go w lekkie zakłopotanie. Musiał lepiej pilnować siebie, swoich emocji i manier. Nie dawać się prowokować. Jak mógł, pokazać po sobie taki brak manier, takiemu barbarzyńcy!
Bo w tej chwili Xiu nie potrafił nazwać Riema inaczej. Sugerowanie tak nieodpowiednich, ohydnych rzeczy jak dzielenie jednego łóżka przez dwóch mężczyzn mogło wpaść do głowy tylko niewychowanemu barbarzyńcy. Syn Kwiatu wreszcie się odezwał. No przecież to musiał być jakiś chory żart...
- Panie! - głos Chińczyka perfekcyjnie oddał całe jego zdziwienie, ale i poniekąd oburzenie. - Pozwolę sobie zauważyć, że każdy rodzaj poczucia humoru musi znaleźć swoje granice. I granicą tą z pewnością są tak niesmaczne, nieetyczne propozycje.
Na pewno chciał powiedzieć to wszystko ostrzejszym tonem. Na pewno chciał być bardziej bezpośredni, mniej zdziwiony i zakłopotany i duzo bardziej wściekły. I na pewno chciałby móc swobodnie pokazać każdą z tych emocji.
Ale nie. Najlepiej jak potrafił zachowywał twarz dumnej, dworskiej lalki, ostoi harmonii, dobrych obyczajów i czystości.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi Empty
PisanieTemat: Re: Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi   Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi EmptyPią Lip 20, 2012 11:37 pm

Riem Ilij Rurikowicz

Tak naprawdę, Cara nie obchodziło czy Xiu będzie spał z jego synem w jednym łóżku, pokoju czy pałacu. A jeśli chodziło o plotki... Cóż, Riem miał bardzo oddaną służbę. Czasami skutkowało przekupienie, czasami zastraszenie, ale w większości przypadków ludzie, którzy go otaczali byli lojalni.
Lojalni, albo nie dopuszczani do takich miejsc jak apartamenty następcy tronu.
Świat nie dowiedziałby się tak szybko, albo w ogóle, że Xiu Xhen Wei grzeje łóżko Riemowi.
Ilij założył nogę na nogę i oparłszy się wygodnie o siedzenie, posłał brunetowi długie spojrzenie. Właściwie, dlaczego by nie?
Syn Kwiatu musiał pozostawać w stanie dziewiczym przez całe swoje życie. Jak bardzo Chiny byłby upokorzone, gdyby Ilij go zbrukał? Ale może jeszcze nie. Nie kiedy ten chwiejny pokój pozostawał w mocy.
Riem wiedział, że Rosja i Europa potajemnie znów mobilizują wojska, a pokój z Azją jest tylko przykrywką by zyskać trochę spokoju. Kiedy wojna wybuchnie na nowo, rozdziewiczenie Xiu będzie tylko kwestią czasu.
- Obawiam się, że to wcale nie był niesmaczny żart - powiedział z lekkim uśmieszkiem na ustach. - Jeśli nie masz już więcej argumentów, to będziesz spał ze mną.
Oh, uwielbiał to spojrzenie pełne oburzenia i jednocześnie bezgranicznego szoku. I to, co odmalowało się na twarzy chińczyka. Odraza pomieszana z lekkim niepokojem. Ilij rozkoszował się swoją małą grą.
- Będziesz sprzątał w moim apartamencie - zadecydował po chwili ciszy.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 792
Join date : 13/03/2012

Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi Empty
PisanieTemat: Re: Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi   Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi EmptySob Lip 21, 2012 12:03 am

Xiu Zhen Wei

- Argumentów? Mam milion argumentów - Chińczyk bronił się dalej. Mimo to jego głos pozostał stabilny, stonowany i irytująco spokojny. - To łamie wszelkie zasady kultury osobistej i kultury w ujęciu generalnym, zwłaszcza, gdy posiada się pańską pozycję społeczną. To zupełnie nieodpowiednie, nieetyczne, nieprzemyślane i nie mające żadnego sensu. Mogłoby także naruszyć pańską reputację - jak to będzie wyglądać, przyszły car Rosji dzielący pokój z innym mężczyzną? Proszę o tym pomyśleć - Xiu nagle doszedł do wniosku, że faktura samochodowej tapicerki jest niesamowicie fascynująca.
Odkąd raz, na ułamek sekundy, zerknął na twarz cara - co uważał za niesamowicie nieodpowiednie - pilnował się trzy razy bardziej. W dodatku ta cisza, która zapadła gdy Chińczyk zamilkł była na tyle napięta i niezręczna, że arystokrata wolał zająć swoje myśli czymś innym.
Oczywiście, znów zadanie utrudnił mu ten niecywilizowany barbarzyńca, kiedy sam znalazł temat, którym można by zająć uwagę Azjaty.
Syn kwiatu odgarnął luźny kosmyk włosów za ucho. Miał... sprzątać? To nie był najgorszy z możliwych scenariuszy. Wziąwszy pod uwagę początki dyskusji, brat cesarza naprawdę mógł czuć się zadowolony. Zwłaszcza, że gdy wsiadał do samochodu rozważał też możliwość bardzo szybkiej utraty życia.
Ale... sprzątać? Matko kochana, on nigdy nie sprzątał, jak miał to u licha robić?
- Rozumiem - odpowiedział jednak po chwili. I tyle.
Założył rękę na rękę, odwrócił głowę i wbił wzrok w okno. Chyba uznał rozmowę za skończoną. Bynajmniej do chwili, w której znów będzie mógł walczyć o swoją moralność.
Powrót do góry Go down
http://moyashi1.deviantart.com
tsu

tsu


Liczba postów : 747
Join date : 15/03/2012
Skąd : inąd.

Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi Empty
PisanieTemat: Re: Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi   Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi EmptySob Gru 22, 2012 5:33 pm

Riem Ilij Rurikow


Uśmiechnął się pod nosem słysząc wywód Chińczyka. No proszę, a jednak potrafił stawiać na swoim kiedy ktoś przypierał go do ściany. Riem w duchu postanowił częściej pogrywać w ten sposób ze swoim "gościem". Zanim zaczął obalać wszystkie racje Kwiatuszka pozwolił sobie na rozbawiony śmiech. Wcale nie musiał udawać ani grać, cała ta sytuacja była wystarczająco zabawna z jego punktu widzenia.
- Wkrótce to ja będę stał na czele państwa. Rosja jest mną i ja jestem Rosją. Coś takiego jak łamanie zasad kultury mnie nie dotyczy - odpowiedział, obalając jeden z argumentów Xiu. Mimo, że chciał pociągnąć ich dyskusję jeszcze przez jakiś czas chłopak wydawał się wcale nie mieć na to ochoty.
Zamiast dalej bronić swojego honoru po prostu zgodził się sprzątać w jego komnatach. Gdyby Riem został postawiony w podobnej sytuacji na pewno zacząłby się wykłócać. Co jak co, ale miał swoją dumę. Może i kiedyś, kiedy żyła jego matka nauczył się sprzątać własny pokój i nadal taką politykę życiową propagował, ale nigdy nie zniżyłby się do roli czyjegoś sługi.
Ilij widząc, że Chińczyk dalej już nie będzie rozmawiać po prostu usiadł wygodniej na samochodowym fotelu wyciągnął telefon i najnormalniej w świecie zaczął grać w Angry Birds. Ktokolwiek wymyślił tę grę, był bez wątpienia geniuszem.

Limuzyna zajechała pod pałac cesarski dopiero po godzinie. Przez cały ten czas Car, Riem i Xiu nie odzywali się do siebie nawet słowem.
- Synu - car zwrócił na siebie uwagę obu mężczyzn. - Pamiętaj o wtorku.
Riem skinął lekko głową i wypowiedział jedyną formułkę, która weszła mu w krew już w dzieciństwie.
- Tak jest ojcze.
Zaraz potem car wyszedł z samochodu i skierował się w stronę pałacu. Riem natomiast nie zamierzał nigdzie ruszać swojego książęcego tyłka. Czekało ich jeszcze kilka minut drogi do jego prywatnych posiadłości.
Powrót do góry Go down
http://panhomarek.deviantart.com
Sponsored content





Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi Empty
PisanieTemat: Re: Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi   Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi Empty

Powrót do góry Go down
 
Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: RPG :: RPG. :: Riem Ilij Rurikow x Xiu Zhen Wei-
Skocz do: